W pracowni polskiego malarza
Malował pejzaże, konia naturalnej wielkości, abstrakcyjne paski, obrazy znikające. Do abstrakcji dochodził powoli - upraszczając, a nie wymyślając. Modernistyczny dom Jacka Ziemińskiego stał się inspiracją dla jego obrazów. Genius loci istnieje i ma się nieźle.
![Antresola to składzik i "salon odrzuconych", a właściwie stanów pośrednich wiodących do celu. Artysta dużo maluje i odrzuca zanim powstanie dobry obraz. Na antresolę wiodą schody własnego pomysłu z przemysłowego materiału - mieszanki szkła i plastiku. Jacek miał pokusę, by każdy stopień był innego koloru. Antresola to składzik i "salon odrzuconych", a właściwie stanów pośrednich wiodących do celu. Artysta dużo maluje i odrzuca zanim powstanie dobry obraz. Na antresolę wiodą schody własnego pomysłu z przemysłowego materiału - mieszanki szkła i plastiku. Jacek miał pokusę, by każdy stopień był innego koloru.](https://s3.eu-central-1.amazonaws.com/pressland-cms/cache/article_show_cover/rh/19537145-antresola-to-skladzik-i-salon-odrzuconych-a-wlasciwie.jpeg)
![Antresola to składzik i "salon odrzuconych", a właściwie stanów pośrednich wiodących do celu. Artysta dużo maluje i odrzuca zanim powstanie dobry obraz. Na antresolę wiodą schody własnego pomysłu z przemysłowego materiału - mieszanki szkła i plastiku. Jacek miał pokusę, by każdy stopień był innego koloru. Antresola to składzik i "salon odrzuconych", a właściwie stanów pośrednich wiodących do celu. Artysta dużo maluje i odrzuca zanim powstanie dobry obraz. Na antresolę wiodą schody własnego pomysłu z przemysłowego materiału - mieszanki szkła i plastiku. Jacek miał pokusę, by każdy stopień był innego koloru.](https://s3.eu-central-1.amazonaws.com/pressland-cms/cache/article_show_section_gallery_item/rh/19537145-antresola-to-skladzik-i-salon-odrzuconych-a-wlasciwie.jpeg)
![Jacek Ziemiński z obrazem "Weronika". Za radą Marty Tarabuły jako tytuły zaczął nadawać obrazom imiona. Ten nazwał imieniem żony. Na ścianie za artystą nakładane obrazy "Słońce i księżyc I" i "Słońce i księżyc II" oba z 2010 roku, "Po co malować inne światy, jak można je nałożyć na siebie i jest to jeszcze przestrzennie" - mówi autor. Jacek Ziemiński z obrazem "Weronika". Za radą Marty Tarabuły jako tytuły zaczął nadawać obrazom imiona. Ten nazwał imieniem żony. Na ścianie za artystą nakładane obrazy "Słońce i księżyc I" i "Słońce i księżyc II" oba z 2010 roku, "Po co malować inne światy, jak można je nałożyć na siebie i jest to jeszcze przestrzennie" - mówi autor.](https://s3.eu-central-1.amazonaws.com/pressland-cms/cache/article_show_section_gallery_item/ul/19537144-jacek-zieminski-z-obrazem-weronika-za-rada-marty.jpeg)
![Malarz przy pracy nad obrazami z modeli rzucających cień, dzięki czemu z jednego obiektu można wykonać około setki prac - w zależności od kąta oświetlenia. Przy linijce powstają wersje staranne, te mniej sztywne, z kleksem, powstaną przy sztalugach. Malarz przy pracy nad obrazami z modeli rzucających cień, dzięki czemu z jednego obiektu można wykonać około setki prac - w zależności od kąta oświetlenia. Przy linijce powstają wersje staranne, te mniej sztywne, z kleksem, powstaną przy sztalugach.](https://s3.eu-central-1.amazonaws.com/pressland-cms/cache/article_show_section_gallery_item/39/19537152-malarz-przy-pracy-nad-obrazami-z-modeli-rzucajacych.jpeg)
![Przy oknie, z prawej, oparty o ścianę obraz "Powiększenie" z 1998 roku z cyklu, gdzie fragment obrazu zostaje powiększony na większym płótnie. Z okien widać drzewa otaczające dom, który wydaje się dosłownie "wsadzony" w las. Jacek nie jest zapalonym ogrodnikiem, ale dba o las - jeśli trzeba wyciąć jakieś drzewo, od razu sadzi nowe. Przy oknie, z prawej, oparty o ścianę obraz "Powiększenie" z 1998 roku z cyklu, gdzie fragment obrazu zostaje powiększony na większym płótnie. Z okien widać drzewa otaczające dom, który wydaje się dosłownie "wsadzony" w las. Jacek nie jest zapalonym ogrodnikiem, ale dba o las - jeśli trzeba wyciąć jakieś drzewo, od razu sadzi nowe.](https://s3.eu-central-1.amazonaws.com/pressland-cms/cache/article_show_section_gallery_item/sk/19537141-przy-oknie-z-prawej-oparty-o-sciane-obraz-powiekszenie.jpeg)
