Dobry sposób na życie: dziewczyna z plakatami
Dom pani Magdy Sosenko to zarazem przytulna rodzinna siedziba, jak i małe muzeum plakatu. Gospodyni kolekcjonuje zresztą nie tylko afisze. Dużo by o tym pisać... Pozwólmy więc jej samej opowiedzieć o imponujących zbiorach.













Z wykształcenia jestem historykiem sztuki, specjalizuję się w grafice i sztuce użytkowej. Być może dlatego moją największą pasją są plakaty i grafika artystyczna. Nie wszyscy wiedzą, że polska szkoła plakatu to zjawisko unikatowe na skalę światową. To w Polsce, w warszawskim Wilanowie, powstało pierwsze na świecie Muzeum Plakatu! Wszystko zaczęło się od sukcesu Henryka Tomaszewskiego, który w 1948 roku zdobył aż pięć nagród podczas Międzynarodowej Wystawy Plakatu Filmowego w Wiedniu. Znajomi często mnie pytają, co takiego wyjątkowego jest w plakatach i czy w czasach mody na inwestowanie w sztukę warto je wziąć pod uwagę. Odpowiadam, że nie wszyscy mogą sobie pozwolić na oryginalnego Kossaka albo Malczewskiego, a plakat Franciszka Starowieyskiego, Waldemara Świerzego, Jana Młodożeńca, Wojciecha Fangora to zarówno sztuka na najwyższym poziomie, świetny design, jak i niezła inwestycja. Z myślą o kolekcjonerach i ludziach, którzy chcą otaczać się rzeczami pięknymi, założyłam Grafiterię, internetowy antykwariat z oryginalnymi plakatami, grafikami i akwarelami. Największą satysfakcję przynoszą mi chwile, kiedy dostaję od klientów zdjęcia, na których kupiony u nas plakat ożywia salon czy dodaje klasy sypialni.
Z własnego doświadczenia wiem, że plakaty i grafiki to genialne rozwiązanie dla tych, którzy lubią częste zmiany wokół siebie. W naszym domu co chwilę się coś zmienia. Wiszącą nad kominkiem XIX-wieczną wiedeńską litografię czy serię barokowych miedziorytów w każdej chwili może zastąpić plakat Olgi Siemaszkowej z 1955 roku. I za każdym razem zaskakuje nas, jak dobrze prezentuje się plakat czy grafika w różnych stylizacjach. Czyżby miały magiczną moc dopasowywania się do otoczenia?
Jak wszyscy kolekcjonerzy gromadzę także literaturę przedmiotu. Katalogi wystawowe, albumy oraz wszelkie inne opracowania są wprost nieocenionym źródłem informacji i pasjonujących ciekawostek. Dlatego, jak to bywa w gabinecie kolekcjonera, moja biblioteczka po prostu pęka w szwach.
Ogromną satysfakcję przynosi mi dzielenie się zbiorami i wiedzą z innymi pasjonatami. Użyczam eksponaty na wystawy, piszę teksty do katalogów, prowadzę warsztaty z rozpoznawania technik graficznych. Plakaty i grafiki z Grafiterii niejednokrotnie były pokazywane na targach sztuki, a także w wielu bardziej popularnych miejscach, np. w kawiarni przy warszawskim Muzeum Etnograficznym i w klubie Między Nami.
Mam szczęście, bo mój mąż Maciek rozumie, na czym polega pasja kolekcjonera. Sam jest wielbicielem zegarów z kurantem, a więc o każdej pełnej godzinie jesteśmy świadkami krótkiego występu oryginalnej orkiestry (również w środku nocy). Zbiera też porcelanowe niedźwiedzie produkowane we wspomnianej już manufakturze Royal Copenhagen.
- Więcej o:
![<B>Wnętrze tego niewielkiego domu w Konstancinie to po prostu przenikające się galerie sztuki polskiej, starych mebli, orientalnych drobiazgów, urokliwych pamiątek. A pośród nich królują bajecznie kolorowe obrazy namalowane przez panią domu.</B> <BR />Pośrodku salonu stoi szezlong LC4, projekt Le Corbusiera z 1928 roku. Leżąc na nim, można podziwiać gdańskie meble i stojącą przy nich białą postać - to tajemnicza wojowniczka, ceramiczna rzeźba Przemysława Lasaka. Przy kominku grzeją się egipskie koty, które troszczą się o pomyślność domu. Wysoko na kominku wisi prawdziwy rarytas: portret Indianina namalowany przez... Indianina. Poniżej słońce autorstwa rzeźbiarza Kazimierza Kalkowskiego. <B>Wnętrze tego niewielkiego domu w Konstancinie to po prostu przenikające się galerie sztuki polskiej, starych mebli, orientalnych drobiazgów, urokliwych pamiątek. A pośród nich królują bajecznie kolorowe obrazy namalowane przez panią domu.</B> <BR />Pośrodku salonu stoi szezlong LC4, projekt Le Corbusiera z 1928 roku. Leżąc na nim, można podziwiać gdańskie meble i stojącą przy nich białą postać - to tajemnicza wojowniczka, ceramiczna rzeźba Przemysława Lasaka. Przy kominku grzeją się egipskie koty, które troszczą się o pomyślność domu. Wysoko na kominku wisi prawdziwy rarytas: portret Indianina namalowany przez... Indianina. Poniżej słońce autorstwa rzeźbiarza Kazimierza Kalkowskiego.]()
Wnętrza: z wizytą u kolekcjonerki Marii Dziopak
![<B>W tym niewielkim mieszkaniu na warszawskim Mokotowie od lat mieszka muzyczne małżeństwo: wokalistka Danuta Błażejczyk i jej mąż Andrzej, perkusista. Trudno się więc dziwić, że we wnętrzu wciąż rozbrzmiewa muzyka. Z lubością słuchają jej zastępy aniołów czuwające nad gospodarzami.</B> <BR />Kuchnia to prawdziwe serce domu. Była ciasna i nieustawna, bez żalu zrezygnowaliśmy więc z dodatkowego pokoju i połączyliśmy oba pomieszczenia. Na stole zawsze stoją kwiaty, dzięki nim przez cały rok mamy wiosnę. OLYMPUS DIGITAL CAMERA]()
Danuta Błażejczyk: anielskie brzmienia
![HOBBY. Z młodzieńczej fascynacji Sherlockiem Holmesem, a szczególnie nieodłączną fajką tego detektywa, zrodziło się niesłabnące zamiłowanie naszego gospodarza do malowanych główek i ozdobnych cybuchów. - Pierwszą fajkę kolekcjoner-ską kupiłem w czasach studenckich - była nie-miecka, XIX-wieczna, ze srebrnym kapturkiem. Najstarszym okazem w moich zbiorach jest gliniana fajeczka z 1631 r., najcenniejszym - miniatura barokowego obrazu 'Pokutująca Maria Magdalena' z miśnieńskiej porcelany, z ok. 1815 r. Szczególną dumą napawa mnie skórzane ubranko na główkę fajki, chroniące tę delikatną część przed zabrudzeniem. Wprawdzie sam nie palę od czasu, gdy na świecie pojawiła się moja córka Agata, ale kolekcja rozrasta się nieustannie - opowiada Michał Morawski. 06.05.2008 WARSZAWA - MICHAL MORAWSKI - KOLEKCJONER FAJEK .]()
Hobby: fajki i tobacciana Michała Morawskiego
![Akwarele pochodzą z różnych stron świata. Sporo jest z Grecji, bo tam gospodarze lubią spędzać wakacje. Wiele pochodzi znad Bałtyku (uwieczniły gdańskie kościoły, sopockie kamieniczki). Są też widoczki z Francji, Holandii, Niemiec, a także z Madery. Akwarele pochodzą z różnych stron świata. Sporo jest z Grecji, bo tam gospodarze lubią spędzać wakacje. Wiele pochodzi znad Bałtyku (uwieczniły gdańskie kościoły, sopockie kamieniczki). Są też widoczki z Francji, Holandii, Niemiec, a także z Madery.]()
Hobby: opiekują się nami anioły
![Pomiędzy trzy liście cykasa, które do złudzenia przypominają palmowe, wkładamy gerbery i narcyzy oraz ich podwinięte liście. Pamiętajmy, by kolejne warstwy mocować dokoła cykasa - wtedy palemka z każdej strony będzie wyglądała równie efektownie. 08.04.2006 DLA KWARTALNIK BUKIETY PALMY WIELKANOCNE WIELKANOC 2007 WYKONANIE: AGNIESZKA SOKOLOWSKA FLORYSTYKA KOMPOZYCJE FLORYSTYCZNE KOMPOZYCJA FLORYSTYCZNA BUKIET FOT. LUKASZ ZANDECKI / AGENCJA GAZETA]()
Palmowe bukiety
![Arup, Zrównoważone biuro w Krakowie Arup, Zrównoważone biuro w Krakowie]()
Innowacje w zrównoważonym designie: nowa siedziba Arup w Krakowie
![Nowe oczyszczacze powietrza Bosch Air Nowe oczyszczacze powietrza Bosch Air]()
Nowe oczyszczacze powietrza Bosch Air
![Dzięki dobremu oświetleniu w garderobie łatwi jest nam znaleźć czy porządkować rzeczy Oświetlenie garderoby]()
Jak doświetlić garderobę?









