Adaptacja poddasza: mieszkanie w kamienicy
Adaptacja poddasza w stuletniej kamienicy to niełatwe zadanie. Podjął się go świeżo upieczony architekt, który pragnął stworzyć wyjątkowe wnętrze. Z pomocą znajomych, niewielkim nakładem środków, zmienił zrujnowany strych w oryginalne mieszkanie. Sprawdźmy, jak przebiegała adaptacja poddasza w jego wykonaniu.
Adaptacja poddasza w starym domu
Kto tu mieszka? Grzegorz Layer, architekt, absolwent Politechniki Śląskiej.
Gdzie? W śródmieściu Katowic. Metraż: 80 m kw.
Śródmieście Katowic przecina linia kolejowa, wyznaczając granicę między jego częścią północną a południową. Na północ od torów, w sąsiedztwie słynnego Spodka i późnomodernistycznej PRL-owskiej architektury, powstaje nowoczesne, wielkomiejskie centrum. Na południe od nich zachowała się natomiast stara tkanka miejska - spokojne, zielone ulice z międzywojennymi, modernistycznymi kamienicami oraz starszymi budynkami zwieńczonymi wielospadowymi dachami.
Pewnego dnia na zapuszczony strych jednej z eklektycznych kamienic południowego śródmieścia przypadkiem trafił student architektury Grzegorz Layer. Nie szukał mieszkania, nie planował zakupu nieruchomości, a tym bardziej żmudnej przebudowy. Zaangażowany, początkujący urbanista, dziś z powodzeniem prowadzący jednoosobową pracownię architektoniczną, miał wówczas 24 lata i bez reszty pochłaniał go dyplom, którego tematem była rewitalizacja zaniedbanych brzegów przepływającej przez środek miasta rzeki Rawy.
Poddasze z malowniczą wieżyczką w narożu zachwyciło go jednak na tyle, że błyskawicznie dojrzał do decyzji o zamieszkaniu pod finezyjnie załamanym dachem. Aby to jednak było możliwe, najpierw trzeba było podjąć się adaptacji poddasza.
Adaptacja poddasza - koszt
- Lokum wyceniono bardzo nisko, gdyż nie wzbudzało niczyjego zainteresowania. Nikt nie dostrzegł w nim potencjału na fajne mieszkanie, podczas gdy ja już wchodząc tutaj, potrafiłem sobie wyobrazić efekt adaptacji poddasza - wspomina architekt.
Ograniczały go jedynie zasoby finansowe - nie mógł sobie pozwolić na wynajęcie ekipy, która w trzy miesiące przeprowadziłaby pod jego nadzorem adaptację poddasza. Wiedział, że remont będzie musiał wykonać sam wspierany przez przyjaciół. Niezrażony tą perspektywą, przyglądając się ruinie, stawiał w wyobraźni w jej centrum czarny boks, który pomieści łazienkę, garderobę, pralnię i kuchenną zabudowę. A wokół tego trzonu szukał miejsca na jadalnię, salon i sypialnię w otwartym planie białej przestrzeni. - Może nie widać tego na pierwszy rzut oka, ale to wnętrze jest prawdziwą maszyną do mieszkania. Bardzo łatwo utrzymać tu porządek dzięki przejrzystemu układowi i funkcjonalnym zabudowom - przekonuje projektant.
- Przebudowa i wykończenie zajęło wprawdzie dwa lata, lecz całość kosztowała mniej niż jakiekolwiek mieszkanie z rynku pierwotnego czy wtórnego - zaznacza. - Podłogę zrobiłem z płyty OSB, którą instaluje się w celu wypoziomowania i dopiero na nią kładzie parkiet czy posadzkę. Ja pomalowałem grube płyty farbą chlorokauczukową, rozwiązując w ten sposób kwestię podłogi w całym mieszkaniu. Sam wyczyściłem i odnowiłem też deski oraz belki stropu, skonstruowałem podest "widokowy" w wieżyczce, szafy w sypialni, stół w jadalni i łóżko. Umeblowanie uzupełniłem oryginałami z lat 60., odkupionymi od poprzednich właścicieli za bezcen lub znalezionymi tutaj w częściach, a potem własnoręcznie poskładanymi i odnowionymi - wylicza właściciel.
Adaptacja poddasza - projekt
Biel podłogi, ścian i sufitu posłużyła mu za czyste płótno, na którym rozwinął graficzne układy linii i form, podczas gdy drewno oraz akcenty tęczowych barw ożywiły surową przestrzeń. Detalem posłużył się oszczędnie, skupiając się na funkcji, nie na dekoracji. Minimalistycznie potraktował również oświetlenie - zwieszająca się z belki lampa warsztatowa towarzyszy instalacji z rurek, kabli i nieosłoniętych żarówek w roli żyrandola.
Dostosowując adaptację poddasza do własnych potrzeb, zachował tyle, ile się dało z autentycznej poddaszowej struktury. Tego, czego naprawdę nie musiał po prostu nie demontował. W suficie pozostały więc haki o nieznanym przeznaczeniu, a w podłodze wciąż tkwi stara szyna. Gdy skuto ze ścian resztki tynku, odsłoniły się cegły, które zaimpregnowano i pociągnięto farbą, strop zaś został ocieplony od zewnątrz, żeby nie ukrywać desek.
- Zafascynowały mnie linie konstrukcji dachu, postanowiłem ich więc nie ukrywać. Zachowane elementy mają wartość same w sobie, a zarazem narzucają charakter wykończenia. Wystrojem starałem się go podkreślić, odwołując się do post-industrialnej estetyki, która dla mojego pokolenia jest bardzo atrakcyjna. Szczególnie tutaj, na Śląsku, gdzie z zabytkami architektury poprzemysłowej mamy do czynienia na co dzień. Mieszczą się w nich galerie z designem, nowe muzea i instytucje kultury - tłumaczy Grzegorz Layer.
Mieszkanie na poddaszu, w starej kamienicy, obok ogromu zalet posiada jednak jedną, niezaprzeczalną wadę: w takim wnętrzu zawsze jest coś do zrobienia. Tu coś przecieka, tam się nie domyka, trzeba coś dokręcić albo podmalować.
- Mnie się to bardzo podoba - twierdzi właściciel - bo dzięki temu czuję coraz większy związek z miejscem, które zamieszkuję. To prawda, że nigdy wcześniej nie pasjonowałem się majsterkowaniem i niewiele na ten temat wiedziałem, decydując się na adaptację poddasza. Ale ostatnie dwa lata dały mi doświadczenie, które z małej skali poddasza będę mógł przenieść na większe realizacje. Zapewne wkrótce podejmę pracę w dużym biurze, gdyż interesują mnie działania na szerszą skalę w przestrzeni miasta. Tymczasem skupiam się na projektach wnętrz i zarażam klientów zamiłowaniem do rozwiązań niestandardowych, realizowanych częściowo własnymi siłami - deklaruje architekt.
Adaptacja poddasza - zdjęcia
Współczesne meble Grzegorz, właściciel poddasza, zestawił z meblami sprzed kilkudziesięciu lat własnoręcznie odrestaurowanymi. Dywan w żywym odcieniu zieleni pełni rolę akcentu barwnego ożywiającego graficznie pomyślaną przestrzeń.
Fot. Joanna Pawłowska
Niewielkie szafki gospodarz znalazł na strychu w częściach. Złożył je w całość, odnowił, a brakującą nogę zastąpił elementem w neonowym kolorze i zabawnej formie.
Fot. Joanna Pawłowska
Biurko gospodarz odziedziczył po dziadku. Mieści ono także podręczny księgozbiór. - Książki trzeba starannie dobierać, ponieważ większość współczesnych publikacji z dziedziny architektury to albumy z ładnymi zdjęciami i minimum tekstu. Niewiele jest takich, które niosą ważną treść - uważa Grzegorz.
Fot. Joanna Pawłowska
Malownicza wieżyczka, którą udało się włączyć w obręb mieszkania. Wewnątrz podest 'widokowy' wyłożony poduszkami.
Fot. Joanna Pawłowska
Grzegorz zachował stare, drewniane drzwi prowadzące na poddasze, które wyczyścił i odnowił. Po prawej widoczna czarna ściana boksu w centrum mieszkania. Na pierwszym planie drabina prowadząca na dach.
Fot. Joanna Pawłowska
W najniższym miejscu poddasza usytuowano sypialnię. Łóżko właściciel skonstruował własnoręcznie, podobnie jak szafy przysłonięte czarną tkaniną. Podłogę w całym mieszkaniu zrobiono z grubej płyty OSB pokrytej farbą.
Fot. Joanna Pawłowska
Czarny kubik w głębi mieści łazienkę, pralnię oraz zabudowę kuchenną. Przestrzeń wokół pozostaje otwarta. Oświetlenie nawiązuje do rozwiązań przemysłowych.
Fot. Joanna Pawłowska
Stół w jadalni (kolejne dzieło gospodarza) otaczają proste, współczesne krzesła. Po lewej fragment wyspy kuchennej przykrytej błyszczącym granitowym blatem.
Fot. Joanna Pawłowska
Minimalistyczna zabudowa kuchenna. Czarne powierzchnie wykończone satynowym lakierem, biała podłoga, hokery w odcieniu różu.
Fot. Joanna Pawłowska
Galeria osobliwości nad łóżkiem - tablica znaleziona na strychu, kultowe postaci z 'Gwiezdnych wojen'. Odnowione stare krzesło, a obok niego lampka nocna w wersji minimum - oprawa warsztatowa na kablu zamotanym wokół stropowej belki.
Fot. Joanna Pawłowska
Wyłożona czarną mozaiką łazienka usytuowana jest w centrum zajmującego środek poddasza czarnego boksu, który mieści część gospodarczą.
Fot. Joanna Pawłowska
Grzegorz Layer, architekt, ubiegłoroczny absolwent Politechniki Śląskiej. Właściciel mieszkania.
Fot. Joanna Pawłowska
Adaptacja poddasza - krok po kroku
Etapy adaptacji poddasza i urządzania wnętrz można prześledzić na blogu ww.katoloft.blogspot.com
- Więcej o:
- aranżacje wnętrz
- mieszkanie
- remont
Poddasze użytkowe przerobione na jasne mieszkanie dla singla. Komfortowe 48 m kw. urządzone w ciekawym stylu
50-metrowe mieszkanie na poddaszu
Metamorfoza sypialni na poddaszu w skandynawskim stylu
Mieszkanie na strychu - pomysł na skosy
Nie kupuj gotowych dekoracji na ściany - wykorzystaj to, co masz w domu
Wnętrza w stylu Memphis
Renowacja drzwi drewnianych
Mieszkanie w duchu vintage na warszawskim Muranowie