![Kolorowe drzwi na piętrze przywodzą skojarzenia z dokonaniami holenderskiej grupy De Stijl: Mondriana, Rietvelda. Jacek Ziemiński zdaje się żyć w modernizmie. Kolorowe drzwi na piętrze przywodzą skojarzenia z dokonaniami holenderskiej grupy De Stijl: Mondriana, Rietvelda. Jacek Ziemiński zdaje się żyć w modernizmie.](https://s3.eu-central-1.amazonaws.com/pressland-cms/cache/article_show_section_gallery_item/6h/19537147-kolorowe-drzwi-na-pietrze-przywodza-skojarzenia-z.jpeg)
![Stół do jadalni projektu Jacka Ziemińskiego. Blat pokryto lakierem samochodowym. Nad stołem obraz "Owocowy" z wystawy "Co malarz robi we wnętrzu" w krakowskiej galerii "Zderzak". Stół do jadalni projektu Jacka Ziemińskiego. Blat pokryto lakierem samochodowym. Nad stołem obraz "Owocowy" z wystawy "Co malarz robi we wnętrzu" w krakowskiej galerii "Zderzak".](https://s3.eu-central-1.amazonaws.com/pressland-cms/cache/article_show_section_gallery_item/3e/19537148-stol-do-jadalni-projektu-jacka-zieminskiego-blat.jpeg)
![Wieszak w domu artysty też wygląda jak obraz. Wieszak w domu artysty też wygląda jak obraz.](https://s3.eu-central-1.amazonaws.com/pressland-cms/cache/article_show_section_gallery_item/jy/19537149-wieszak-w-domu-artysty-tez-wyglada-jak-obraz.jpeg)
![Wspólny motyw - paski za oknami i na obrazach. Wystarczy spojrzeć przez okna pracowni, by odkryć podobieństwa. Abstrakcja jest wszędzie wokół. Wspólny motyw - paski za oknami i na obrazach. Wystarczy spojrzeć przez okna pracowni, by odkryć podobieństwa. Abstrakcja jest wszędzie wokół.](https://s3.eu-central-1.amazonaws.com/pressland-cms/cache/article_show_section_gallery_item/u2/19537150-wspolny-motyw-paski-za-oknami-i-na-obrazach-wystarczy.jpeg)
![100-metrową pracownię wysokości 5 metrów doświetlają dodatkowo dwa rzędy świetlików w dachu - projekt architektki i przyjaciółki artysty Małgorzaty Sadowskiej. 100-metrową pracownię wysokości 5 metrów doświetlają dodatkowo dwa rzędy świetlików w dachu - projekt architektki i przyjaciółki artysty Małgorzaty Sadowskiej.](https://s3.eu-central-1.amazonaws.com/pressland-cms/cache/article_show_section_gallery_item/8f/19537151-100-metrowa-pracownie-wysokosci-5-metrow-doswietlaja.jpeg)
![Kolorową etażerkę w duchu obrazów artysta zrobił na wystawę "Co malarz robi we wnętrzu" w galerii "Zderzak" w 2010 r. Umieszczenie pod właściwym kątem nóg wymagało nie lada precyzji, półki pomalował zaprzyjaźniony lakiernik. Meble-obiekty powstały na fali meblowania domu i był to dla Ziemińskiego pionierski projekt. Obok prace "Obraz grawitacyjny" z 2012 r. i "Marszowy" z 2009 r. Kolorową etażerkę w duchu obrazów artysta zrobił na wystawę "Co malarz robi we wnętrzu" w galerii "Zderzak" w 2010 r. Umieszczenie pod właściwym kątem nóg wymagało nie lada precyzji, półki pomalował zaprzyjaźniony lakiernik. Meble-obiekty powstały na fali meblowania domu i był to dla Ziemińskiego pionierski projekt. Obok prace "Obraz grawitacyjny" z 2012 r. i "Marszowy" z 2009 r.](https://s3.eu-central-1.amazonaws.com/pressland-cms/cache/article_show_section_gallery_item/f8/19537154-kolorowa-etazerke-w-duchu-obrazow-artysta-zrobil-na.jpeg)
![Obraz "Miejsce", namalowany w 1993 roku w Berlinie, w którym artysta spędził trzy lata. Obraz "Miejsce", namalowany w 1993 roku w Berlinie, w którym artysta spędził trzy lata.](https://s3.eu-central-1.amazonaws.com/pressland-cms/cache/article_show_section_gallery_item/ci/19537142-obraz-miejsce-namalowany-w-1993-roku-w-berlinie.jpeg)
!["Ganja" obraz z 1996 roku. Artysta malował nie tylko paski. Motyw konia pojawiał się często w jego twórczości. Uwielbia jazdę konną i cieszy się, że najmłodsza córka, Nela, podziela tę pasję. "Ganja" obraz z 1996 roku. Artysta malował nie tylko paski. Motyw konia pojawiał się często w jego twórczości. Uwielbia jazdę konną i cieszy się, że najmłodsza córka, Nela, podziela tę pasję.](https://s3.eu-central-1.amazonaws.com/pressland-cms/cache/article_show_section_gallery_item/06/19537146-ganja-obraz-z-1996-roku-artysta-malowal-nie-tylko.jpeg)
Kim on jest?
