Kiosk - kup onlineKiosk - Ladnydom.pl

Czym najlepiej palić w piecokominku?

Współczesne piece mieszkaniowe to dziś w zasadzie już tylko piecokominki, czyli urządzenia, które zapewniają typowy dla kominków widok palącego się ognia, zaś swoją bryłą i architekturą mogą przypominać nawet najbardziej nowoczesne kominki. I co ważne – można w nich palić najtańszym drewnem.

Współczesne piece mieszkaniowe to dziś w zasadzie już tylko piecokominki, czyli urządzenia, które zapewniają typowy dla kominków widok palącego się ognia, zaś swoją bryłą i architekturą mogą przypominać nawet najbardziej nowoczesne kominki. I co ważne – można w nich palić najtańszym drewnem.

Decydując się na ogrzewanie domu nowoczesnym  piecokominkiem możemy doprowadzić ciepło  do wszystkich pomieszczeń. Dzięki temu mamy  zagwarantowany komfort cieplny, który  „utrzymamy” bezobsługowo przez 12-24 godziny.
Decydując się na ogrzewanie domu nowoczesnym piecokominkiem możemy doprowadzić ciepło do wszystkich pomieszczeń. Dzięki temu mamy zagwarantowany komfort cieplny, który „utrzymamy” bezobsługowo przez 12-24 godziny.
Fot.CEBUD

Czym najlepiej palić w piecokominku?

Odpowiedź na pytanie czym palić piecokominku wydaje się być oczywista - najlepiej stosować drewno, które jest najtańsze. Jednak zdun udzielając takiej odpowiedzi, niemal natychmiast może spodziewać się kolejnego pytania. Czy w takim razie będę mógł palić w nim drewnem iglastym? Przecież budowniczy mojego kominka w starym domu przestrzegał mnie, że będę mógł stosować tylko twarde drewno liściaste i to najlepiej buk, grab lub dąb. Ten typowy i częsty dialog pokazuje, że zdążyliśmy już przyswoić sobie technologie użytkowania współczesnych wkładów kominkowych. Zgubiliśmy jednak zupełnie wiedzę o użytkowaniu pieców, które do niedawna stanowiły podstawowe ogrzewanie większości polskich domów.

Policzmy koszty

Przez wieki piece do ogrzewania mieszkań głównie opalane były tylko najtańszym drewnem opałowym, czyli najbardziej dostępnym drewnem iglastym, gałęziówką, a nawet chrustem. A producenci wkładów, aby sprostać europejskim wymogom emisyjnym, przystosowują je wyłącznie do spalania drewna liściastego i na nim przeprowadzają badania dopuszczające te urządzenia na rynek. Konsekwentnie więc w instrukcji użytkowania określają możliwość stosowania tylko określonego rodzaju drewna, z czego wynika że nie można w nich palić drewnem iglastym. Niestety, wykorzystują to niektórzy dostawcy drewna kominkowego i podnoszą jego cenę do granic nieopłacalności jego stosowania. Przykładowo, jeśli kupimy drewno bukowe w cenie 500 zł za mp (metr przestrzenny), które waży 500 kg, oznacza to, że 1 kg takiego drewna będzie kosztował 1 zł. Jeżeli natomiast będziemy nasz kominek użytkowali zgodnie z instrukcją producenta, by osiągnąć typową dla kominków sprawność 80% (nie przeładowując go i spalając po 2-3 kg, a maks. 5 kg), wtedy z drewna suchego bukowego o wartości opałowej 4,3 kWh/kg, uzyskamy 3,44 kWh. W efekcie koszt wytworzenia 1 kWh wyniesie 0,29 zł. Będzie zatem porównywalny z kosztem ogrzewania domu gazem ziemnym, czyli 0,30 zł (przy cenie 3,3 zł/m3), a nawet ekogroszkiem węglowym - 0,27 zł (przy cenie zakupu 1900 zł/t).

