35-metrowa kawalerka przerobiona na dwupokojowe mieszkanie

W jednopokojowym mieszkaniu w przedwojennej kamienicy przez lata odmalowywano jedynie ściany i przeprowadzano niezbędne naprawy. Konieczny był więc naprawdę poważny remont.

Skoro i tak wszystkie pomieszczenia domagały się gruntownego odnowienia, pomyśleliśmy, że przy okazji warto je przebudować, tak by lepiej się w nich żyło– mówią Kasia i Marcin, nowi lokatorzy kawalerki, a zarazem jej projektanci.

Najbardziej zależało im na wygodnym miejscu do spania, oddzielonym od reszty mieszkania. Zmniejszenie jedynego pokoju nie wchodziło w grę, pozostała więc kuchnia – widna i całkiem spora (8 m kw.). Postanowili urządzić w niej sypialnię, a z gotowaniem przenieść się do pokoju dziennego. Wprawdzie miejsca wystarczyło tylko na mały aneks, ale okazało się, że nie przeszkadza to w organizowaniu nawet sporych przyjęć.

– Dobry kucharz nie potrzebuje dużo przestrzeni, żeby ugotować smaczny posiłek – żartują gospodarze i już poważnie dodają, że otwarta kuchnia sprzyja kontaktom towarzyskim. – Gdy przychodzą goście, nic nas nie omija. Przygotowując poczęstunek, możemy uczestniczyć w rozmowie, a nawet liczyć na pomoc przyjaciół.

Prace remontowe w mieszkaniu pochłonęły, niestety, większość budżetu, na meble i dekoracje pozostało już niewiele. Gospodarze zdecydowali się więc na niedrogie sprzęty – wybrali modele o neutralnych, prostych formach i jasnych barwach, idealnych do niedużych pomieszczeń. Zrekompensowali to sobie kolorowymi dodatkami i wyrazistymi wzorami na ścianach.