Pilatesroom w Browarze Huggerów - wnętrza projektu Eweliny Jankowskiej
W odnowionych wnętrzach poznańskiego Browaru Huggerów znajduje się miejsce, które redefiniuje pojęcie przestrzeni do ćwiczeń. Studio Pilatesroom powstało w pomieszczeniach, gdzie monumentalne ceglane sklepienia łączą się z nowoczesnym designem. Projekt autorstwa Eweliny Jankowskiej z pracowni EV Architects opiera się na kontraście – surowość dawnych murów zestawiono z wyposażeniem dopracowanym w każdym detalu.

W podziemiach Browaru, gdzie cegły "pamiętają" minione stulecia, a światło tworzy niemal sakralny nastrój, powstało miejsce kameralne i pełne harmonii. To dzięki inicjatywie Weroniki Ratkowskiej – właścicielki Pilatesroom – oraz Eweliny Jankowskiej przestrzeń została przekształcona w wyjątkowe wnętrze, które wspiera proces treningu. Ćwiczenia w takiej scenerii nabierają innego wymiaru, a po wysiłku można odpocząć w strefie relaksu urządzonej meblami polskich projektantów.
Kolekcja Bofii z oferty marki Bizzarto to przykład wzornictwa nagradzanego na świecie, łączącego wygodę i artystyczną formę. Sofy i fotele projektu Grynasz Studio – Marty Niemywskiej-Grynasz i Dawida Grynasza – wyróżniają się rzeźbiarską, łukowatą bryłą inspirowaną twórczością Ricardo Bofilla. Obłe linie i ergonomiczne proporcje nadają wnętrzu szczególnie przytulny charakter, idealny do złapania oddechu po treningu.

Weronika Ratkowska podkreśla, że atmosfera przestrzeni była kluczowa przy wyborze lokalu:
– Pilates to wymagający trening, w którym najważniejsza jest jakość, a nie ilość. Jak artysta potrzebuje właściwej przestrzeni, by tworzyć, tak człowiek potrzebuje miejsca, które wspiera jego drogę do wewnętrznej harmonii. To studio jest takim miejscem. Design spotyka się z filozofią ruchu, a ciało i przestrzeń współistnieją w subtelnej, wyrafinowanej równowadze – mówi, oprowadzając po wnętrzach.
Dla niej pilates to więcej niż ćwiczenia:
– Tutaj pilates nie jest tylko formą ruchu. To świadome zamieszkiwanie własnego ciała – naszego jedynego, prawdziwego domu. Jakość tego zamieszkiwania zależy od nas: od wzorców ruchowych, myślowych, żywieniowych, które wybieramy każdego dnia. Jesteśmy twórcami samych siebie – podkreśla właścicielka.

Podział funkcjonalny
Studio ma powierzchnię około 150 metrów kwadratowych, rozplanowaną na trzy główne strefy: wejścia, relaksu i ćwiczeń. W recepcji wzrok przyciąga masywna lada z kamienia, w części wypoczynkowej znalazły się meble projektu Grynasz Studio – fotel i sofa Bofii – przygotowane dla marki Bizzarto. Kolekcja zdobyła prestiżowe nagrody Red Dot Design Award 2025 i German Design Award 2025, a także trafiła do zbiorów Muzeum Narodowego w Krakowie. Autorzy kolekcji, Marta Niemywska-Grynasz i Dawid Grynasz, złożyli w niej hołd hiszpańskiemu architektowi postmoderniście Ricardo Bofillowi. Meble te wyróżniają się nie tylko estetyką, lecz także funkcjonalnością – cofnięty cokół, odpowiednia wysokość podłokietników i miękkie linie zapewniają wyjątkowy komfort użytkowania. Kolekcja Bofii stanowi modernistyczną rzeźbę, która w subtelny sposób nawiązuje dialog z historycznym wnętrzem.
Strefa ćwiczeń została zaplanowana tak, aby zapewnić zarówno otwartość, jak i intymność. Centralny mebel pełni funkcję schowka i przegrody, dzięki czemu uczestnicy zajęć mogą czuć się swobodnie.

Stare mury i nowoczesne formy
Minimalistyczne elementy współczesnego designu, takie jak jednolita posadzka czy reformery z drewna i metalu, tworzą spójną całość z historycznym wnętrzem. Recepcję wyróżnia monumentalny blok marmuru sprowadzonego z Iranu.
– Specjalny, mocno skrystalizowany brązowy marmur z wyraźnymi jasnymi żyłami sprowadzaliśmy specjalnie z Iranu. Zależało nam, by wchodzących do Pilatesroomu witał obiekt właściwie rzeźbiarski, wyrazisty, autentyczny i niepowtarzalny – tłumaczy architektka.
W strefie relaksu królują meble o miękkich, obłych liniach, zaprojektowane z myślą o ergonomii i komforcie. Okrągłe kształty fotela i sofy Bofii nie tylko "otulają" siedzącego, ale też nadają wnętrzu ciepłego, przyjaznego charakteru. Dzięki temu przestrzeń sprzyja nieśpiesznemu przejściu z intensywnego rytmu ćwiczeń do stanu wyciszenia i odpoczynku.

Światło i pamięć
Ewelina Jankowska postawiła na zasadę wydobycia piękna miejsca. Sklepienia z czerwonej cegły zostały oczyszczone i wyeksponowane, a instalacje ukryto pod posadzką, aby nie zakłócały odbioru przestrzeni.
– Wszystkie instalacje zdecydowaliśmy się ukryć pod posadzką, dzięki temu sufity pozostają wolne od przewodów, rur czy kanałów. Wyeksponowane i podkreślone światłem, grają tu wizualnie główną rolę – podkreśla projektantka.
Na ścianach zawisły fotografie Josepha Pilatesa, ojca metody, które – jak mówi autorka wnętrz – nie są zwykłą dekoracją, lecz opowieścią o tradycji i mistrzu. Pamiątką z sąsiedniego Betonhausu jest także skórzany kozioł gimnastyczny, wpisujący współczesne ćwiczenia w ciągłość ruchowych doświadczeń pokoleń.

Poznański Pilatesroom to przykład tego, jak szacunek dla przeszłości może iść w parze z odważną wizją współczesności. Surowe sklepienia, ceglane filary i świadomie dobrane detale – od marmurowej lady recepcyjnej po nagradzaną kolekcję mebli Bofii – budują przestrzeń, w której każdy uczestnik treningu odnajduje równowagę. To miejsce, gdzie architektura staje się sprzymierzeńcem filozofii ruchu, a przeszłość harmonijnie współgra z teraźniejszością.


- Więcej o:
Apartament na Starym Mokotowie - projekt pracowni FUGA Architektura Wnętrz
Hotel jak dom – projektowanie przestrzeni, w której chce się zostać dłużej
Pizzeria Framento we włoskim Cagliari - projekt pracowni C+CO4 Studio
Pure Pop od POCO Design - kolorowy minimalizm
„Architekt nie jest jedynie twórcą ładnych przestrzeni” - wywiad z Katarzyną Kraszewską
Nagroda i wyróżnienie dla pracowni HOLA Design w europejskim etapie International Property Awards
Z widokiem na park: warszawski penthouse projektu MODEKO Studio
Kamienica Wiedeńska w Poznaniu odzyskała dawny blask