Kiosk - kup onlineKiosk - Ladnydom.pl

65-metrowe mieszkanie na warszawskiej Woli

Realizacja: Hatch Studio, Fot. Małgosia Bartnik/XS Studio

Warszawska Wola jest pełna kontrastów. Historyczne budynki z czerwonej cegły i dawne socjalne osiedla konkurują tu z nowoczesnymi biurowcami, a ścieżki rowerowe przecinają obrysy dawnych murów getta… Targ staroci na Kole co weekend przyciąga wielbicieli unikatowych perełek, a po pączki od Zagoździńskich kolejka ustawia się już o świcie. I jak tu nie lubić Woli? Urokliwej, trochę małomiasteczkowej, jedynej w swoim rodzaju… Jedno jest pewne – ta poprzemysłowa dzielnica rozwija się w szybkim tempie zapraszając do przyjaznego i wygodnego życia coraz więcej młodych ludzi.

65-metrowe mieszkanie na warszawskiej Woli
65-metrowe mieszkanie na warszawskiej Woli
Realizacja: Hatch Studio, Fot. Małgosia Bartnik/XS Studio

Tak było też z właścicielami 65-metrowego mieszkania, którzy swoje miejsce odnaleźli w niedawno powstałym apartamentowcu zaprojektowanym przez renomowaną pracownię Medusa. Co ich przekonało? Oprócz nieodpartego klimatu doskonałe położenie. Tę lewobrzeżną dzielnicę stolicy okalają: Śródmieście, Ochota, Żoliborz i Bemowo – wszędzie dwa kroki, a mimo tego wciąż dość kameralnie. Młodzi inwestorzy cenią sobie na co dzień bliskość centrum miasta, a w weekendy terenów zielonych i klimatycznych knajpek z dobrym jedzeniem. Ta lokalizacja była dla nich idealna.

Mieli już wymarzone M, teraz musieli poszukać architekta, który dopasuje je do ich potrzeb - no i pięknie urządzi. Od pierwszego spotkania znaleźli wspólny język z Darią Wiergowską, właścicielką Hatch Studio z Łodzi.

– We wnętrzach cenimy sobie najbardziej prostotę, naturalne materiały i stonowaną kolorystykę przełamaną mocniejszymi akcentami – mówi architektka.

Właściciele po obejrzeniu wcześniejszych realizacji biura nie mieli wątpliwości – jednogłośnie podjęli decyzję: „wchodzimy w to”.

65-metrowe mieszkanie na warszawskiej Woli
65-metrowe mieszkanie na warszawskiej Woli
Realizacja: Hatch Studio, Fot. Małgosia Bartnik/XS Studio

Bezpośrednie wejście do salonu połączonego z kuchnią nie bardzo odpowiadało inwestorom. Nie chcieli, żeby przestrzeń kuchenna była pierwszą widoczną po wejściu do mieszkania. Architektka zaproponowała wydzielenie niewielkiego korytarza, który będzie oddzielał wejście od pozostałych pomieszczeń, a przy okazji znajdzie się w nim sporo miejsca do przechowywania. Aby je uzyskać, zgodzili się zrezygnować z osobnej toalety – to pozwoliło na wybudowanie rodzaju kubika, w którym projektantka sprytnie ukryła pojemne szafy. I tak po obu stronach korytarz został zabudowany meblami – w jednej z szaf udało się nawet zmieścić pralkę oraz suszarkę. Ściany wyłożono drewnianym fornirem z pięknym rysunkiem drewna i ciemną okładziną. Te same materiały zastosowano w kuchni, przez co płynnie łączy się ona z przedpokojem i efektownie otwiera na salon. Na posadzce pojawił się odporny spiek kwarcowy Laminam, który również zobaczymy na wyspie oraz ścianach w sąsiadującym aneksie kuchennym.

– Aneks kuchenny miał dobrze komponować się z salonem i jednocześnie być od niego nieco odsunięty – mówi architektka Daria Wiergowska. – Myślę, że udało nam się w stu procentach uzyskać taki efekt. Przyszło mi do głowy, żeby zasłonić zabudowę kuchenną nieco wyższym blatem niż standardowy. W ten sposób kuchenny rozgardiasz, który powstaje podczas przygotowywania posiłków, nie jest widoczny z salonu, a wzrok przyciąga efektowny mebel.

W nim, za idealnie zlicowanymi drzwiami, ukryto najpotrzebniejsze sprzęty – lodówkę, wysokie cargo oraz część do przechowywania pełniącą rolę mini spiżarni. Siedząc na sofie domownicy i goście widzą prostą szafę wyłożoną fornirem. To doskonały patent, żeby strefa do gotowania „zgubiła” swój kuchenny charakter i ładnie wkomponowała się w część wypoczynkową salonu. Aneks zaaranżowano na kształt litery L – na krótszym boku powstała strefa do gotowania z płytą indukcyjną i piekarnikiem – a na dłuższym strefa do zmywania oraz spory blat roboczy. 

Zastosowano tutaj spieki kwarcowe włoskiej marki Laminam (wzór Nero Greco z kolekcji NATURALI), które znakomicie sprawdzają się w kuchni. Są odporne na uszkodzenia – można na nich kroić, siekać (nie uwalniają żadnych szkodliwych substancji w kontakcie z żywnością), są wodoodporne i antygrzybiczne, a do czyszczenia wystarczy zazwyczaj tylko mokra ściereczka. No i pięknie wyglądają, do złudzenia przypominając naturalny kamień, który przewyższają na polu praktyczności. Dostępne są jako wielkoformatowe płyty o długości 324 cm (łatwo uzyskać z jednego kawałka długi i lekki blat bez żadnych łączeń).

65-metrowe mieszkanie na warszawskiej Woli
65-metrowe mieszkanie na warszawskiej Woli
Realizacja: Hatch Studio, Fot. Małgosia Bartnik/XS Studio

Architektki z Hatch Studio zastosowały spieki Laminam w dwóch grubościach: 12,5 mm na blacie kuchennym i 5,5 mm na posadzce w kuchni i w przedpokoju (spieki doskonale nadają się na podłogę, ściany a nawet elewacje).

– Bardzo zależy nam, żeby projektowane przez nas wnętrza były spójne, a połączenia materiałowe nie były przypadkowe – mówi Daria Wiergowska.

– Spieki kwarcowe Laminam pozwalają nam na stosowanie tego samego wzoru na różnych powierzchniach. Osobiście wzór Nero Greco jest jednym z moich ulubionych, więc byłam bardzo zadowolona, że spodobał się także moim klientom – wyjaśnia architektka.

65-metrowe mieszkanie na warszawskiej Woli
65-metrowe mieszkanie na warszawskiej Woli
Realizacja: Hatch Studio, Fot. Małgosia Bartnik/XS Studio

Z tak pięknie zaprojektowanej kuchni już tylko krok do salonu.

– Nasz pomysł był taki, żeby tonął on w odcieniach grafitowych szarości i ciemnego drewna – opowiada projektantka. - To nie są łatwe i bezpieczne kolory, dlatego obawialiśmy się, jak inwestorzy na nie zareagują. Na szczęście zakochali się w tych szlachetnych odcieniach. Zastosowano je w wyważonych proporcjach i ożywiono mocniejszym akcentem w postaci burgundowej sofy – dzięki temu wnętrze nie jest ponure, a kolory pięknie spójne.

W kąciku wypoczynkowym znalazło się miejsce na telewizor, który zawisł na antracytowej ścianie, która go „wchłania”, więc nie dominuje w pomieszczeniu. Strefa relaksu łączy się z częścią jadalnianą – duży, ale lekki stół z drewna dosunięto do kuchennej wyspy. Domownicy uwielbiają gościć przy nim znajomych, a kiedy jest taka potrzeba - służy im także do pracy.

65-metrowe mieszkanie na warszawskiej Woli
65-metrowe mieszkanie na warszawskiej Woli
Realizacja: Hatch Studio, Fot. Małgosia Bartnik/XS Studio
65-metrowe mieszkanie na warszawskiej Woli
65-metrowe mieszkanie na warszawskiej Woli
Realizacja: Hatch Studio, Fot. Małgosia Bartnik/XS Studio

Jak przystało na miejsce do odpoczynku, sypialnia jest stonowana i dość ascetyczna. Nie ma tu wielu dodatków, które rozpraszałyby podczas zasypiania - i tylko najpotrzebniejsze meble. Centralne miejsce zajmuje wygodne tapicerowane łóżko z miękkim zagłówkiem. Uwagę przyciąga jednak ściana za nim – w całości tapicerowana pikowanymi panelami w pięknym szmaragdowym obiciu. O taką ścianę można się oprzeć podczas czytania – jest ciepła, miła w dotyku i efektownie urządza wnętrze.

65-metrowe mieszkanie na warszawskiej Woli
65-metrowe mieszkanie na warszawskiej Woli
Realizacja: Hatch Studio, Fot. Małgosia Bartnik/XS Studio
65-metrowe mieszkanie na warszawskiej Woli
65-metrowe mieszkanie na warszawskiej Woli
Realizacja: Hatch Studio, Fot. Małgosia Bartnik/XS Studio
65-metrowe mieszkanie na warszawskiej Woli
65-metrowe mieszkanie na warszawskiej Woli
Realizacja: Hatch Studio, Fot. Małgosia Bartnik/XS Studio
    Więcej o:

Skomentuj:

65-metrowe mieszkanie na warszawskiej Woli