Wnętrza starej willi - dom z klimatem
Ten dom mógłby opowiedzieć niejedną fascynującą historię. Przed wojną mieszkał w nim podobno botanik. Potem znalazł tu swoje zacisze słynny pianista. Anna postanowiła odtworzyć dawny klimat tego miejsca.
O tym, że mieszkał tu kiedyś botanik, może świadczyć zabytkowa imponująca sekwoja rosnąca w ogrodzie. Ale to raczej domysły snute przez sąsiadów. Za to informacja o kompozytorze Wacławie Kisielewskim jest jak najbardziej sprawdzona. A potwierdził ją fresk. Kiedy Anna kupowała parter przedwojennej willi na starej Ochocie w Warszawie, nie miała pojęcia, że należała do znanego pianisty. Dowiedziała się o tym jakiś czas później przez przypadek.
Dom do gruntownego remontu
- Dom był bardzo zniszczony, staromodnie urządzony i wymagał gruntownego remontu - wspomina. - Postanowiłam m.in. zerwać starą boazerię w przedpokoju. Jakież było moje zdziwienie, gdy wyłonił się spod niej autoportret muzyka z jego ukochaną jamniczką - opowiada. Oczywiście rysunek został wyeksponowany i dziś przykuwa wzrok każdego, kto tylko przekroczy próg domu. Ale jedna decyzja pociąga za sobą następną. Rysunek na ścianie dał impuls, by wprowadzić do przedwojennej willi więcej sztuki. A kto, jak nie przyjaciółka Anny, zna się na niej najlepiej? Małgorzata Niemojewska, architekt wnętrz i absolwentka ASP, urządzała już poprzednie domy koleżanki (jeden z nich pokazaliśmy w majowym numerze "Czterech Kątów"). Nie tylko znalazła ciekawe meble i oryginalne dodatki, ale też dobrała obrazy do stylu wnętrz.
Wnętrza ze sztuką
Wkrótce więc w nowym domu Anny zawisły prace Stanisława Wejmana i Zbigniewa Bielawki (obok fresku), Jacka Sroki (w jadalni), Jana Tarasina (w salonie). A że willa na Ochocie zachowała dawny mieszczański charakter, pojawiły się również elementy klasyczne - kopie antycznych posągów.
Tradycyjnych akcentów jest zresztą więcej. W kolejnych pokojach odnajdziemy wyszukane w antykwariatach zabytkowe szafki, współczesne wersje ludwików, rokokowe konsole, lustra w złoconych ramach. Niektóre meble (bufet czy stół w jadalni)
są autorstwa projektantki, która zgrabnie i z pomysłem połączyła na pozór niepasujące do siebie materiały, np. marmur ze stalą. Z kolei starą konsolę do przedpokoju kupiła od renowatora mebli, jeszcze zanim zdążył ją odnowić. - Ślady patyny na meblach znakomicie oddają klimat tego miejsca - mówi z przekonaniem.
- Więcej o:
- aranżacje wnętrz
- dom
- wystrój wnętrz