Wywiad z Patrycją Zaczyńską - projektantką luksusowych wnętrz

Projektujesz ekskluzywne wnętrza. Jak to się wszystko zaczęło?

Zaraz po studiach wyjechałam do Nowego Jorku, aby zdobyć niezbędne doświadczenie w branży architektonicznej. Kolejne projekty pozwoliły mi zrozumieć, na czym polega luksus, na tyle, aby płynnie operować jego elementami.

Tworzenie ekskluzywnych przestrzeni w oparciu o spore budżety niezaprzeczalnie sprawia ogromną przyjemność, pozwala kreować inną jakość rzeczywistości, odmienną od ogólnie poznanej w oparciu o artystyczna wyobraźnię. Dorastanie w domu związanym ze sztuką dało mi możliwość stopniowego wykształcenia narzędzi w pełni wykorzystujących ich potencjał.

Instynkt oraz wyczucie w dobieraniu ciekawych zestawień detali i wykończeń pozwolił mi na stworzenie indywidualnego stylu charakterystycznego dla moich projektów. W świecie związanym z projektowaniem, bycie innym to korzystna cecha, ważne jest jednak, aby ze świadomością wykorzystywać ten aspekt w swojej pracy.

Jakie było Twoje najbardziej prestiżowe zlecenie?

Przez wiele lat pracy miałam okazję tworzenia bardzo satysfakcjonujących inwestycji, jednak ze względu na klauzulę poufności nie zawsze mogę się podzielić szczegółami dotyczącymi tych projektów. Tak jak wspominałam prestiżowe zlecenia oparte na sporych budżetach, mają wiele walorów, między innymi, (co jest bardzo ważne) pozwalają rozwinąć skrzydła i realizować ciekawe pomysły.

Jednym z niezwykłych doświadczeń zawodowych ostatniego okresu była współpraca z pracownią wybitnego i cenionego na całym świecie architekta Daniela Libeskinda podczas opracowywania przestrzeni wspólnych dla projektu Złotej 44 w Warszawie.

Starałam się wykorzystać swojej umiejętności w taki sposób, aby poprzez wybory projektowe zwiększać prestiż projektowanego budynku, bądź wnętrza. Cały czas pojawiają się kolejne interesujące i wymagające zlecenia.

Wiz. ADP Architecture/ Penthouse złota 44

Zdradź nam, z jakiej realizacji jesteś najbardziej dumna?

Do każdego nowego projektu pochodzę z tą samą niewinną ekscytacją oraz zapałem, za każdym razem traktuję projekt, jako wyzwanie, a przez to staram się stworzyć wspólnie z zespołem wyjątkową przestrzeń, która chwyci za serce osoby, przebywając w wnętrzach z tak indywidualnym rysem.

Możliwość pracy przy wyszukanych projektach stanowi ważny etap w moim rozwoju, dlatego traktuję go z wielkim sentymentem. Poczucie dumy, w różnym stopniu, ale jednak związane jest z każdym z projektów. Oczywiście obiekty, które są rozpoznawalne, budzą większe zainteresowanie, w związku z tym takie realizacje wzmacniają poczucie docenienia. Należy jeszcze zauważyć, że pomimo oczywistych korzyści wynikających z wysokich nakładów inwestycyjnych, satysfakcja nie do końca jest związana ze skalą bądź rozpoznawalnością projektu, ale także z ekscytacją towarzyszącą procesowi powstawania pomysłu i jego fizycznych efektów. Cudownie jest patrzeć jak coś wspaniałego „rodzi” się dzięki nam i naszej pracy. W ten profil idealnie wpisuje się projekt zlokalizowany w Monte Carlo. Był bardzo personalny, co więcej do tej pory budzi także ujmujące wspomnienia z podróży. Został  zrealizowany w satysfakcjonujący dla mnie, jako projektanta sposób.

Ciekawi nas, czym różni się projektowanie dla zwykłego "Kowalskiego" od projektowania dla naprawdę bogatych ludzi...

Zakładany na początku procesu projektowego, szacunkowy nawet budżet podlega zmianom, negocjacjom oraz kompromisom. Projektowanie oparte na ograniczonych zasobach finansowych wymaga dużej ostrożności i dogłębnej analizy kosztów. W przypadku zmiany materiału na tańszy, jego nowe uwarunkowania techniczne, niejednokrotnie powodują konieczność dostosowania lub zmiany pierwotnej koncepcji.  Zbyt kompromisowo dobrane specyfikacje wykończeniowe czasami mogą zaburzać jej pierwotne założenia. Wszystkie elementy specyfikowane dla wykończenia danego wnętrza oraz budynku są ze sobą zawsze bardzo ściśle powiązane i wzajemnie na siebie oddziaływają, dlatego jakiekolwiek modyfikacje należy szczegółowo przemyśleć, tak, aby główny zamysł nie został zatracony. Oczekiwania inwestorów z różnymi budżetami nie są bardzo odmienne, jednak, co zrozumiałe oparte na innych możliwościach. Nie zmienia to faktu, że Polacy poprzez podróże, które zapewniają obcowanie z najlepszymi projektami, zyskują coraz większą świadomość.

Różnica polega na tym, że projektowanie dla naprawdę bogatych osób nie jest obarczone więzami finansów i standardem jest nieskrepowana możliwości doboru materiałów oraz detali wykończeniowych z najwyższej półki - gwarantują realizację eleganckich, wytwornych projektów, także często bardziej odważnych. Przy takich założeniach może wchodzić w grę posadzka, której wzór powstaje z zestawienia białego i czarnego onyksu, indywidualnie wyselekcjonowane naturalne- egzotyczne okleiny oraz bardzo ekstrawaganckie wykończenie stopni klatki schodowej - impregnowaną tłoczoną skórą. Wymieniać można byłoby bez końca. Obecnie, architekt ma pełen wachlarz  możliwości w doborze i tworzeniu niespotykanych jak również niepowtarzalnych aranżacji wnętrz.

Jaka była najbardziej nietypowa "zachcianka" wnętrzarska zleceniodawcy?

Rozwiązania, które proponuje, z mojego punktu widzenia funkcjonują, jako typowe, jednak w totalnie nowym zaskakującym ujęciu. Jednak, jeśli mówimy o „zachciankach” myślę że uwagę i kontrowersje mogą wzburzać prywatne pomieszczenia typu „ snowroom”. Specjalnie przygotowane komnaty, wyłożone lodem, stanowiące element atrakcji zlokalizowany w pobliżu łaźni, bądź sauny, są naprawdę ciekawym urozmaiceniem, w których można przeżywać kolejne etapy krioterapii. Dodatkowo warto zauważyć, że większość ze specjalnych ekskluzywnych „zachcianek” jest w luksusowym świecie uznawane za standard.

Co Cię inspiruje?

Wystawiona na bodźce i ćwiczona wyobraźnia pozwala odnaleźć inspiracje w bardzo nieoczekiwanych miejscach oraz sytuacjach. Pomimo intensywnego trybu pracy staram się zawsze utrzymać w sobie wrażliwość, która ułatwia mi ich dostrzeganie. Dodatkowo zawsze podkreślam, że bardzo silny wpływ na moje projekty ma świat kreatorów mody - oryginalne formy prezentowanych strojów oraz stylistyka ekskluzywnych butików. Występowanie zależności pomiędzy sferami mody, designu oraz architektury jest bardzo wyraźne i daje niezwykłe efekty. Każda z tych dziedzin wzajemnie się uzupełnia i inspiruje. Dla przykładu słynny projektant Karl Lagerfeld ujawnia swój geniusz już nie tylko w genialnych fasonach ubrań, ale także w każdej scenografii towarzyszącej pokazowi mody Chanel. Tworzy oszałamiające przestrzenie stanowiące artystyczne tło dla nowej kolekcji, z niezwykłym wyczuciem fotografuje modelki, jak i z wielkim powodzeniem aranżuje wnętrza nasycone ekscentryczną estetyką.

Obcowanie z modą i sztuką zawsze dodaje mi skrzydeł i pozwala wyrwać wyobraźnię z uwięzi oraz ram doświadczenia. Podróże natomiast, a przez to przebywanie w ciekawie skonstruowanych strukturach przestrzennych, wprowadzają niezbędną iskrę pomysłu, który staje się często podstawą dla projektu. Pierwsza wizja przychodzi nagle w kontekście prywatnych analiz oraz rozmów z osobami, dla których jest przygotowywany projekt, ważne jest wyodrębnienie jej wyraźnego kształtu, tak, aby konsekwentnie prowadzić proces projektowy, a w następstwie wykonawczy bez zatracenia pierwotnego pomysłu.

W założonej przez Ciebie pracowni ADP ARCH LTD pracują same kobiety, dlaczego?

Stopniowo rozbudowując pracownię starałam się stworzyć zespół, zdolnych, świadomych oraz inteligentnych osób, nie miała dla mnie znaczenia płeć. Czas jednak pokazał, że spośród wielu osób zgłaszających swoje aplikacje na oferowane pozycje, wybieraliśmy kobiety. Nie ukrywam, że bardzo się z tego cieszę, gdyż lubię pracować z mądrymi, pełnymi potencjału pięknymi kobietami, które podzielają moje zainteresowanie formami ze świata sztuki oraz mody i pomagają mi tworzyć wyjątkowe miejsce. Dobry i oddany zespół to podstawa.

Jak wygląda praca w takim kobiecym gronie?

Miałam już okazję kilka razy wypowiadać się w tej kwestii i jestem zadowolona, że jest to zauważalne. Praca z kobietami pozwala na dużą bezpośredniość, którą cenię. Rodzaj mojej profesji związany jest z długim procesem projektów-realizacyjnym. Każdego dnia jest on zupełnie inny, dodatkowo architektura to bardzo wymagający, czasochłonny, przez co zazdrosny zawód. Możliwość tworzenia jest okupiona stresem, który niejednokrotnie nam towarzyszy. Doceniam siłę charakteru naszego zespołu - zdając sobie sprawę z wymagającego trybu pracy, w jakim mimo wszystko powstają oryginalne pomysły.