Strefa smaku: Concordia Taste
Kreatywni są gospodarze tego miejsca oraz ich goście. A debiutanci, którzy jeszcze nie dotarli do pokładów własnej kreatywności, tutaj odnajdą trop. Droga prowadzi przez zmysły, wśród których prym wiedzie smak.
Baza doskonała
Wzrok, słuch i oczywiście smak - w tej restauracji żaden ze zmysłów nie pozostanie niezaspokojony! Ucztą dla oczu będzie wystrój i świetnie zaprojektowane meble. A także widok dekoracji, które zmieniają się zgodnie z rytmem pór roku.
fot. materiały prasowe
- Niezmienne pozostaje tło, czyli lakierowana, betonowa podłoga i ceglane ściany pomalowane na biało. Baza doskonała, w którą wpisuje się każda scenografia - opowiada Ewa Voelkel- -Krokowicz, właścicielka Concordia Taste. - Nie zmieniamy też podstawowego umeblowania, za to totalnej metamorfozie ulega jego otoczenie i dekoracja okien. Właśnie rozpoczęliśmy współpracę ze studentami ostatniego roku School of Form, dla których będzie to praca zaliczeniowa oraz praktyczna nauka myślenia projektowego i zarazem wdrażania projektu - kontynuuje z przejęciem. Założycielem uczelni jest ojciec Ewy, Piotr Voelkel, właściciel Grupy Vox, w której skład wchodzi m.in. spółka Meble Vox.
Miejsce spotkań ze sztuką
Ewa zajmowała się Concordią od 2008 r., gdy ta była jeszcze miejscem offowym dla artystów, projektantów, fotografików. Potem przyszedł czas rewitalizacji budynku. Dziś Concordia Design - centrum innowacji, designu i kreatywności świętuje swoje drugie urodziny.
Restauracja zajmuje powierzchnię prawie 500 metrów. Można tu zorganizować kreatywne urodziny, przyjęcie. W tygodniu to idealne miejsce na śniadanie biznesowe lub lunch, a w weekendy na rodzinne spotkania przy stole. Część kondygnacji wykorzystywana jest jako miejsce wystaw, koncertów, spektakli, wykładów. Otwarty układ parteru, a przede wszystkim jego rozmiary stwarzają nieograniczone możliwości aranżacyjne. - Z uwagi na różnorodność podejmowanych przez nas inicjatyw wnętrze musi być elastyczne pod względem funkcji. Ten mobilny układ jest dziełem fantastycznego architekta Mariusza Szmytkowskiego z pracowni Volta Design - z uznaniem w głosie mówi właścicielka.
fot. materiały prasowe
Polędwica wołowa ze szpikiem cielęcym, glazurowanym pasternakiem, szpinakiem i pieczonym ziemniakiem oraz sosem smardzowym.
Mobilne dekoracje
Oczkiem w głowie pani prezes, energicznej mamy trzech synów jest działalność prodziecięca. Pod egidą Concordia Kids odbywają się warsztaty oraz Festiwal Designu i Kreatywności dla Dzieci. Bywalcy restauracji mogą też liczyć na atrakcje dla słuchu, bo jej obszar płynnie przechodzi w strefę eventową. - Dźwięki, które docierają do restauracji, nie są nachalne - uspokaja Ewa. Inspiracją audiowizualnej przestrzeni Concordii była kawiarnia nowojorskiej galerii MoMA.
- Główna karta dań autorstwa szefa kuchni Tomasza Trąbalskiego zmienia się tak często jak dekoracje, czyli co kwartał. Druga karta komponowana jest wyłącznie z sezonowych specjałów, a karta lunchowa zmieniana jest z tygodnia na tydzień - tłumaczy właścicielka. - Od początku dążyłam do tego, żeby Concordia Taste budowała swoją renomę na uczciwej, autentycznej kuchni. Korzystamy wyłącznie ze składników świeżych, lokalnych i sezonowych. Obok potraw tradycyjnych, według przepisów przekazywanych w rodzinie Voelkelów z ojca na syna, prezentujemy najnowsze trendy kulinarne. Mamy ambicję edukowania i przybliżania najlepszych kuchni świata. W tym kontekście istotna jest też niewygórowana cena. Codziennie do wyboru są dwie zupy, trzy sałatki, cztery dania główne i trzy desery. Za nieco powyżej dwadzieścia złotych można skomponować posiłek z dwóch dań - dodaje Ewa.
Co w menu?
W pierwszej połowie grudnia w roli spécialité de la maison występowała "Bułczanka stryja Maksa". To wielkopolska odmiana kaszanki z dodatkiem mielonej bułki zamiast kaszy. Bułczankę dla Concordii własnoręcznie przygotowała ciocia właścicielki, miłośniczka zdrowej kuchni, według rodzinnego przepisu z 1926 roku.
- Kulinaria to nasza rodzinna pasja. Bułczanka jest naszym ulubionym przysmakiem, ale zaraz za nim plasuje się przepyszna zupa rybna taty - podkreśla Ewa.
fot. materiały prasowe
Strefa smaku: Concordia Taste
Zapytana o danie, którego trzeba w Concordii spróbować bez względu na porę roku, Ewa odpowiada: - Nie polecę niczego, chociaż wiem, że wszystko, co wyjdzie spod ręki Tomka, smakuje znakomicie. Przecież to, co dziś mamy w karcie, już za tydzień, a tym bardziej za miesiąc będzie tylko smakowitym wspomnieniem. Bo kreatywność to zmiana - dodaje z uśmiechem.
fot. materiały prasowe
Świeże mule duszone w sosie śmietanowym.
- Więcej o:
Muzeum Rolnictwa im. ks. Krzysztofa Kluka w Ciechanowcu
Wnętrza PRM Concept Store w warszawskiej Fabryce Norblina
Paloma Inn - space age bistro na Poznańskiej w Warszawie
Wnętrza studia OTO film
Wnętrzarska perełka – Nobu Hotel Warsaw Roberta De Niro
Praga - miasto o wielu twarzach
Nowy hotel ibis Styles Warszawa City
Designerskie wnętrza hotelu Number One w Gdańsku