Sprawdź termin ważności CV
W rubryce "edukacja" - studia wyższe (ukończone 10 lat temu), w miejscu "języki obce" - certyfikat (ale zrobiony jeszcze w czasach studenckich). Szkoleń z aktualną datą ważności brak. Czy twoje CV jest przeterminowane?
- Choćby kandydat miał magistra najlepszej uczelni i angielski na świetnym poziomie, to bez aktualnej wiedzy ekonomicznej nie ma szans na pracę w branży finansowej. Szkolenia to podstawa. Nowy pracownik z marszu jest wysyłany na półtoramiesięczne warsztaty - mówi Paweł Majtkowski, analityk Finamo. - Jeśli myśli o awansie, jego życie jest bezustanną mieszkanką pracy i szkoleń - dodaje. Dziesięcioletnia przerwa nie wchodzi w grę.
- W niektórych zawodach, takich jak lekarz, informatyk, prawnik, aktualizacja wiedzy jest sprawą kluczową. Pracodawcy wymagają czasem certyfikatów, które potwierdzają kwalifikacje np. od specjalistów z dziedziny finansów czy IT. Kandydat, który ich nie posiada, nie jest brany pod uwagę - mówi Joanna Kotzian z HRK. - Warto pamiętać jednak, że wiedzę można aktualizować zarówno na szkoleniach, jak i poprzez lekturę własną. Trudno zatem dyskwalifikować kandydata, który w CV nie wpisał 5 szkoleń rocznie. Jego wiedza i doświadczenia mogą być bowiem znacznie ciekawsze niż osoby, którą pracodawca wysyłał na wiele, często nieadekwatnych do jego potrzeb szkoleń - tłumaczy Joanna Kotzian.
- O wartości pracownika świadczą nie tyle aktualne wpisy o szkoleniach w CV, co doświadczenie - uważa Rafał Osiński z firmy Hudson. - Przykładowo dyrektor sprzedaży, który pracuje od kilku lat w korporacji, ma imponującą ścieżkę kariery, a dodatkowo obraca się w środowisku anglojęzycznym, nie musi "tłumaczyć się" z odbytych szkoleń. Stanowisko i firma są najlepszą rekomendacją - mówi.
Nie ma jednak wątpliwości, że szkolenia i studia podyplomowe pomagają samym kandydatom. - Tytuł magistra i certyfikat językowy w kieszeni to dobry początek. Osoba pewniejszym krokiem wchodzi w zawodowy świat, poznaje zasady, które tu rządzą i zastanawia się, jakie chce zająć w nim miejsce. Kiedy ma ambicje i chce awansować, zaczyna się specjalizować. I tak np. pracownik specjalizujący się w BHP może zrobić studia podyplomowe z ochrony środowiska. A jeśli szeregowy pracownik ds. personalnych ma dość przekładania teczek? Uczy się tworzenia planów szkoleniowych oraz ścieżek rozwoju i staje się specjalistą ds. organizacji szkoleń. W księgowości można specjalizować się np. w controllingu - mówi Wojciech Męciński, właściciel firmy doradczo szkoleniowej CTC Development. Można rozwijać się na własną rękę albo dzięki pracodawcy. Jeśli płacimy za studia lub kursy za swoje pieniądze, możemy odejść z firmy, kiedy tylko trafi się lepsza oferta pracy. - Są jednak firmy, które szkolą na potęgę pracowników, ale wymagają od nich lojalności. Inwestują w zamian za obietnicę pozostania w firmie - mówi Wojciech Męciński
- W niektórych zawodach, takich jak lekarz, informatyk, prawnik, aktualizacja wiedzy jest sprawą kluczową. Pracodawcy wymagają czasem certyfikatów, które potwierdzają kwalifikacje np. od specjalistów z dziedziny finansów czy IT. Kandydat, który ich nie posiada, nie jest brany pod uwagę - mówi Joanna Kotzian z HRK. - Warto pamiętać jednak, że wiedzę można aktualizować zarówno na szkoleniach, jak i poprzez lekturę własną. Trudno zatem dyskwalifikować kandydata, który w CV nie wpisał 5 szkoleń rocznie. Jego wiedza i doświadczenia mogą być bowiem znacznie ciekawsze niż osoby, którą pracodawca wysyłał na wiele, często nieadekwatnych do jego potrzeb szkoleń - tłumaczy Joanna Kotzian.
- O wartości pracownika świadczą nie tyle aktualne wpisy o szkoleniach w CV, co doświadczenie - uważa Rafał Osiński z firmy Hudson. - Przykładowo dyrektor sprzedaży, który pracuje od kilku lat w korporacji, ma imponującą ścieżkę kariery, a dodatkowo obraca się w środowisku anglojęzycznym, nie musi "tłumaczyć się" z odbytych szkoleń. Stanowisko i firma są najlepszą rekomendacją - mówi.
Nie ma jednak wątpliwości, że szkolenia i studia podyplomowe pomagają samym kandydatom. - Tytuł magistra i certyfikat językowy w kieszeni to dobry początek. Osoba pewniejszym krokiem wchodzi w zawodowy świat, poznaje zasady, które tu rządzą i zastanawia się, jakie chce zająć w nim miejsce. Kiedy ma ambicje i chce awansować, zaczyna się specjalizować. I tak np. pracownik specjalizujący się w BHP może zrobić studia podyplomowe z ochrony środowiska. A jeśli szeregowy pracownik ds. personalnych ma dość przekładania teczek? Uczy się tworzenia planów szkoleniowych oraz ścieżek rozwoju i staje się specjalistą ds. organizacji szkoleń. W księgowości można specjalizować się np. w controllingu - mówi Wojciech Męciński, właściciel firmy doradczo szkoleniowej CTC Development. Można rozwijać się na własną rękę albo dzięki pracodawcy. Jeśli płacimy za studia lub kursy za swoje pieniądze, możemy odejść z firmy, kiedy tylko trafi się lepsza oferta pracy. - Są jednak firmy, które szkolą na potęgę pracowników, ale wymagają od nich lojalności. Inwestują w zamian za obietnicę pozostania w firmie - mówi Wojciech Męciński
- Więcej o:
