Dla osiągnięcia tego celu jedna wisząca lampa nie wystarczy. Potrzebne jest oświetlenie bardzo różnorodne, zarówno jeśli chodzi o funkcję, jak i natężenie oraz kierunek padania światła. W prezentowanym mieszkaniu problem ten rozwiązano perfekcyjnie. Na środku sufitu wisi kryształowy żyrandol, który z racji ozdobnej formy jest zarazem ważnym elementem dekoracyjnym. Mimo że w miarę równomiernie oświetla całe wnętrze, nie jest jednak w stanie zaspokoić wszystkich potrzeb domowników. Dlatego oprócz niego w pomieszczeniu zainstalowano kilka innych punktów świetlnych. Niska lampa ustawiona przy fotelu służy do czytania, a wisząca nad stołem (z kablem o regulowanej długości) zapewnia dobre oświetlenie podczas posiłków. W pokoju są również inne lampy, których zadaniem jest przede wszystkim kreowanie nastroju. Są to między innymi małe lampki przypominające do złudzenia świece oraz wyglądający jak obraz kinkiet autorstwa włoskiego projektanta Piera Fornasettiego. Uwagę zwraca również zawieszony w narożniku pomieszczenia lampion o wydłużonym kształcie, wykonany z cienkiej tkaniny rozciągniętej na metalowych obręczach. Jego łagodnie rozproszone światło rozjaśnia kąt za kanapą, jednocześnie efektownie modelując przestrzeń całego pokoju.