Ale fajny ogród!
Z Agatą i Karolem mieszkają jeszcze goście z Ukrainy – Tatiana z córką Kariną, a także Lilia. Nasi bohaterowie chcieliby, aby ich niewielki ogródek zamienił się w przestrzeń rekreacyjną, w której każdy znajdzie coś dla siebie.
„Szczęśliwa siódemka” uwielbia razem spędzać czas, zwłaszcza grać w planszówki. Oprócz tego każdy ma swoje pasje, które stara się realizować. A Karol próbował nawet swoich sił jako ogrodnik. Niestety – same chęci nie wystarczyły. Na przeszkodzie stanął między innymi… orzech, który „nie pozwolił” mu posadzić roślin, a nawet zasiać trawy. Reasumując domownicy mieli nieciekawy, zaniedbany ogródek, który potrzebował fachowej pomocy, aby stać się wymarzonym miejscem i do wspólnego biesiadowania, i błogiego relaksu. Olgi i Izy nie trzeba było dwa razy prosić. Wstępny rekonesans terenu - i już miały w głowie gotowy plan.
Dzień pierwszy
Ten dzień zwykle zaczyna się tak samo, to znaczy od konkretnego przygotowania nowej odsłony ogródka. Zanim powstały „nowości” nasz duet zdecydował, że pewne elementy pozostaną niezmienne: wspomniany, dość wiekowy orzech, który – choć zabiera innym roślinom wodę – to daje cień, a poza tym rodzina go jednak bardzo lubi, oraz domek dla dzieciaków. Tu Olga i Iza postanowiły, że konstrukcja przejdzie delikatny lifting. Natomiast nowe, główne założenia przedstawiały się następująco:
- wokół „problematycznego” drzewa, pojawił się duży drewniany podest, służący nie tylko do siedzenia, ale też pełniący funkcję miejsca zabaw dla dzieci,
- zamiast zielonej nawierzchni tym razem dziewczyny postawiły na szare płyty i kostkę,
- aby zyskać odrobinę prywatności, ogródek został osłonięty drewnianymi i siatkowymi panelami, na których pojawiły się pnące rośliny, które nie mogły znaleźć się z różnych powodów na „dole”, w tym zastany wcześniej winobluszcz
- na tzw. tarasie wysokim, przy wyjściu z salonu stanęły meble – duży stół oraz ławy.
Niespodzianką było kino letnie – za ekran posłużyła biała roleta, zamontowana na panelu ogrodzeniowym.
W tym dniu Oldze i Izie udało się też zrobić ogrodowe zakupy a także rozpocząć prace związane z renowacją górnego tarasu, a konkretnie jego nawierzchni, którą porządnie wyczyściły, a następnie zaimpregnowały.
Dzień drugi
To dalsza metamorfoza ogródka. Ekipa postawiła nowe ogrodzenie, a dziewczyny dały drugie życie domkowi dla dziewczynek. Odnowiły elementy, uzupełniły ubytki, przesunęły wejście, a na koniec pomalowały go na zielono.
Dzień trzeci
To – jak wiemy - o ulubiony dzień naszych projektantek. Wówczas, kiedy brudne prace już się zakończyły - zajmują się tym wszystkim, co wreszcie widać - chodzi oczywiście o kompozycje roślinne, dekoracje i dodatki. Z roślin, Olga i Iza wybrały klasyczne pelargonie, lobelię, bakopę, stokrotki afrykańskie oraz…superzapchajkwiatek, czyli plekrantus (to jeden z tych typów – jak określiła go Iza - które szybko się rozrastają i zapychają dziury w doniczkach). I jak zawsze, dziewczyny zwróciły uwagę na to, aby po posadzeniu roślin, koniecznie je nakarmić właściwym nawozem, bo tak jak my, one też muszą jeść.
Dekoracje to była kropka nad ”i”. Pojawiły się poduchy, siedziska, dywany… Nie pozostało nic innego, jak tylko zaprosić wszystkich do nowego ogródka. Okrzykom radości i zachwytu nie było końca. Pojawiły się nawet łzy szczęścia. „Dostaliśmy od Was tyle dobra” – te słowa były dla Olgi i Izy wystarczającym i wzruszającym …. podziękowaniem za ten wymarzony ogród…
Kiedy nadszedł moment finału, Olga i Iza czekały już tylko na ocenę od „doktor Emilii.” Oczywiście otrzymały najwyższe noty. Emila była zachwycona. Podobało jej się dosłownie wszystko – od wyposażenia po zieloną oprawę.
– To najlepsze pomieszczenie w moim mieszkaniu – powiedziała na koniec nasza bohaterka.
Olga i Iza też o tym wiedziały…
- Więcej o: