Wanda Telakowska - kobieta designu
Wanda była wyjątkowo systematyczna. Zdecydowana i silna, a jednocześnie wrażliwa. Rzadka mieszanka cech. Na dodatek była graficzką - rozumiała środowisko artystów."- mówili o Telakowskiej ci, który mieli okazje ją poznać. Tak ukształtowany charakter i sposób w jaki odbierali ją inni doprowadził do sukcesu jedną z pionierek polskiego designu i założycielek Instytutu Wzornictwa Przemysłowego.
Wanda Telakowska urodziła się 20 kwietnia 1905 roku w Sosnowcu. Nie bez znaczenia dla tego kim stała się później było jej miejsce urodzenia. Wówczas to niewielkie miasteczko znajdowało się na granicy trzech zaborów. Wielokulturowość tego miejsca otwierało jego mieszkańców, kształtowało szeroko pojętą tolerancję. Także duży wpływ na poglądy i wartości Wandy miał miał jej ojciec, oficer socjalista, który swoimi poglądami zaraził również córki. Jako człowiek z zasadami sądził, że charakter budują przede wszystkim dobre wzorce, dlatego posłał swoją córkę do warszawskiego gimnazjum im. Emilii Plater - Zyberkówny. Tam edukacją Wandy zajmowały się takie postacie jak Stanisław Noakowski czy Henryk Mościcki.
W wieku 18 lat Telakowska zdała maturę i dostała się do Szkoły Sztuk Plastycznych, gdzie studiowała malarstwo i grafikę. Na akademii zaskoczył ją stosunek do sztuki i sposób w jaki była przekazywana studentom. Zastała tam biedę i niechęć do sztuki stosowanej. Od tego momentu chciała uczyć i to nie koniecznie dzieci, a właśnie profesorów. Dlatego jednocześnie rozpoczęła kursy pedagogiczne, miała ogromną chęć dzielenia się z innymi swoją wiedzą i umiejętnościami.
Dyplom ukończenia studiów Wanda otrzymała w 1931 roku. Na przestrzeni kilku kolejnych lat wyklarowała się już jasno przyszłość dziewczyny: zrobi niesamowitą karierę. W 1935 roku otrzymała swoją pierwszą nagrodę we Florencji za nadesłaną wcześniej pracę graficzną. Dwa lata później jej kunszt został doceniony również w Paryżu na jednej z wystaw. W 1938 roku rozpoczęła pracę w Ministerstwie Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego, gdzie skupiła się na współpracy z Ministerstwem Przemysłu i Handlu. Praca w Ministerstwie nie była dla niej spełnieniem marzeń, jednak wierzyła, że i w ten sposób może zrobić coś dobrego.
"Okazuje się, że jestem takim "specem" nie do zastąpienia? Ponadto - moja odmowa mogłaby się fatalnie odbić na szkolnictwie artystycznym. Bardzo mnie to zadziwiło, ale po usilnych argumentacjach uwierzyłam. Smutno mi bardzo, że zmieniłam się w speca od pedagogiki artystycznej, gdy właściwie lubię tylko rysowanie, malowanie i drzeworytnictwo"- pisała Telakowska.
Nowa posada dawała jej duże pole do popisu w sferze grafiki przemysłowej. Jasno dawała do zrozumienia jak ważni w epoce przemysłu są projektanci i w pełni starała się wykorzystać ich potencjał.
Jednak Wanda Telakowska nie była skupiona jedynie na swojej pracy, młoda artystka należała do warszawskiej bohemy. Do jej przyjaciół należeli m. in. Tuwim, Miłosz czy Wieniawa- Długoszewski, a jednym z największych powierników był Jarosław Iwaszkiewicz. "Siła przyjaźni jest niezastąpiona, duchowe wsparcie daje moc."- pisał Iwaszkiewicz, a Telakowska silnie się z tym utożsamiała. Podobnym wsparciem i opieką otaczała ludzi z którymi spotykała się na co dzień, dziesiątkom twórców nadała nowy cel w życiu. Podpowiadała jak dać pracę nieporadnym życiowo, często wegetującym na krawędzi ubóstwa. Jednak wielu talentów nie zdążyła wykorzystać. Wybuchła wojna.
Wojna odebrała Telakowskiej nie tylko współpracowników. Podczas powstania spłonął jej ponad dziesięcioletni dorobek artystyczny. Później nie powróciła już do twórczości. Jednak nawet w powojennych realiach Wanda widziała przyszłość dla polskich projektantów, uważała, że wielki potencjał tkwi dziesiątkach przejętych fabryk na Ziemiach Zachodnich i Śląsku. W 1945 roku ten punkt widzenia przedstawiła profesorom ASP, którzy zupełnie nie podzielali jej wyobrażeń. Większość z nich wycieńczona po wojnie nie potrafiła odważnie spojrzeć w przyszłość.
W wieku 40 lat Wanda po raz kolejny podjęła pracę w ministerstwie, tym razem w Departamencie Plastyki, późniejszym Instytucie Wzornictwa Przemysłowego.
"Instytut może stać się wspaniałą instytucją. Boję się tylko, że jak już wszystko zostało zorganizowane - to mnie wygryzą pod byle pretekstem. Gdy głową biłam w mur oporów - nikt się nie interesował problemem estetyki produkcji masowej. Teraz, gdy dziura w murze została przebita - wszyscy nagle zainteresowali się, no i mają pretensji tysiące..."- pisała do Iwaszkiewicza.
W latach 60. IWP pod kierownictwem Wandy Telakowskiej rozkwitał, nastały złote lata designu w Polsce. To właśnie za jej czasów powstawały tysiące wzorów, fabryki produkowały wygodne i estetyczne meble, które zastępowały ciężki styl przedwojennego wyposażenia. Instytut edukował inżynierów i zwykłych ludzi, którzy sami garnęli się na organizowane przez nich wystawy. Dopiero pod koniec dziesięciolecia sytuacja zaczęła się komplikować w związku z wydarzeniami marcowymi 1968 roku. Wanda została zdegradowana do stanowiska kierowniczego, a przez kolejne 6 lat jej praca była skutecznie blokowana. Wtedy też miały początek jej problemy ze wzrokiem.
Przez lata wyczerpującej działalności Wanda Telakowska zatraciła się w swojej pracy. Pod koniec lat 70. jej problemy ze wzrokiem były coraz bardziej dotkliwe, co ostatecznie za skończyło jej całkowitym oślepnięciem. W ostatnich latach swojego życia była kobietą bardzo schorowaną. Zmarła 15 stycznia 1985 roku w Warszawie.
Wanda Telakowska to postać bez wątpienia zasłużona, twórczyni polskiej definicji wzornictwa. Bez niej design XX wieku, zarówno jak i współczesny, miałby zupełnie inny kształt i wyraz. Była kobietą, która stworzyła podwaliny designu demokratycznego.
Źródło: IWP
- Więcej o:
- projektanci
Minimalizm - jak urządzić przytulne i proste wnętrza? Zasady aranżacji i życia
Projektant wnętrz. Czym się zajmuje i ile zarabia?
Garsoniera na Mokotowie. Tu mieszka znana architektka wnętrz
Connected - wspólny projekt 9 twórców z całego świata. Wśród nich jest Polka, Maria Jeglińska
Dom Polny - dom wpisany w polny krajobraz
Przetarg na budowę Głównego Urzędu Miar w Kielcach. Wykonawcę poznamy za rok
Sklepowe szyldy mogą być piękne! Udowodnili to studenci Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu
Designerskie wnętrze w tradycyjnym stylu