Wyśpiewany ogród
Nasi bohaterowie są zarówno z pasji, jak i z zawodu są śpiewakami operowymi. Udało im się kupić pierwsze M, jednak jego remont był dla nich tak trudnym doświadczeniem, że prace w ogródku postanowili odłożyć na później, aby nawzajem się nie wykończyć…
Wreszcie nadszedł ten moment, że trzeba było coś z tą zieloną przestrzenią zrobić. Bo nie była ona spełnieniem marzeń naszych bohaterów, którzy chcieli mieć miłą strefę relaksu i wypoczynku, w której mogliby spędzać czas z rodziną i przyjaciółmi. I co – najważniejsze – by ich córeczka Hania miała swój kącik do zabawy. Marcela i Dominik poprosili więc Olgę i Izę o pomoc. Wstępny rekonesans terenu - i dziewczyny miały już w głowie gotowy plan.
Dzień pierwszy
Ten dzień zwykle zaczyna się tak samo - od przygotowania nowego projektu ogródka. W tym przypadku Olga i Iza miały nieco ułatwione zadanie, bo ogródek którym miały się zająć był właściwie „czystą kartą”. Inaczej mówiąc nic w nim nie było. I miał jeden plus – był podzielony na dwie części. W związku z tymi „twardymi danymi” główne założenia przedstawiały się następująco:
- automatyczny podział ogródka dziewczyny postanowiły zostawić: jedna część przypadła rodzicom, właścicielką drugiej została Hania,
- część Marceli i Dominika została skąpana w zieleni, znalazły się tam wygodne meble, stolik i grill; tym razem Olga i Iza nie zdecydowały się na drewniany taras, ale na nawierzchnię żwirową, znacznie łatwiejszą w utrzymaniu;
- drewniany taras dostała Hania; jej strefa wzbogaciła się o domek i różne inne elementy zarówno do zabawy, jak i edukacyjne w postaci inspektów z roślinami;
- pozostała część przestrzeni zyskała nowe rośliny i trawę, wśród której nasze ogrodniczki ukryły popularną grę – klasy.
W tym dniu Oldze i Izie udało się też zrobić ogrodowe zakupy, a w tak zwanym międzyczasie czasie ekipa zabrała się za porządki. Po zakończonych łowach ogrodowych dziewczyny zdążyły jeszcze zaliczyć zajęcia ZPT (znane co poniektórym zajęcia praktyczno-techniczne), czyli wykonać samodzielnie tablicę do malowania dla Hani.
Dzień drugi
To dalsza metamorfoza ogródka. Ekipa zbudowała taras, zaimpregnowała deski, a Olga i Iza postanowiły dalej uczestniczyć w zajęciach praktyczno-technicznych. Stworzyły z betonowych płyt grę w klasy. Uważni czytelnicy i widzowie zapewne pamiętają, iż ten pomysł wykorzystały już kiedyś z powodzeniem przy innej metamorfozie. I dziewczyny nie byłyby sobą, gdyby nie postawiły nowego fragmentu ogrodzenia.
Dzień trzeci
To ulubiony dzień naszych projektantek. Wówczas, zajmują się tym wszystkim, co wreszcie widać – sadzą rośliny, dekorują przestrzeń. Poza tym każdy ogród nabiera wreszcie rumieńców, bo wtedy rozkładana jest nowa trawa z rolki. Wcześniej ekipa Olgi i Izy postawiła jeszcze wspomniany domek oraz - żeby Hania także mogła prowadzić życie towarzyskie z koleżankami z osiedla - drewnianą ławkę ze stolikiem.
Z roślin, Olga i Iza wybrały między innymi śliwę, różne odmiany rozplenicy oraz turzycę. To fajne odmiany wieloletnich traw ozdobnych, które żyją i świetnie wyglądają w ogrodzie. Pomyślały również o ogrodzie wertykalnym, który dodatkowo uatrakcyjnił przestrzeń. Dekoracje i dodatki to były ostatnie szlify przed zaproszeniem rodziny do nowego ogródka.
Kiedy Marcela i Dominik go zobaczyli, nie mogli uwierzyć, że tak zaniedbana do tej pory przestrzeń może zachwycać. Wielkie „wow” – to pierwsze wypowiedziane słowo. Radości nie kryła też Hania, której małe królestwo również przypadło do gustu. A na koniec… Marcela i Dominik śpiewająco wyśpiewali podziękowania naszym zielonym dziewczynom…
- Więcej o: