Pierś indyka z meksykańskim sosem orzechowym

Robimy sos: w rondlu rozgrzewamy oliwę, wkładamy czosnek, po 2 minutach wyjmujemy go do miski, a na tłuszcz wkładamy orzechy i smażymy je 3 minuty, mieszając. Przekładamy orzechy do miski z czosnkiem, a na patelnię wkładamy pokrojone w cząstki, obrane jabłka i banany. Smażymy je 5 minut, przekładamy do miski z czosnkiem i orzechami. Smażymy cebulę i ją także wkładamy do miski. Patelnię wycieramy, na suchej podsmażamy króciutko papryczki chilli. Wkładamy je do miski, na patelni podgrzewamy śliwki (bez pestek). Po 2 minutach przekładamy je do miski. Jeszcze raz wycieramy patelnię i podgrzewamy na niej przyprawy. Mieszamy z pozostałymi składnikami, dodajemy podpieczone i pokruszone tortille. Wlewamy bulion, ugniatamy i odstawiamy na 20 minut. Następnie wyjmujemy cynamon, a sos miksujemy, dodając nieco więcej bulionu, jeśli trzeba. Zagotowujemy sos, mieszając, zmniejszamy ogień do minimum i podgrzewamy go 1 godzinę i 45 minut, mieszając od czasu do czasu (jeśli przywiera, można wlać jeszcze trochę bulionu). Na koniec dodajemy ocet, przyprawiamy solą. Gdy sos jest gotowy, przyrządzamy indyka: miksujemy wszystkie składniki dania oprócz mięsa. Piersi indyka nacieramy powstałą mieszanką, przykrywamy folią i wstawiamy na noc do lodówki. Mięso wyjmujemy (marynatę pozostawiamy), solimy, pieprzymy, obkładamy boczkiem, tak by plasterki zachodziły jeden na drugi, przypinamy je wykałaczkami i obwiązujemy całość nicią. Przykrywamy folią i wkładamy na 1-2 godziny do lodówki. Pieczemy w 180°C przez 25 min, zmniejszamy temperaturę do 160°C i pieczemy jeszcze 35 minut. Po wyjęciu z piekarnika przykrywamy mięso folią aluminiową i pozostawiamy na kwadrans, dopiero potem kroimy. Podajemy z podgrzanym sosem.