Projekt na życzenie
Potrzeba wielu spotkań i rozmów architekta z właścicielem, żeby ten ostatni był w pełni zadowolony z projektu swego mieszkania. W tym przypadku tak się właśnie stało.
Gospodarz miał jasno sprecyzowane oczekiwania. Choć pomiędzy nim a architektkami toczyły się długie, czasem poważne, a czasem zabawne dyskusje, obie strony bez trudu doszły do porozumienia. Centralny punkt domu znajduje się teraz w pokoju dziennym, w okręgu wyznaczonym układem desek podłogowych. Stoi tam wygodna kanapa, z której rozciąga się widok na niemal całe mieszkanie.
Z pokoju dziennego promieniście odchodzi reszta pomieszczeń. Wprowadzono też wyraźny podział na strefę dzienną (pokój z kuchnią i jadalnią, pracownia na antresoli, toaleta dostępna z przedpokoju) oraz nocną (sypialnia z garderobą i łazienką). Kuchnia została przeniesiona w inne miejsce, a łazienka znacznie powiększona.
Gospodarz chciał mieć wnętrze spokojne i jasne. Ten efekt osiągnięto, malując ściany na jasny beż; tylko niektórym ozdobnym wnękom nadano ciemniejszy odcień, który nawiązuje do eleganckich mebli w kolorze wenge. Ze względu na skośny dach oraz dużą wysokość mieszkania zdecydowano się przede wszystkim na oświetlenie boczne (między innymi reflektorki we wnękach). Zdecydowanie inny charakter niż całe mieszkanie utrzymane w beżach i brązach ma toaleta gościnna. Ciemne płytki oraz duże lustro nadają temu malutkiemu pomieszczeniu zdecydowanie męski, a przy tym oryginalny charakter.
Chociaż mieszkanie było projektowane dla mężczyzny, znakomicie sprawdziło się również wtedy, kiedy wprowadziła się do niego kobieta. Pani Agnieszka wniosła do tego uporządkowanego męskiego świata nieco ciepła i... domowego rozgardiaszu. Gospodarze sporo podróżują; mieszkanie, w którym cierpliwie czeka na ich powrót kot Cyryl, jest dla nich prawdziwą przystanią.
- Więcej o: