63-metrowe mieszkanie inspirowane stylem mid-century

Ponadczasowa elegancja, starannie dobrane detale i meble projektowane na wymiar, a do tego pomysłowo zaaranżowana i funkcjonalna przestrzeń to najważniejsze atuty mieszkania Renaty i Sebastiana. Lokum kupione w stanie deweloperskim na jednym z nowych osiedli w Skierniewicach miało wiele zalet. Przede wszystkim dobry układ funkcjonalny, który nie wymagał burzenia ścian, oświetlony z trzech stron salon oraz balkon, na który można wychodzić z dwóch pomieszczeń. Inwestorom zależało na dużej ilości miejsca do przechowywania, a także wygospodarowaniu przestrzeni na domowe biuro ze względu na częściową pracę zdalną. Zatrudnili parę architektów z pracowni mJoy, których projekty bardzo im się spodobały. Szczególnie przypadły im do gustu inspiracje stylem mid century, czyli modernizmem z połowy XX wieku.

Para marzyła o wnętrzu ponadczasowym, które przetrwa zmieniające się trendy, ze stonowaną paletą kolorów i licznymi praktycznymi rozwiązaniami.

– Mając do dyspozycji dość kompaktową przestrzeń, musieliśmy zaprojektować z uwagą każdy najmniejszy fragment powierzchni – mówi projektantka Renata Michałowicz. – Dobrze, że zmiany funkcjonalne ograniczyły się do kosmetycznych korekt - przesunęliśmy drzwi w jednym miejscu. Ale nad wieloma elementami musieliśmy solidnie popracować. Nie tylko wymieniliśmy wszystkie nieciekawe grzejniki na designerskie włoskie, ale też samo ich położenie, by zmieściły się stworzone przez nas meble.  

Klucz kolorystyczny projektu zakładał równowagę między odcieniami ciemnego drewna a bielą i beżami, które ożywiono oliwkowymi i rudymi akcentami.

Największym wyzwaniem okazało się wkomponowanie w przestrzeń miejsca do pracy. Architekci wpadli na pomysł, by wydzielić je w sporych rozmiarów sypialni, w pobliżu okna. To wymusiło nietypowe umiejscowienie łóżka małżeńskiego - stanęło ono w rogu pomieszczenia.

- Na brak dostępu z obu stron do łóżka i niemożność postawienia dwóch stolików nocnych też się znalazł sposób - mówi Michał Maciejewski. - Za wezgłowiem łóżka zaprojektowaliśmy rodzaj zabudowy i powstało miejsce, gdzie można odłożyć książkę czy telefon.

Nietypowy, bo oświetlony z trzech stron salon też okazał się wyzwaniem.

- Liczne okna w pomieszczeniu to oczywiście wielki atut, bo wszyscy cenimy światło w domu, ale trzeba pamiętać, że mamy wtedy mniej powierzchni ścian, przy których mogą powstać szafy, regały i wszelka zabudowa meblowa - mówi architektka. - Zaprojektowałam trzy pojemne szafy - w obu sypialniach i w holu wejściowym.

Na szczególną uwagę zasługuje ta ostatnia, bo integruje jeszcze jedną funkcję - toaletę dla kotów. W zabudowie meblowej znalazło się miejsce na część ubraniową, szafkę na obuwie oraz przestrzeń na kuwetę. Zwierzaki wchodzą do środka przez specjalnie zaprojektowane okienko. Dzięki temu nawet w mieszkaniu o niedużej powierzchni kocie kuwety nie są na widoku i nie zajmują miejsca w jedynej w tym domu łazience.

Tym, co ponadto zwraca uwagę w tym mieszkaniu, są efektowne i oryginalne detale, choćby rytmicznie upięte zasłony, które wraz ze smukłymi grzejnikami tworzą ciekawy dla oka rytm. Nietuzinkowo pomalowane ściany – zestawione z kontrastowymi bordiurami w pokoju córki czy z ciemniejszym sufitem w holu – to subtelne nawiązania do modernizmu z połowy ubiegłego wieku. Czyli stylu, który nigdy się nie znudzi.

Więcej inspirujących projektów na: https://mjoy.pl/