Testujemy! Robot sprzątający Dreame D9

Redakcja

Wybór odpowiedniego odkurzacza jest trudniejszy niż mogłoby się wydawać. W sklepach znajdziemy tak bogatą ofertę różnych modeli urządzeń sprzątających, że ciężko zdecydować, który będzie odpowiedni i najlepiej dopasowany do naszych potrzeb. Z pewnością warto jednak postawić na taki odkurzacz, który pomoże nam zaoszczędzić czas przy wykonywaniu domowych obowiązków. Przetestowaliśmy, jak w takiej sytuacji sprawdza się robot sprzątający Dreame D9. Czy faktycznie jest w stanie wyręczyć nas w sprzątaniu?

Inteligentny odkurzacz Dreame D9

Żyjemy w ciągłym pośpiechu i wciąż brakuje nam czasu na pasje, obowiązki domowe, ale przede wszystkim na spędzanie wspólnych chwil z najbliższymi. Dlatego tak ważne jest, aby sięgać po rozwiązania, które pomogą w usprawnieniu codziennych czynności, a tym samym w wygospodarowaniu wolnego czasu. Przykładem urządzenia, które świetnie sprawdza się w takiej potrzebie, jest inteligentny odkurzacz Dreame D9. Na czym polega jego wyjątkowość? Przede wszystkim warto zauważyć, że model ten wyręcza nas w sprzątaniu podłóg, ponieważ nie wymaga obsługi. Usunie zanieczyszczenia zarówno z płaskich, idealnie gładkich powierzchni, jak panele, deski podłogowe, gres czy płytki ceramiczne, ale również z wykładzin dywanowych oraz dywanów. Z zainteresowaniem przyglądaliśmy się, jak radzi sobie na zróżnicowanym podłożu i trzeba przyznać, że spisuje się na medal! Co ciekawe, nie tylko je odkurzy, ale również zbierze wyjątkowo oporny brud na mokro, ponieważ posiada funkcję mopującą. Miło jest pomyśleć, że oszczędzi nam również tego wysiłku, a my w tym czasie będziemy mogli zająć się czymś przyjemniejszym.

Robot sprzątający Dreame D9
Robot sprzątający Dreame D9
Fot. Redakcja

Niezawodny robot sprzątający

Lubicie odkurzać? My niekoniecznie... Dlatego pomysł na przetestowanie robota sprzątającego Dreame D9 wydał się nam wyjątkowo kuszący. Ciekawość była duża, oczekiwania nieco mniejsze - nie do końca wierzyliśmy bowiem, że tak małe urządzenie poradzi sobie z posprzątaniem całego pomieszczenia, w dodatku o powierzchni 80 m kw. Poddawaliśmy też w wątpliwość, czy uda mu się wyciągnąć brud z dosyć grubego i gęstego dywanu typu shaggy. Nasze obawy okazały się bezpodstawne - urządzenie zebrało okruchy, kurz i inne zanieczyszczenia bez najmniejszego problemu. Ponadto odkurzacz sprawnie przejechał z dywanu na podłogę - taka 2-centymetrowa różnica poziomów nie stanowiła dla niego żadnej przeszkody. Zadowoleni z zaobserwowanego rezultatu pozwoliliśmy mu dokończyć pracę w całym pomieszczeniu, a po chwili zapomnieliśmy o jego obecności. Odkurzacz Dreame D9 nie generuje takiego hałasu, jak większość urządzeń sprzątających, z którymi mieliśmy do tej pory do czynienia. Do tego porusza się płynnie, ale niezbyt szybko, zatem nie istnieje ryzyko, że pojawi się znienacka przed naszymi nogami, kiedy będziemy się poruszali po mieszkaniu. Wystarczy pozwolić mu na "zorientowanie się w sytuacji", czyli przeskanowanie całej przestrzeni, co pomoże mu zaplanować trasę przejazdu i czas pracy.

Robot sprzątający Dreame D9
Robot sprzątający Dreame D9
Fot. Redakcja

Funkcjonalny i samodzielny odkurzacz

Po "zwykłym" odkurzaniu przyszedł czas na mopowanie. To kolejna czynność, którą zwykle wykonujemy na zasadzie przymusu - chcemy mieć czyste i zadbane mieszkania, ale niektóre z domowych obowiązków bywają naprawdę dokuczliwe. Robot Dreame D9 wyręczy nas w dwóch spośród nich, przy czym warto zauważyć, że nie trzeba czekać aż poodkurza, aby zaczął mopowanie - może wykonywać jedno i drugie jednocześnie. Pojemnik na wodę, w który został wyposażony ten odkurzacz, jest niewielki, łatwo się wyjmuje i myje, a potem bezproblemowo umieszcza z powrotem. Wszelkie zanieczyszczenia usuwa się z niego równie szybko, ale tym, co jeszcze bardziej przypadło nam do gustu, jest brak konieczności składania i rozkładania urządzenia przed pracą i po jej zakończeniu. Nie ma tu metalowych rurek, które trzeba ze sobą skręcać, długiego kabla, o który każdy wciąż się potyka, czy kompletu końcówek do różnych rodzajów powierzchni. Robot zajmuje mało miejsca - i pod tym względem przewyższa swoje tradycyjne odpowiedniki. Możemy go schować do szafy lub pod nią, jeśli mebel stoi na nóżkach, ewentualnie włożyć do szafki. Dobrą lokalizacją będzie też miejsce za kanapą, gdzie można podłączyć stację dokującą - urządzenie samo do niej wróci po skończonej pracy. Ile zatem pracy musimy włożyć w odkurzanie, jeśli mamy w domu pomocnika Dreame D9? Wystarczy go uruchomić, a on zajmie się resztą. Wielbicieli nowoczesnych technologii z pewnością zainteresuje specjalna aplikacja, która pozwala na sterowanie odkurzaczem i programowanie cykli jego pracy,

Robot sprzątający Dreame D9
Robot sprzątający Dreame D9
Fot. Redakcja

Nowoczesny i elegancki wygląd Dreame D9

Nadmiar kolorów bywa denerwujący, a taki barwny miszmasz możemy często zaobserwować na urządzeniach sprzątających. Inteligentny odkurzacz Dreame D9 jest inny. Oszczędna forma, niewielkie wymiary i jednolity kolor czynią go niemal niewidocznym na tle aranżacji mieszkania - i tak powinno być, odkurzacz nie może przecież odciągać wzroku od elementów we wnętrzu, które mają spełniać funkcję dekoracyjną. Choć musimy przyznać, że pierwsze doświadczenia z tym robotem sprawiają, że nie można oderwać od niego wzroku. W tym przypadku można śmiało powiedzieć, że najładniejsza jest prostota. Mamy zatem funkcjonalny odkurzacz, który bardzo dobrze się sprawdza, działa samodzielnie, pomaga oszczędzić czasu, nie zajmuje dużo miejsca, a do tego świetnie wygląda. Czy zatem warto go kupić? Zdecydowanie tak!

Robot sprzątający Dreame D9 i stacja dokująca
Robot sprzątający Dreame D9 i stacja dokująca
Fot. Redakcja
    Więcej o: