Mały biały dworek
Przyzwyczajone do przestrzeni piękne stare meble równie dobrze mogą wyglądać w niedużych wnętrzach. Nie tracą na urodzie, a tworzą wyjątkową dworkową atmosferę .
Urządzać, ale jak? Joanna miała przed oczami obraz leśniczówki z dzieciństwa (wybrali nawet podobny projekt domu z czerwoną dachówką). Jednak z upływem czasu koncepcja nieco się zmieniła i powstały wnętrza, jak to określają gospodarze - "prawie pałacowe, nieco eklektyczne". Joanna śmieje się, że jest jak sroka i wyszukuje rzeczy, które jej się podobają, niekoniecznie w podobnym stylu.
Pierwszym zakupem do domu, takim poważnym, był kominek. Został zamówiony w Hiszpanii; gospodarze wybrali prosty model, ale producent przysłał coś większego i bardziej ozdobnego. Dość szybko się przyzwyczaili do takiego kominka, który stał się nawet popularniejszy od telewizora. Jesienią i zimą zbierają się przy nim domownicy i goście zwabieni płonącym ogniem. Prawdziwą pasją Joanny i Staszka są obrazy i grafiki. Oboje zbierają je z zapałem - ściany w domu przypominają galerię. Szczególnie lubią klimaty młodopolskie. Ale ich największą dumę stanowi biblioteka z drewna dębowego, dzieło przyjaciela rodziny, artysty stolarza Cezarego Serwińskiego. Gzymsy są ręcznie rzeźbione, a specjalne gwoździe maskujące łączenia regałów zostały sprowadzone aż z USA. Na półkach wypełnionych książkami znalazło się też miejsce na zdjęcia rodzinne i pamiątki. Najciekawszym eksponatem jest drewniana figurka anioła wyciągnięta ze zgliszcz spalonego ołtarza w kościółku w Bieszczadach.
W wolnych chwilach Joanna zajmuje się ogrodem oraz układaniem suchych bukietów, które uwielbiają jej koty (to dlatego wiązanki często zmieniają swój kształt). Zapewnia, że mieszkanie w domu za miastem bez większego problemu udało się pogodzić z pracą i życiem towarzyskim.
- Więcej o: