Filmowo i loftowo - mieszkanie w starej warszawskiej kamienicy

Stara Praga, najmniej zniszczona podczas II Wojny Światowej część Warszawy. A z nią niepowtarzalna, ocalona architektura, zabytki, anegdoty i atmosfera miejsca. I  to wszystko zaledwie kilkanaście minut od centrum stolicy. Nic dziwnego, że tak ciekawa lokalizacja skusiła Magdę i Tomka od dawna planujących przeprowadzkę spod Warszawy do miasta. Po usamodzielnieniu się dzieci rozpoczęcie nowego etapu życia para miłośników kina postanowiła zainaugurować przeniesieniem się do stolicy. Infrastruktura miasta zapewniała odpowiadający im, wygodny dostęp do kin, teatrów i restauracji. Od dawna też obserwowali rewitalizacje dawnych, praskich kamienic, szukając tej najlepszej dla siebie.

Do wybranej inwestycji przekonały ich zachowane z początku XX w. elementy architektury – układ wnętrz, wysokie sufity, oryginalna cegła na ścianach, ale też możliwość wprowadzenia kilku ważnych, nowoczesnych rozwiązań, co nie zawsze jest możliwe w budynkach pod ochroną konserwatorską. Ogrzewanie podłogowe, klimatyzacja, czy zainstalowanie technologii smart home było ważnym aspektem dla inwestorów. Ponadto wytypowane mieszkanie miało trójstronny układ, z oknami na różne strony świata, co nieczęsto zdarza się w  przedwojennych kamienicach.

Aranżację wnętrza właściciele powierzyli architektkom z  pracowni Milokoo Design. Monika Lis-Pypno i Agnieszka Kotlińska znały i czuły budynek jak nikt inny, ponieważ wcześniej, jako projektantki zatrudnione przez dewelopera, brały udział w  pracach modernizacyjnych kamienicy. Zaprojektowały też wokół niej nawierzchnie, zieleń, małą architekturę i oświetlenie. Magda i Tomek oczekiwali od architektek stworzenia wnętrza zachowującego elementy klimatu industrialnego, który towarzyszył kamienicy jeszcze w latach 50. i 60. W budynku działała wtedy nieduża fabryka mebli giętych. Drugim ważnym filarem, na którym opierał się koncept projektu, był motyw filmowy.

Obyło się bez większych ingerencji w układ mieszkania. Program funkcjonalny zakładał zaplanowanie przestrzeni dziennej z aneksem kuchennym oraz z jadalnią, a także jednej łazienki, którą nieco powiększono.

Aneks kuchenny w  kształcie litery L od części wejściowej osłania wysoka, dwuzadaniowa zabudowa meblowa. Od strony korytarza w  zabudowie mieści się tu bowiem szafa na ubrania, a od strony kuchni pojemna, dwuskrzydłowa lodówka i umieszczone ponad nią szafki. Przestrzeń do gotowania wydziela z otwartego planu nowoczesna wyspa kuchenna. Pełni funkcję dodatkowego miejsca do przechowywania i przygotowywania posiłków oraz barku śniadaniowego.

Na środku salonu umieszczono wygodny, granatowy narożnik, idealny do oglądania wiszącego naprzeciwko telewizora. A  za plecami mebla wypoczynkowego wyznaczono strefę jadalni ze stołem. Dzięki znacznej wysokości mieszkania ładnie prezentują się nad nim trzy wiszące lampy ze szklanymi oprawami. W  części dziennej na uwagę zasługuje zachowana, oryginalna, ceglana ściana łączącą salon z  sypialnią. Podkreśla ją wspaniały łuk drzwiowy, zwieńczony charakterystycznym nadprożem. W  otwór wpasowano wykonane na zamówienie loftowe, przeszklone drzwi ze stalowymi, czarnymi profilami. Centralnie na osi drzwi, w  głębi sypialni ustawiono łóżko, którego wezgłowie wyróżnia dominujący w  przestrzeni wielkoformatowy, czarno-biały wydruk. Przedstawia Dustina Hoffmana i Roberta Redforda w  scenie kultowego filmu Alana J. Pakuli „Wszyscy ludzie prezydenta”.

Filmowe odniesienia znajdują się w  każdym pomieszczeniu mieszkania. Głównie są to oprawione w  czarne ramki zdjęcia kadrów z rozpoznawalnych filmów-klasyków oraz znanych aktorów. Wśród kinowych dekoracji nie zabrakło plakatów filmowych i gadżetów takich jak wieszak na ubrania w formie napisu „Titanic”, czy wykonany na zamówienie neon „007”, nawiązujący do bardzo lubianej przez gospodarzy serii filmów o  Bondzie.

W łazience wzrok przyciąga szklana ścianka działowa z  nadrukiem taśmy filmowej. Wydziela przestrzeń prysznica od reszty pomieszczenia. Kinowe przypisy to nie tylko efektowne dodatki, ale prawdziwa pasja Magdy i Tomka. Gospodarze często odwiedzają festiwale filmowe w kraju i za granicą, biorą udział w premierach.

Surowy, industrialny styl wnętrza podkreśla wspomniana oryginalna cegła wyeksponowana w  całym mieszkaniu. Udało się ją oczyścić oraz wymienić brakujące fragmenty zaprawy ją łączącej. Aby nie przesadzić z  czerwonym, ceglanym wystrojem, niektóre z ceramicznych ścian pomalowano na czarno lub biało, a także wykończono przy użyciu betonowych płyt. Loftowy wystrój uwydatniają czarne, biegnące po ścianach przewody instalacji elektrycznej, metalowo-drewniane półki na książki, stół jadalniany i stoliki pomocnicze w podobnym wykończeniu, a także metalowe, fabryczne lampy znad wyspy kuchennej.

Dopełnieniem przyjętego stylu są metalowe, wolno stojące meble dalekie od doskonałości, z  widocznymi przetarciami: hokery, krzesła, komoda, a nawet czerwona skrzynka na listy. Urozmaiceniem dla wnętrza w pofabrycznym klimacie jest wzbogacenie go o nowoczesne elementy, takie jak welurowe meble, dywan przy sofie, czy nowoczesna zabudowa kuchenna wykonana z lakierowanych płyt MDF oraz blaty ze spieku kwarcowego. W  projekcie udało się zachować niepowtarzalny, fabryczny urok miejsca, w inspirujący sposób podkreślony elementami emanującymi energią miasta.