Budowa
Wnętrza
Dwupokojowe mieszkanie na poddaszu. Urzekająca prostota, w której dominują biel, szarość i naturalne drewno

Dwupokojowe mieszkanie na poddaszu. Urzekająca prostota, w której dominują biel, szarość i naturalne drewno

red.25-07-2018 12:51

W prezentowanych wnętrzach miesza się skandynawski minimalizm i sielski klimat z nutą nowoczesności. Mimo różnych inspiracji, przestrzenie zaaranżowano spójnie i lekko. A jak się tu mieszka właścicielowi? Mówi, że przyjemnie.

Widok z przedpokoju na część dzienną mieszkania

Otwarta kuchnia, w kształcie litery L, stanowi serce mieszkania. Nie jest duża, ale zyskuje na atrakcyjności dzięki zestawieniu białych mebli z wzorzystymi kaflami na ścianie.

Do koloru belek na suficie dobrano kolorystycznie drewniany blat kuchenny.

Właściciel nie chciał mieć w mieszkaniu porozstawianych mebli wolnostojących, szafek, komódek, stoliczków dlatego zdecydowano się na maksymalne wykorzystanie zabudowanych szaf. Te z boku kuchni, bez uchwytów, kryją w sobie. spiżarnię.

Spiżarnia w przedpokoju sprawdza się znakomicie - produkty są blisko miejsca sporządzania posiłków, płytkie półki ułatwiają dostęp do produktów (nie trzeba po nie głęboko sięgać), a ściana naprzeciwko niej służy do zapisywania przepisów czy też stanu spiżarni.

Belki konstrukcyjne, jak z wiejskiej chaty, nadają poddaszu rustykalny klimat. Dlatego, by się do nich dopasować architektonicznie, zrezygnowano z gładzenia ścian 'na lustro'.

Punktem wyjścia do stylu całego poddasza były dwie stare, metalowe, czarne lampy, które właściciel już posiadał. Do nich dobrano pozostałe retro dodatki, jak choćby pobielone skrzynki po owocach, które pełnią rolę półek na książki.

W salonie także ukryto szafę - czarna w kolorze ściany (obok tv) chowa w sobie książki, sprzęt RTV, router, dokumenty i ubrania. Prawda, że jest niemal niewidoczna?

Jak na nadmorski Szczecin przystało, w mieszkaniu nie mogło zabraknąć atrybutu wakacji i odpoczynku. Właściciel lubi od czasu do czasu rozłożyć w salonie hamak, który zazwyczaj chowa się za belką.

Zaglądamy do łazienki. Zanim jednak skupimy się na jej wystroju, powiemy jeszcze o dwóch szafach, które zbudowano w korytarzu prowadzącym do tego małego pokoju kąpielowego. Po prawej za drzwiami lustrzanymi schowano głęboką wnękę z pralką, piecem gazowym oraz przestrzenią na wiadro, mop, drabinę, suszarkę, deskę do prasowania, a nawet skrzynki z narzędziami. Z lewej znajduje się druga ukryta szafa (niewidoczna na zdjęciu). Podzielona jest na 3 części, ma głębokość 30 cm i od dołu do sufitu wypełniona jest półkami. Zaplanowano w niej miejsce na buty i mini barek.

Łazienka ma nietypowy kształt, ale na szczęście nie utrudnił on jej aranżacji. Wręcz przeciwnie - dzięki temu we wnętrzu zmieściła się ciężka, wanna z konglomeratu marmurowego i łazienka zyskała klimat małego salonu kąpielowego.

Znajdziemy tu zarówno skandynawski minimalizm (bielona cegła na ścianie, industrialne oświetlenie i dodatki), jak i namiastki rustykalną przytulność (drewno, poduchy, lampiony).

Stylizowana wanna oraz urokliwa konsola w stylu shabby chic z oryginalną umywalką stanowią stylowy zestaw.

Drzwi do sypialni gospodarza również są ukryte, bezopaskowe i pomalowane tą samą farbą, co ściana.

Sypialnia jest wąska, dlatego też znajdują się tu tylko niezbędne meble. Centralne miejsce zajmuje łóżko, którego prosty stelaż wykonano z drewnianych palet. Pościel, niczym duża belka słomy, idealnie wpisuje się w klimat.

Pozostałe meble są równie 'organiczne' - wieszak to drewniana drabina z kijków, a w charakterze stolików nocnych użyto dwóch starych krzeseł.

W sypialni zrezygnowano z frontów szafy garderobianej, zastępując je zasłonami suwanymi na szynie. Prosto, lekko, budżetowo i jest porządek!

W mieszkaniu znalazło się miejsce na telewizor. Wygodnie ogląda się go z salonu, ale można też zerkać w jego stronę podczas pracy w kuchni.

To 49-metrowe mieszkanie znajduje się w Szczecinie, na poddaszu kamienicy. Wyróżnia się wyeksponowanymi drewnianymi belkami konstrukcyjnymi, które nadają wnętrzom niepowtarzalnego klimatu. Zaaranżowanie tej przestrzeni nie było jednak prostym zadaniem.

Architekt odpowiedzialny za projekt mieszkania, Wojciech Siudowski z biura projektowego Limonka studio, podczas remontu napotkał na wiele niedogodności. Wyzwaniem było między innymi umiejscowienie odpływów wanny oraz zlewu kuchennego – w kamienicy nie było możliwości przeniesienia pionów, a to zrodziło problem z ustawieniem sprzętów w taki sposób, jak chciał właściciel. Jeszcze cięższym (dosłownie!) orzechem do zgryzienia była ważąca 120 kg wanna, którą trzeba było wnieść po schodach na poddasze.

Problemem okazała się nawet długość blatu w kuchni, który musieliśmy wynieść na dach przez okno połaciowe w sąsiadującym mieszkaniu, by następnie - również przez okno - wnieść go do mieszkania inwestora. Ale się udało!

– opowiada, wspominając tę sytuację z uśmiechem, architekt Wojciech Siudowski.

Prace nad projektem rozpoczęły się zaraz po wymianie części dachu oraz podziale poddasza kamienicy na kilka mieszkań.

Dzięki temu mieliśmy szansę zmienić położenie ścian działowych, przyłączy elektrycznych oraz punktów wodno-kanalizacyjnych. Zmieniliśmy również umiejscowienie grzejników, pieca gazowego, umywalki oraz WC, po to, by uzyskać dodatkowe pomieszczenie gospodarcze

– wymienia zakres przeprowadzonych prac architekt.

W efekcie powstała funkcjonalna przestrzeń, z mnóstwem ukrytych szaf i schowków. Pełno tu naturalnych materiałów, jak drewno i len, które tworzą sielski klimat.

Więcej o: