Mieszkanie w sopockiej kamienicy - projekt pracowni Biuro Kreacja
W historycznym, secesyjnym wnętrzu z początku XX wieku ocalono jak najwięcej z architektonicznych detali. Dodano do nich nowoczesne wzornictwo i dzieła polskich artystów.

Kamieniczne wnętrze z wysokimi sufitami, parkietem we francuską jodełkę, drewnianą stolarką, zdobnymi gzymsami i żeliwnymi, ponadstuletnimi grzejnikami. W 120-metrowym mieszkaniu z pierwszej dekady XX wieku pracownia Biuro Kreacja na czele z architektką Dorotą Terlecką urządziła wnętrze, które łączy ducha historycznego miejsca z pięknem współczesnego dizajnu i sztuki. Stonowane barwy złamanej bieli na ścianach w połączeniu z oryginalnymi, zachowanymi elementami architektonicznymi posłużyły do wyeksponowania dzieł sztuki sygnowanych nazwiskami wielu polskich artystów malarzy, rzeźbiarzy, ceramików oraz projektantów szkła.


Prace projektowe rozpoczęto od dostosowania istniejącego układu przestrzennego do potrzeb rodziny z dzieckiem. Pierwotnie mieszkanie posiadało bardzo małą kuchnię (w której teraz jest gabinet), osobny salon oraz cztery nieduże pokoje. Pomimo kilku ścian nośnych, które narzucały w pewnym stopniu zachowanie dawnego rzutu, udało się niemal całkowicie zmienić układ pomieszczeń. Właścicielom i architektom zależało na dużej, otwartej części dziennej łączącej funkcje salonu, kuchni i jadalni. Została ona zaplanowana od strony elewacji frontowej kamienicy, z bezpośrednim dostępem do dwóch balkonów. Strefę osobistą, z sypialniami rodziców i 9-letniej córki oraz dwoma łazienkami, urządzono dla komfortu i ciszy nieco z boku w stosunku do części wspólnej. Z uwagi na nowy typ ogrzewania zasilanego gazowym piecem dwufunkcyjnym, potrzebne było też pomieszczenie techniczne oraz pralnia.


Właścicielce marzyła się aranżacja w duchu paryskich kamienic. Nic więc dziwnego, że architektka postanowiła podtrzymać historyczny charakter wnętrza. – Od początku widziałam w tym miejscu ogromny potencjał. Kocham detale, takie jak oryginalna stolarka drzwiowa, zabytkowe grzejniki czy secesyjne sztukaterie. Wiedziałam, że warto je zachować, by nawiązać do historii tego miejsca – mówi Dorota Terlecka z Biuro Kreacja. W odnowionych wnętrzach pozostawiono autentyczne gzymsy i sztukaterię, a także żeliwne grzejniki i drzwi, które poddano konserwacji, a ich konieczne, nowe egzemplarze zaplanowano w wymiarach i na wzór ponadstuletniej stolarki. Wymiany wymagała stolarka okienna, ale ponieważ Sopot jest pod ochroną konserwatorską, w nowych oknach odtworzono zdobienia i podziały oryginałów. Klasyczny rys otrzymały współczesne ramy luster, uchwyty meblowe, klamki okienne i drzwiowe, osprzęt elektryczny.

W tak przygotowaną scenografię wpisano nowoczesne elementy – meble, lampy, dekoracje, a przede wszystkim sztukę, która prezentuje prawdziwą galerię dzieł różnych polskich twórców: Anny Grabowskiej, Aleksandry Szewczuk, Macieja Salamona, Aleksandry Prusinowskiej. Meble autorstwa Nikodema Szpunara czy ceramika Magdaleny Szmydtke, Moniki Gradzik, Ziemowita Liszka i Nomad Ceramics nadają poszczególnym pomieszczeniom i kompozycjom subtelny, ale wyrazisty charakter.
Punktem centralnym przestronnego salonu jest dizajnerska sofa w odcieniu brudnej zieleni. Towarzyszące jej nowoczesne stoliki, fotel oraz dywan w spokojnej kolorystyce bieli, szarości i brązu przełamują różowe barwy z obrazu Aleksandry Szewczuk oraz szklanej rzeźby Aleksandry Kujawskiej. Nieoczywiste w odbiorze dzieła polskich artystek angażują zmysły i stanowią intrygującą dekorację bezpiecznego, tradycyjnego wnętrza. Dodają historycznemu otoczeniu lekkości i kolorytu.




Salon łączy się z kuchnią i zaaranżowaną obok niej jadalnią poprzez szerokie, dekoracyjne przejście z przeszklonymi ściankami i zaokrąglonymi narożnikami. Kształt ozdobnych ościeży powtarza wisząca szafka z otwartymi półkami służąca do ekspozycji pięknych naczyń oraz umieszczona na osi wejścia do kuchni, pod ścianą, biała zabudowa skrywająca piekarnik, lodówkę oraz półki. Strefę kuchenną domyka w przestrzeni wyspa z zamontowaną na niej płytą kuchenną. Obudowy mebli z elementami szlachetnego forniru i marmuru podkreślają stylowość i elegancję wnętrza.




Wystrój jadalni koresponduje z konwencją przyjętą w salonie. W otoczeniu zabytkowych gzymsów, parkietu oraz smukłych, kamienicznych okien zaplanowano kontrastowe, nowoczesne wyposażenie. Znalazł się tu stół z kamiennym blatem opartym na metalowych nogach, krzesła wykończone tkaniną łącznie z podstawą oraz wielopłaszczyznowa, „wirująca” lampa. Harmonię jasnych barw, wyszukanych form i luksusowych materiałów wykończeniowych odważnie dopełnia abstrakcyjny, wielobarwny obraz Macieja Salamona.




Kluczowym elementem wystroju sypialni rodziców jest zabudowa z wnęką na łóżko. Całą ścianę aż do sufitu wypełniają szafy zamykane frontami w złamanej bieli, dekorowane delikatnymi ramkami i złotymi uchwytami. Uwaga koncentruje się na środkowej części zabudowy – na wyściełanej orzechowym fornirem niszy z zaokrąglonymi, podobnie jak w meblach kuchennych, narożnikami. Kunsztownie wykonane, drewniane wypełnienie dodaje pomieszczeniu przytulności i zarazem luksusu. Zwieńczeniem tak wykwintnej aranżacji jest duża, o średnicy 110 cm, biała, wisząca lampa w oplocie z materiału zapewniającego klimatyczne, rozproszone oświetlenie.



Łazienkę zaprojektowano w duchu dawnego, mieszczańskiego wnętrza. Klasyczna mozaika, wzór kamienia Calacatta Gold, stylizowane na secesję ramy luster, sztukaterie i gzymsy – nieodparty urok wszystkich tych elementów podkreśla dekoracyjny tynk Ottocento, który tworzy perłowo-metaliczną powierzchnię.
Wnętrze odważnie łączące dawną estetykę z nowoczesną stworzyło idealne pole do eksperymentów ze sztuką. Trzeba przyznać, że ten alians inspiruje i uwodzi.





- Więcej o:
Kolor, forma, funkcja - mieszkanie w Ostrołęce
Mieszkanie w sopockiej kamienicy - projekt pracowni Biuro Kreacja
Eleganckie połączenie nowoczesności z naturą - aranżacja projektu Auroom Concept
Apartament na Starym Mokotowie - projekt pracowni FUGA Architektura Wnętrz
Hotel jak dom – projektowanie przestrzeni, w której chce się zostać dłużej
Pizzeria Framento we włoskim Cagliari - projekt pracowni C+CO4 Studio
Pure Pop od POCO Design - kolorowy minimalizm
„Architekt nie jest jedynie twórcą ładnych przestrzeni” - wywiad z Katarzyną Kraszewską