Jacek Ziemiński, malarz, absolwent warszawskiej ASP. Prowadzi własną szkołę malarstwa i rysunku w Czarnowie. Jego prace znajdują się w zbiorach Galerii Narodowej Zachęta, w Muzeum Narodowym w Warszawie, w CSW Zamek Ujazdowski, galerii Studio i kolekcjach prywatnych. Wystawy m.in. w Zachęcie, w Muzeum Narodowym we Wrocławiu, w Instytucie Polskim w Berlinie, krakowskiej galerii "Zderzak", warszawskiej galerii Milano. zieminskijacek12@gmail.com
Domek na wsi
"Lubię to miejsce, jest moje" - artysta z prostotą wyjaśnia, dlaczego wybrał Czarnów, małą wieś koło podwarszawskiego Konstancina. Jego dom wzorowany na kaszubskich zabudowaniach z murowanym dołem i drewnianą górą idealnie wtapia się w las. Na pracownię przeznaczono osobny budynek połączony z domem zadaszoną werandą. Zaprojektowano ją z dużym rozmachem, mimo to Jacek długo nie mógł się zabrać do malowania. Dwa lata codziennego nadzorowania budowy sprawiły, że wypadł z twórczego rytmu. Nowa, przestronna pracownia była pusta, biała i czysta jak niezapisana kartka papieru.
Aby przełamać impas wyjął stary obraz z 1980 roku, malowany na "rockandrollowym haju". Z okresu, gdy swą praską pracownię dzielił z Tadeuszem Brudzyńskim słuchającym od 8 rano na pełny regulator "muzyki serca". W rozedrganej od dźwięków pracowni Jacek miał małe szanse skupienia się nad swymi niebieskimi pejzażami, więc kupił dużą przykładnicę i zaczął malować paski. Paradoksalnie to mechaniczne działanie wyzwoliło w nim malarską moc i twórczą energię. Sam uważa obrazy z tego okresu za najlepsze. Może dlatego po latach chciał sobie tej dawnej energii pożyczyć, a może tym samym wspomnieć zmarłego przyjaciela?
![Malarz przy pracy nad obrazami z modeli rzucających cień, dzięki czemu z jednego obiektu można wykonać około setki prac - w zależności od kąta oświetlenia. Przy linijce powstają wersje staranne, te mniej sztywne, z kleksem, powstaną przy sztalugach. Malarz przy pracy nad obrazami z modeli rzucających cień, dzięki czemu z jednego obiektu można wykonać około setki prac - w zależności od kąta oświetlenia. Przy linijce powstają wersje staranne, te mniej sztywne, z kleksem, powstaną przy sztalugach.](https://s3.eu-central-1.amazonaws.com/pressland-cms/cache/article_show_section_image/39/19537152-malarz-przy-pracy-nad-obrazami-z-modeli-rzucajacych.jpeg)
I choć obraz "na rozruch" powędrował na antresolę (pełniącą rolę magazynu i salonu odrzuconych) zaczął znów malować i już nie sprzątnął farb. Przygotował 50 zagruntowanych płócien, by "nie modlić się do jednego blejtramu" i malował, malował, malował. - To z procesu malowania wynikają obrazy - nie każdy z nich jest obrazem, niektóre są obrazami, a niektóre z tych, co są obrazami są bardzo dobre i ich jest parę - objaśnia. Zaczął też robić zdjęcia domu, by je przetworzyć na obrazy i w ten sposób powiązać z nowym miejscem.
Co robi malarz we wnętrzu?
Dom stał się jego inspiracją. Z pierwszych malowanych w Czarnowie obrazów powstała wystawa "Co robi malarz we wnętrzu", nazywana też wnętrzarską, bo na prośbę Marty Tarabuły w krakowskiej galerii "Zderzak" pokazał również swoje meble, w tym własnoręcznie wykonaną etażerkę czy stół. Pokryte lakierem samochodowym, o ciekawych kształtach, stały się dekoracyjnymi obiektami, nieomal rzeźbami i budzą skojarzenia z mobilami Caldera. Idee obrazów zostały przeniesione na przestrzenne obiekty. Przy ich wykonaniu przydały się wcześniejsze doświadczenia ze współpracy z lakiernikami samochodowymi, gdy w ramach Micra art pomalował Nissana w paski. W ten sposób miał także swój jeżdżący po mieście obraz.
Kolejnym projektem Ziemińskiego były znikające obrazy. Znikające w przestrzeni, którą imitują. Były to obrazy malowane tradycyjnie, nie specjalnymi farbami czy atramentem sympatycznym. Obraz niknie w trakcie malowania, ale jest to znikanie lingwistyczne, w sferze języka. Obraz jest, ale coraz mniej go widać - tak, jakby się pisało wypisującym się długopisem. Ma to posmak filozoficznej głębi, ale Ziemiński zarzeka się: - Nie lubię dorabiać historii do obrazów, ale czasem tak jest, że musisz obraz zatytułować i to najbardziej pasuje.
Sztuka przez wielkie S
O tym, że malowanie w paski nie jest takie proste, jak się wydaje, przekonali się uczestnicy Nocy muzeów w warszawskiej galerii Milano. Artysta stawiał pierwszą kreskę, a reszta należała do publiczności. Także podjęta przez jego ucznia, Ignacego, próba zrobienia kopii okazała się trudniejsza niż się wydawało. - To malarstwo gestu, malowanie z ręki, trzeba je tak samo rozgryźć jak tradycyjne malowane - tłumaczy Ziemiński. Precyzja linijki nie wystarczy a nawet jest zgubna, bo w takim razie wystarczyłby komputerowy wydruk, któremu brakuje malarskiego "mięsa". Co prawda, pracując nad ostatnimi obrazami z modeli starał się wręcz maniacko o sterylny wygląd prac. Malował na stole, przy linijce, by niczego nie pochlapać. Jednak już wie, że precyzja nie leży w jego charakterze, więc przeniesie się z malowaniem na sztalugi. - Gdy farba cieknie, albo gdy pojawia się kleks z linijki stają się bardziej żywe - mówi.
![Obraz "Miejsce", namalowany w 1993 roku w Berlinie, w którym artysta spędził trzy lata. Obraz "Miejsce", namalowany w 1993 roku w Berlinie, w którym artysta spędził trzy lata.](https://s3.eu-central-1.amazonaws.com/pressland-cms/cache/article_show_section_image/ci/19537142-obraz-miejsce-namalowany-w-1993-roku-w-berlinie.jpeg)
Artysta chciałby też, aby modele - obecnie ze sklejki modelarskiej - nabrały ciężaru i po wykonaniu ze stali czy aluminium stały się samoistnymi obiektami. Do zrobienia tego cyklu, innego niż to, co tworzył dotychczas, zainspirowała go praca ucznia Wojtka, ale jest w tym odniesienie i do tradycji polskiej awangardy prac Kobro, Stażewskiego, i do holenderskiego De Stijlu.
Ziemiński nie przywiązuje się do jednego stylu, tematu. Unika jedynie malowania ludzi. Nawet w stanie wojennym malował swe góry, skały, morza tyle, że bardziej ponure. Uważa, że między tymi obrazami nie ma gwałtownej zmiany. - Gdy patrzę na swoje prace, widzę płynne przejście, a nie ostre cięcie - wyjaśnia. Jego geometryczne obrazy zdają się czerpać inspirację z natury. Wystarczy spojrzeć przez okna pracowni, by w kształcie drzew odnaleźć podobną geometrię kształtów, ich rytm. Abstrakcja jest wokół nas. Wystarczy się przyjrzeć.
- Więcej o:
W pracowni legendarnego ilustratora i plakacisty
W pracowni znanej ilustratorki
Obraz we wnętrzu: Magda Bielesz
Stodoła przerobiona na dom - tu tworzy polska artystka
Wnętrza: ażurowa lekkość w Sopocie
Robaki w domu. 13 insektów, z którymi mieszkasz. Jak się ich pozbyć?
Wnętrze wypełnione roślinami
Czy drzewko szczęścia rzeczywiście grozi nieszczęściem?