Łódź Design Festiwal 2009 - relacja, cz. I

Na Łódź Design Festiwal nie powinno zabraknąć nikogo, kto choć trochę interesuje się designem. Domosfera, jako patron medialny wydarzenia, była obecna podczas głównego weekendu festiwalowego. To co tam zobaczyliśmy, to prawdziwy raj dla fanów wzornictwa. Nie bez przesady można powiedzieć, że w październiku Łódź staje się stolicą Polskiego Designu. Wykłady, warsztaty i w sumie aż 41 wystaw. Najlepsze projekty z Polski i ze świata. Młodzi projektanci, a także uznane nazwiska mistrzów. Formy użytkowe, grafika, architektura oraz moda. A wszystko to rozprzestrzenione na całe miasto. Trudno znaleźć czas i energię aby  zobaczyć całość i we wszystkim uczestniczyć. W tym roku w ramach festiwalu odbywają się aż trzy główne wystawy kuratorskie. Relację o tym co dzieje się w Łodzi zacznę właśnie od nich.

Wystawa Upstream/Design Tales

To  wystawa, której kuratorem jest Agnieszka Jacobson - Cielecka: "Projektanci, których zaprosiłam do wystawy, idą pod prąd masowej unifikacji. Idą własną drogą. Na projektowanych rzeczach odciskają piętno swojej osobowości i wrażliwości. Ich dzieła sprawiają czasem wrażenie jakby żyły własnym życiem, wymknęły się z rąk swego twórcy"- mówi. Projekty, które można zobaczyć na wystawie balansują na pograniczu sztuki i designu. Trudne do zaszufladkowania, dalekie od schematów, ciekawe i niepowtarzalne. Każdy przedmiot wywołuje jakieś indywidualne  emocje. U każdego zapewne inne, zależnie od skojarzeń i wspomnień, do których odsyła. Wobec żadnego nie pozostaniemy obojętni. Wystawa to projekty 22 artystów z Polski i ze świata. Min. Agnieszki Bar i Kariny Marusińskiej, grupy MALAFOR, Pieke Bergmans, Alesandro Dubini, Ibride.

Wystawa non object ive

To kuratorska wystawa Marka Cecuły, znanego artysty ceramika, designera. Tematem wystawy jest ceramika ."Non object ive" prezentuje artystów, designerów i ceramików, którzy rzucają wyzwanie panującym normom, stosując eksperymentalne metody pracy i modyfikują przemysłowy produkt, by poszerzyć tradycyjne pojmowanie sztuki ceramicznej." - tak o wystawie opowiada Cecuła. Ta wystawa to moim zdaniem najciekawsza ekspozycja podczas Festiwalu. Pokazuje jak nieszablonowo można traktować materiał, który jest z nami od wieków. Różne kierunki rozwoju współczesnej ceramiki, mniej lub bardziej nowatorskie zaskakują nowym wymiarem i podejściem. Tradycyjna sztuka ceramiczna zyskuje nowy kształt i wydźwięk. 

Ciekawym jest to jak wielu projektantów sięga po ten tradycyjny materiał. Jak się okazuje ceramika może inspirować i dawać wprost nieograniczone możliwości tworzenia nowych, pomysłowych produktów. Wazony - czołgi, porcelanowe pistolety na wodę, minutniki w kształcie granatów to projekty, które wzbudzały zarówno zachwyt jak i nie skrywane zaskoczenie na twarzach zwiedzających. Niektóre eksponaty balansują na granicy sztuki i designu. Tracą  funkcjonalność na rzecz swojej unikalności. Na wystawie można również zobaczyć projekty kuratora, Marka Cecuły.

Wystawa Surtido

Kuratorska wystawa Tomka Rygalika prezentuje projekty członków hiszpańskiej grupy Surtido. "Wprowadzenie młodych, utalentowanych hiszpańskich projektantów na kształtującą się polską scenę designu ma wywołać dyskusję, która wykroczy daleko poza kwestię związku między projektem i przemysłem"  - opisuje Rygalik. Na wystawie zaprezentowano min. projekty zrealizowane  w ramach Surtido de Mutaciones. Są to przedmioty zaprojektowane z istniejących komponentów firmy Ikea. Proste, a zarazem zaskakujące jak wiele można wymyślić z tych najpopularniejszych mebli świata. 

Wyeksponowane na podestach z pociętej płyty pilśniowej inne projekty Surtido są równie niekonwencjonalne i świeże. Pendrive w kształcie Matki Boskiej, aluminiowy stojak na szynkę czy....Coolsex, czyli kawałek celulozy służący do jednorazowego użycia, zapewniający komfort , higienę oraz dyskrecję niezbędne w przypadki cyberseksu - to tylko niektóre z nieoczekiwanych projektów prezentowanych na wystawie. Wszystkie trzy główne wystawy można oglądać  do 31 października.