Natomiast zupełnie inaczej sytuacja wygląda, gdy ogrzewamy dom nowoczesnym piecokominkiem, który przystosowany jest do spalania najtańszego drewna, czyli drewna iglastego z tartaku, włącznie z „gałęziówką”. Jeżeli zapłacimy za mp 200 zł (choć w nadleśnictwach można go nabyć już za kilkanaście-kilkadziesiąt złotych), to koszt wytworzenia 1 kWh energii ciepła w piecu o typowej sprawności 87%, wyniesie tylko 0,11 zł - czyli około 3-krotnie mniej. Przyjmując, że do ogrzania typowego domu w sezonie grzewczym potrzebujemy ok. 20 000 kWh, wtedy zaoszczędzimy na rachunkach 4000 zł. Warto zatem wrócić do starej dobrej tradycji podstawowego ogrzewania domów drewnem i w tym celu przywrócić budowę pieców, ale z zastosowaniem najnowszych technologii.

Decydując się na ogrzewanie domu nowoczesnym piecokominkiem możemy doprowadzić ciepło do wszystkich pomieszczeń. Dzięki temu mamy zagwarantowany komfort cieplny, który „utrzymamy” bezobsługowo przez 12-24 godziny.

Odpowiedni rodzaj opału

W piecokominku należy palić wyłącznie drewnem wysuszonym o wilgotności poniżej 20%, a nie tzw. drewnem „sezonowanym”, mającym zwykle wilgotność dwukrotnie wyższą. W tym drugim przypadku uzyskamy o połowę mniej ciepła, a więc dla podobnego efektu grzewczego trzeba go spalić dwa razy więcej. Tym samym koszt wytworzonej energii będzie wyższy niż z ogrzewania gazem czy prądem. Ponadto bardzo często będziemy musieli czyścić szybę i przewody kominowe z sadzy. Drewno bezpośrednio po ścięciu ma wilgotność ok. 80%, dlatego koniecznie trzeba je wysuszyć. W tym celu rozłupuje się je na małe szczapki – zaleca się, aby miały poniżej 6 cm średnicy. Dlatego może to być tzw. typowa „drobnica”, „gałęziówka” czy chrust, czyli bardzo tani opał. Przyjmuje się, że drewno twarde liściaste w ciągu roku wysycha 1 cm w głąb, a drewno iglaste ponad dwukrotnie szybciej. W ten sposób mierząc średnicę szczapki możemy obliczyć, ile lat musimy składować drewno pod zadaszoną ścianą domu lub drewutni. Jeśli chodzi o wymaganą ilość drewna potrzebną do ogrzewania domu, to w tych obliczaniach pomoże nam każdy kompetentny zdun.

Plusy ogrzewania drewnem 

Bardzo świadomi wykorzystania i skuteczności tej technologii grzewczej, są już dzisiaj mieszkańcy krajów Europy Zachodniej. Najwyższy zatem już czas, aby również mieszkańcy naszego kraju poznali jej możliwości i zaczęli według niej budować swoje kominki, oraz by powróciła tradycja budowania w każdym domu podstawowego systemu ogrzewania w oparciu o drewno – oczywiście obok dodatkowego systemu ogrzewania, wykorzystującego pompy ciepła i fotowoltaikę. Jest to konieczne, wobec wyraźniej dostrzeganej dziś potrzeby zapewnienia sobie wyższego poziomu bezpieczeństwa energetycznego, czyli posiadania źródła ciepła całkowicie uniezależnionego od dopływu prądu, dostaw paliwa czy warunków pogodowych lub pory dnia. Coraz wyraźniej zaczynamy dostrzegać, że praktycznie jedynym odnawialnym źródłem energii (OZE), które może nam to zapewnić – było, jest i będzie tylko drewno. Nie możemy zatem już dłużej myśleć o nim i o zasilanych nim piecach zduńskich, tak jak włodarze pewnego podkrakowskiego miasteczka, którzy na organizowany festyn chcieli zaprosić zdunów w ramach prezentacji „wymierających zawodów”. Dziś na całym świecie zawód zduna to najbardziej innowacyjny i przyszłościowy zawód branży energetycznej, który pozwala realizować europejską transformację klimatyczną w sposób przyjazny dla mieszkańców, bez narażania ich na wysokie koszty ogrzewania i bez uzależniania ogrzewania domów od dopływu prądu czy warunków zewnętrznych.

    Więcej o:

Skomentuj:

Czym najlepiej palić w piecokominku?