Nowy numer czasopisma „Róże” 4-5 2020/2021 r. niebawem w sprzedaży

Drodzy Czytelnicy

Najnowszy rocznik biuletynu „Róże” nosi podwójną numerację, ponieważ pismo  będzie się odtąd ukazywało nie pod koniec, lecz z początkiem każdego roku. Tak to dwa roczniki spotkały się pod jedną okładką, co znalazło swój wyraz w numeracji. Numer pojedynczy czy podwójny, jak zawsze został wypełniony ciekawymi tekstami – o różanych marzycielach i ich obsesjach, o różach w królewskiej czerwieni i królewskich imionach róż, o Święcie Róży i dniu powszednim ogrodników, o bajecznych ogrodach i cichych mieszkańcach tych miejsc.

Czujemy wyjątkową przyjemność i satysfakcję, że „Róże” nr 4–5 otwiera artykuł przedstawiający najnowsze ustalenia austriackich uczonych dotyczące spuścizny po genialnym hodowcy Rudolfie Geschwindzie. Zgodziła się go dla nas napisać Andrea Buchmann, współpracownica Ericha Unmutha, który zmienił nasze poglądy na temat autentyczności wielu odmian mistrza. Dzieło Geschwinda intryguje także wielu innych badaczy. Należy do nich Słowak Vladimír Ježovič, który z zespołem pracowników Rosarium w Borowej Górze prowadził własne badania, a ich wyniki omówił w naszym piśmie. W pewnych szczegółach różnią się one od ustaleń badaczy austriackich.

Fascynacja Geschwindem nieraz przeradza się w obsesję. Szczerze to przyznaje Łukasz Rojewski i dzieli się z nami opowieścią o swoim przypadku. Stwierdza, że obsesja bywa zgubna. Po lekturze artykułu Łukasza Rojewskiego inaczej będziemy patrzeć na róże – być może zrodzone z obsesji hodowców. Nie do pomyślenia jest jednak świat bez obsesji i marzeń romantyków. Czytając ten numer, zwróćcie więc koniecznie uwagę na portrety marzycieli, które od czasu do czasu wyłaniają się spomiędzy opowieści o różach: ciekawego nie tylko roślin, lecz i zwierząt Rudolfa Geschwinda, botaników w podróży: Maxa Wichury i Franciszka Kamieńskiego. I nie przeoczcie doniesień o osiągnięciach marzyciela, od którego zaczęłam ten wątek (artykuły: Jej Wysokość Królowa Warszawy i Międzynarodowe wyróżnienia dla polskich odmian).

Czy poszukiwanie idealnej czerwonej róży może być obsesją? Niektórzy uważają, że czerwone róże są banalne i wygnali je ze swoich ogrodów. Tymczasem Marian Sołtys przypomina, ile wysiłku kosztowało hodowców marzycieli uzyskanie prawdziwie czerwonej róży (Skąd się wzięły czerwone róże XX w.). Węgier Gábor Boronkay pisze o swoim naukowym marzeniu – zmierzyć precyzyjnie to, co większości z nas wydaje się nieuchwytne: piękno róży (Kolorymetria w Budatétény).

O czym jeszcze można przeczytać w tym numerze? Kontynuujemy serię artykułów o poszczególnych grupach róż: o ramblerach i ich przodkach piszą Małgorzata Kralka i Adam Chodun, o różach stulistnych – Ewa Jarmulak.

Małgorzata Kralka opowiada nam o pewnej róży, którą w Polsce darzy się miłością. Nie wiadomo, jak to się stało, ale nadano jej nawet nieoficjalne polskie imię. Przeczytajcie o niej i poznajcie ludzi, którzy ją pokochali (Legendarna Marszanila…). A potem przenieście się wraz z Jackiem Kondratowiczem na drugą półkulę, by śledzić dalszy ciąg fascynującej historii róż amerykańskich.

Dla kulturalnych smakoszy mamy dziś niespodziankę. Jest to esej historyka literatury Krzysztofa Mrowcewicza poświęcony znaczeniom ukrytym pośród płatków róży. Sub rosa, w zaufaniu, powiem Wam, że to prawdziwa literacko-artystyczna uczta.

Po uczcie miło i zdrowo jest pospacerować. Proponujemy spacer z Marzeną Jeleniewską-Jankowską po ogrodach Bagatelle, chwilę wytchnienia w wiejskim ogrodzie pewnej miłośniczki róż, a potem wizytę w różanych miejscach Warszawy (Małgorzata Dudek-Grzegorzewska).

Pamiętaliśmy też o sprawach bardziej przyziemnych. Tak, całkiem dosłownie przyziemnych, a nawet podziemnych! Małgorzata Kralka w nowym odcinku swego cyklu przedstawia zwierzęta, które koniecznie powinniśmy poznać lepiej, bo stale nam towarzyszą jako mieszkańcy nor i podziemnych korytarzy w naszych ogrodach. Także pod ziemią, między grzybami a korzeniami drzew, zachodzi pewien proces, o którym wszyscy coś słyszeli, a niektórzy nawet próbowali zrobić z niego użytek. To mikoryza. Proponuję, abyście teraz zajrzeli do naszego działu naukowego i skonfrontowali swą wiedzę z faktami naukowymi, które przedstawia prof. Bożena Matysiak. Lekturą obowiązkową dla wszystkich właścicieli ogrodów różanych – zwłaszcza dla tych, którzy potrzebują jeszcze wsparcia bardziej doświadczonych kolegów – są artykuły Małgorzaty Zakiewicz i Renaty Niedbałowskiej.

Ostatnie strony pisma tradycyjnie poświęcamy wydarzeniom, które chcemy upamiętnić. Zwracam Waszą uwagę na sprawozdanie z tegorocznego Święta Róży w Kutnie. Wydaje się, że kreatywności i chęci wspólnego działania nic nie może stanąć na przeszkodzie! Zajrzyjcie też do naszych podpowiedzi, co warto mieć w bibliotece – szczególnie na taki czas jak ten.

Życzę Wam miłych chwil z „Różami”.

Redaktor naczelna

Teresa Marciszuk

„Róże”- rocznik Polskiego Towarzystwa Różanego - gdzie kupić?

Czasopismo ukazuje się od 2017 r. Pismo jest adresowane do wszystkich miłośników róż w Polsce.

Od 2. nru „Róże” były finansowane dzięki pomocy władz samorządowych miasta Kutna. W dobie pandemii byt pisma został zagrożony. Stentor postanowił wesprzeć tę cenną inicjatywę i przejąć funkcję wydawcy.

Najnowszy numer czasopisma „Róże” nr 4-5, 2020-2021 nakładem Wydawnictwa Stentor w sprzedaży już od 3 marca 2021 r., do nabycia w sklepie internetowym Wydawnictwa Stentor w cenie 28 zł [tutaj] oraz w salonach sprzedaży książek i czasopism - EMPIK, Garamond, InMedio. Zapraszamy!

Wszystkie poprzednie roczniki pisma będą możliwe do pobrania w wersji elektronicznej ze strony internetowej Wydawnictwa Stentor w cenie 15 zł [tutaj].

„Róże” nr 2 (2018) – w cenie 28 zł można zakupić w formie drukowanej [tutaj]

„Róże” nr 3 (2019) – w cenie 28 zł można zakupić w formie drukowanej [tutaj]

„Róże” nr 4-5 (2020/2021) – w cenie 28 zł można zakupić w formie drukowanej [tutaj]