Loft z czerwoną cegłą na ścianach - industrialna aranżacja wnętrza

Zawsze fascynowały go stare pofabryczne obiekty. Pociągała surowa, otwarta przestrzeń, odsłonięte instalacje elektryczne i wystające z murów metalowe konstrukcje. Nigdy jednak nie przypuszczał, że sam zamieszka w podobnej scenerii. – To był czysty przypadek. Miałem już dość tułania się po wynajmowanych mieszkaniach, gdy w drodze do serwisu rowerowego zauważyłem reklamę wrocławskich loftów – wspomina Irek. Szybko zdecydował się na położony na parterze apartament z tarasem i… od razu rozpoczął generalny remont, bo aranżacja przestrzeni zaproponowana przez dewelopera nie do końca mu odpowiadała.

W zaprojektowaniu wnętrza na nowo pomogła Irkowi architektka Małgorzata Komadowska. Wspólnie stwierdzili, że głównym atutem poprzemysłowej architektury są wysokie okna i otwarta przestrzeń, dlatego pierwszym krokiem było wyburzenie kilku ścian działowych oraz postawienie antresoli z częściowo przeszkloną podłogą. Irek z aprobatą przyjął kolejne innowacyjne pomysły projektantki, takie jak zastosowanie blachy ryflowanej w łazience czy umieszczenie punktów oświetleniowych w podłodze.
Jeśli chodzi o wyposażenie, zależało mu na minimalistycznych i funkcjonalnych meblach, które nie konkurowałyby z oryginalną XIX-wieczną cegłą. Nie bez znaczenia był również ich koszt – aby nieco zaoszczędzić, samodzielnie zdobył i woził do ślusarza oraz lakiernika stalowe pręty, z których powstała większość wolno stojących mebli. I tak w kilka miesięcy wygodnie się urządził w dawnej fabryce.

ZOBACZ ZDJĘCIA >>