Tania metamorfoza małej łazienki
Gdy brak funduszy uniemożliwia zrobienie generalnego remontu, trzeba poprzestać na mniej kosztownych zmianach. W tej łazience oczekiwany efekt przyniósł nowy kolor ścian i kilka drobiazgów.
Przed zmianą
Kilkaset złotych to oczywiście stanowczo za mało na remont łazienki - z pewnością nie wystarczy na wymianę urządzeń sanitarnych i płytek ceramicznych oraz na nowe meble i niezbędne dodatki. Żeby odświeżyć łazienkę i tchnąć w nią nowe życie, dokonałam więc znacznie prostszych, a przy tym - co niezwykle ważne - tańszych zmian.
Przede wszystkim przemalowałam ściany (ten sposób jeszcze nigdy nie zawiódł). Wybrałam dwie dość mocne barwy, które są powtórzeniem odcieni występujących na wzorze ceramicznych płytek. Dzięki temu nieco archaiczne kafelki przestały się rzucać w oczy, wtapiając się w zdecydowaną kolorystykę pomieszczenia. Pozostał jeszcze do rozwiązania problem mocno zużytej podłogi. Skoro nie można było położyć nowej, musiałam znaleźć sposób na ukrycie starej. Idealnie nadał się do tego podest z drewnianych listewek. Nie tylko zasłonił zużyte, niemodne kafelki i pociemniałą fugę, ale także wniósł do wnętrza nieco ciepła, podobnie jak wyszukane w sklepach dodatki.
Nowe lustro, kosz na bieliznę i tak potrzebny tu regał na ręczniki i kosmetyki są wykonane z drewna bądź wikliny, czyli materiałów naturalnych i najbardziej przyjaznych. Na koniec jeszcze trochę dekoracji. Nic okazałego ani wyszukanego - tylko skromne łodyżki suszonej lawendy na ścianach. Ale jak one pachną!
Łazienka jest bardzo mała (niespełna 4 m kw.). Zmieściły się więc w niej tylko niezbędne urządzenia sanitarne, wąska pralka i szafeczka na kosmetyki.
Po zmianie
Nowe wyraziste kolory bardzo uatrakcyjniły wygląd tego skromnie urządzonego wnętrza. Ściany, dotychczas białe, zostały pomalowane do wysokości trzech czwartych na ciemnoniebiesko. Pozostałe fragmenty oraz sufit mają teraz kolor szary złamany różem. Obydwie barwy nawiązują do odcieni widocznych na płytkach.
Podest zakrył podłogę z ceramicznych płytek, która była już bardzo zużyta. Wpłynęło to korzystnie na wygląd wnętrza, a poza tym znacznie przyjemniej jest stanąć na ciepłym drewnie niż na chłodnych kafelkach. Listewki pokryto specjalnym impregnatem chroniącym przed działaniem wilgoci. Nie zniszczą się więc szybko.
Po zmianie
Jak wiadomo - diabeł tkwi w szczegółach. Jeszcze dwa słowa więc o drobiazgach. Niby drobiazgach...
Suszona lawenda jest skromną, ale oryginalną dekoracją łazienki. Ładnie wygląda, a przede wszystkim pięknie pachnie, co tworzy w pomieszczeniu bardzo relaksującą atmosferę. Przyklejono ją do ściany w miejscu, gdzie stykają się dwa kolory. Użyto przezroczystego (a więc niewidocznego) kleju.
- Więcej o:
- wystrój wnętrz