Przepis na efektowną aranżację - projekt Krzysztofa Mirucia
Po latach życia za granicą Edyta wróciła do Polski. Nieremontowane przez ten czas nieduże mieszkanie w bloku, które dostała od rodziców, niszczało i pomału zamieniało się w ruinę. Generalnym remontem kuchni, łazienki i holu wejściowego zajął się architekt Krzysztof Miruć i ekipa programu telewizyjnego HGTV „Zgłoś remont”.
Decyzja o zamieszkaniu na stałe w Polsce po latach pobytu za granicą wiązała się dla Edyty z nie lada wyzwaniem, jakim był remont mieszkania, do którego wracała. Większość pomieszczeń wymagała totalnej odnowy, a zwłaszcza zalana przez sąsiada łazienka, w której odpadało wszystko. W kuchni wisiały nie zmieniane od 35 lat, a tylko malowane farbą olejną szafki oraz płytki ścienne. W holu wejściowym renowacji wymagały podziurawione, poplamione ściany i stare drzwi.
Pełna energii i otwarta na zaskakujące rozwiązania 35-latka, za namową mamy – fanki programów telewizyjnych prowadzonych przez architekta Krzysztofa Mirucia zgłosiła się do udziału w jednym z nich. Inwestorce marzyło się oryginalne wnętrze, błyszczące złotem i licznymi światłami, wypełnione nastrojem wykreowanym z pomocą ciemnych barw. Projektant i współpracująca z nim architektka Anna Górka zaplanowali więc kilka odważnych pomysłów aranżacyjnych. Przedmiotem prac była powierzchnia 19 m kw., obejmująca hol wejściowy, łazienkę i kuchnię.
Nowa kuchnia zyskała wygląd nowoczesnego wnętrza z dodatkową funkcją jadalni w specjalnie zaaranżowanym do tego zakątku. W pomieszczeniu o kształcie prostokąta projektant umieścił zabudowę meblową z szafek modułowych, zakupionych w markecie budowlanym. Zostały ustawione w kształcie litery L. Na krótszym boku, zaraz po lewej stronie od wejścia do pomieszczenia znalazła się wysoka zabudowa, skrywająca lodówkę i pralkę. Na dłuższym boku zamontowano dolne i górne szafki, pomiędzy którymi ścianę zdobi przyciągająca uwagę złota mozaika. Elegancka czerń blatu i spodu szafek wiszących potęguje wrażenie szykownej, migoczącej złotem aranżacji. Naprzeciwko, pod ścianą, zmieścił się nietypowy dwuczęściowy regał. Tworzy go przeszklona witryna i otwarte półki.
W drugim końcu kuchni, pod oknem, zaaranżowano kącik jadalniany w zaskakującej oprawie. Strefę tę wyznacza wyraźnie „brama” lameli płynnie przechodzących ze ściany na sufit i dalej na kolejną ścianę. Pionowe linie dekoracji ściennej uzupełniają zasłony okienne, których miękko układające się fałdy powtarzają wertykalny kierunek ozdobnych listew. Na środku tak wymodelowanej scenerii stanął stół i granatowe, obite welurem krzesła z dodatkiem obowiązkowego złota. Złoto zawisło też nad blatem stołu – dwie, umieszczone na różnych wysokościach błyszczące lampy zamykają starannie wypracowaną kompozycję.
Z kuchni do łazienki prowadzi całkowicie odmieniony korytarz. Krzysztof zaplanował w nim wymianę wszystkich drzwi wewnętrznych. Wybrał błyszczące metaliczną powierzchnią, gładkie tafle w kolorze taupe (bardzo modna obecnie mieszanka szarości i beżów), ale z czarnymi ościeżnicami. Połyskliwa czerń framug dodaje elegancji i świetnie wygląda na tle grafitowych ścian. W holu błyszczy także lustro w lustrzanej ramie i towarzyszące mu kinkiety. Na podłodze, tak jak i w kuchni, architekt zaplanował montaż wygodnych w codziennym użytkowaniu płyt kompozytowych imitujących drewno.
Z łazienki usunięto stare wyposażenie i odpadające płytki. Wannę zastąpiono dużą kabiną prysznicową. Na ścianie z umywalką i toaletą powstała zabudowa meblowa z szafkami. A wszystko to w niesamowitej, błyszczącej i ciemnej zarazem aranżacji. Wnętrze kabiny wykończono przy pomocy wielkoformatowych płyt wyglądem przypominających starą, zardzewiałą blachę. Ścianę z szafką umywalkową i stelażem podtynkowym do WC pokrywa w całości płyta meblowa w złotym kolorze. Za częścią płyty kryją się praktyczne szafki. Na tle błyszczącej powierzchni dobrze prezentują się czarne elementy: ceramika łazienkowa, baterie, rama lustra, przycisk do spłuczki WC, gniazdka elektryczne czy ozdobne, pionowe listwy i uchwyty meblowe. Cała zabudowa odbija się w lustrach zamontowanych na ścianie naprzeciwko. Sięgające sufitu tafle powiększają optycznie całą łazienkę i nadają jej głębi. Pracuje na to nawet zawieszony na ścianie z lustrami grzejnik, którego przednia płyta jest również gładką taflą lustra. Aby rozjaśnić nieco ciemne pomieszczenie, czarny sufit został oświetlony po obwodzie LED-ami, a na podłodze ułożono elegancki, błyszczący, biały gres.
W mieszkaniu królują zaskakujące, pozornie niepasujące do siebie materiały wykończeniowe, ale umiejętnie dobrane tworzą efektowny, spójny wystrój. Wprowadzają klimat nonszalanckiej elegancji, odpowiadającej wyobrażeniom Edyty o niecodziennym, ale jednocześnie przytulnym wnętrzu.
- Więcej o: