Mieszkanie na miarę

Ale to nie koniec życzeń. Mieszkanie powinno być większe od tego, w którym mieszkają teraz, jasne, przestronne, z dużą liczbą okien i z miejscem garażowym. No i  znajdować się koniecznie w Wawrze lub niedaleko. Nasi prowadzący muszą sprostać tym wymaganiom i to w ramach dostępnego budżetu. A wynosi on 780 tys. zł na zakup i wykończenie/remont wybranego mieszkania. Zanim poszukiwania wymarzonego lokum na dobre się rozpoczęły, Ola już na wstępie poinformowała prowadzących, że nie będzie łatwo, bo jest bardzo wybredną klientką.

PROPOZYCJA NR 1

To mieszkanie o powierzchni 64 m kw., w stanie deweloperskim, znajdujące się na spokojnym, bezpiecznym osiedlu, wbudowanym w  2020 roku. Są tu 3 pokoje, balkon i dwa garaże w cenie. Jest też niewielkie pomieszczenie, które można zaaranżować na garderobę lub gabinet. Koszt: 589 tys. zł. Szacowany remont pochłonąłby minimum 150 tys. zł.

PROPOZYCJA NR 2

Tu Maciek wzniósł się poziom wyżej. Ta oferta okazała się nieco większa i mniej kameralna, ale za to komunikacyjnie – petarda. Zaprezentowane mieszkanie o  powierzchni blisko 68 m kw., miało 3 pokoje i garaż w cenie plus komórkę lokatorską (też w cenie). Koszt: 620 tys. zł. I  również pochodziło od dewelopera. Niestety miało jeden minus – widok tuż za oknem w postaci dużego budynku, co prawda w trakcie rozbiórki, pod podobną zabudowę mieszkalną, ale jednak… Poza tym – wszystko w tej propozycji zagrało idealnie. Zwłaszcza Ola wydawała się usatysfakcjonowana, bo oczami wyobraźni już zobaczyła się w tym mieszkaniu. I jeszcze budżet na wykończenie mieścił się w podobnych jak wyżej granicach – 160 tys. zł.

PROPOZYCJA NR 2

Mieszkanie większe – 75 m kw., też w  stanie deweloperskim, też czteropokojowe, z  garażem. Blisko centrum. Dodatkowo miało też ogródek. I było dużo tańsze – 569 tys. zł. I... było bezczynszowe. To – jak wyjaśnił Maciej – oznaczało, że nie mamy obowiązku płacić co miesiąc pewnej kwoty, ale warto ją sobie odkładać, bo nigdy nie wiadomo, kiedy będzie potrzebna… Na pewno jednak była potrzebna kwota na wykończenie – jak powiedziała Agnieszka – 212 tys.

PODSUMOWANIE

Maciek zaprezentował Oli i  Piotrowi trzy mieszkania, każde z nich było w stanie deweloperskim i każde spełniało podstawowe oczekiwania i  potrzeby bohaterów. W  każdym ciekawe propozycje funkcjonalne i  aranżacyjne przedstawiła Agnieszka.

Na które mieszkanie ostatecznie zdecydowali się Ola i Piotr? Nasi bohaterowie wybrali propozycję nr 2. Po decyzji nie pozostało nic innego, jak zabrać się za projekt. Agnieszka miała w tym przypadku ułatwione zadanie, bo nasi inwestorzy od początku mieli konkretną wizję mieszkania i wiedzieli, czego oczekują. Co więcej, obydwoje mieli te same zdania co do szczegółów. Ostatecznie projekt został w całości zaakceptowany, spójna aranżacja, funkcjonalny podział, optymalne zagospodarowanie przestrzeni i kolorystyka bardzo przypadły do gustu Oli i Piotrkowi. Po trzech tygodniach nadszedł finał. Zachwytom nie było końca! – Projekt był super, ale rzeczywistość przerosła nasze najśmielsze oczekiwania. Jest po prostu pięknie! – zgodnie stwierdzili na koniec nasi inwestorzy. Agnieszce i Maćkowi nie pozostało nic innego, jak tylko się pożegnać i… zostawić do siebie kontakt, gdyby kiedyś zaszła konieczność zmiany wnętrz albo zmiany mieszkania na nowe.