Z obrazem fasady - mieszkanie w Poznaniu
Projektantka wsłuchała się w potrzeby inwestora, on wykazał się odwagą i rozsądkiem. Efektem ich spotkania jest nowoczesne mieszkanie otwarte na przyszłość i przeszłość. Przez okna do wnętrza zagląda front kamienicy z XIX wieku.
Okna pięknie kadrują widok na kamienicę. Jesteśmy na poznańskich Garbarach, w dzielnicy, która powstała w obrębie Starego Miasta. W XIX w. wyrosły tu reprezentacyjne wielopiętrowe kamienice utrzymane w nurcie historyzmu i stylu secesji. Na Stary Rynek idzie się stąd pięć minut spacerem, nie dłużej nad Wartę, do której brzegu przed laty przybijały szkuty szyprów pływających po rzece. Obraz malowniczej fasady wnika do środka, stając się częścią wnętrza. Mieszkanie mieści się w kameralnym apartamentowcu wkomponowanym w starą architektoniczną tkankę.
Właściciel, pan w średnim wieku, wybrał je ze względu na urokliwe sąsiedztwo kamienic i usytuowanie w centrum Poznania, gdzie może korzystać z miejskich wygód i atrakcji, które oferuje stolica Wielkopolski. Rozsądnie myśląc o przyszłości, przewidział, że także za dziesięć, dwadzieścia lat taka lokalizacja będzie dla niego najdogodniejsza.
Właściciel jest osobą bardzo otwartą. Nie obawiał się nietypowych rozwiązań, oryginalnych form, kolorów innych niż bezpieczne beże, odcienie bieli i szarości.
Mieszkanie ma 53 m kw., ale dzięki otwartemu planowi wydaje się znacznie większe. Prace rozpoczęliśmy od stanu deweloperskiego. Pierwotnie wytyczona była jedynie łazienka. W zaproponowanym przez nas nowym układzie zamieniliśmy ją miejscami z kuchnią. Wydzieliliśmy sypialnię i, zgodnie z życzeniem właściciela, zaplanowaliśmy wiele miejsc do przechowywania. Niewielki hol pozostał częściowo zamknięty, a w pozostałej przestrzeni powstała strefa dzienna z kuchnią połączoną z salonem.
Mieszkanie znajduje się od strony północnej, nie jest więc zbyt słoneczne. Sposobem na doświetlenie salonu okazało się częściowe przeszklenie ściany między nim a sypialnią. Dzięki temu jest nie tylko jasny, ale też wydaje się bardziej przestronny. Szklaną część przepierzenia, w razie potrzeby i dla zachowania poczucia prywatności, można od strony pokoju do spania przesłonić kotarą. O odpowiednią dawkę promieni w obu wnętrzach dbają drewniane żaluzje w kolorze antracytowym, dla komfortu właściciela, sterowane elektrycznie. W strefie dziennej, jak w całym wnętrzu, jest dużo źródeł światła sztucznego. Wielość dekoracyjnych lamp przydaje mieszkaniu charakteru. Podobnie podłoga ułożona w jodełkę, która przypomina parkiet w starej kamienicy. Grzejnik z żeberkami, choć nowoczesny, nawiązuje wyglądem do żeliwnych kaloryferów, jakie spotkać można w sąsiednich domach. Stojąca w salonie sofa ma współczesny kształt, ale jednak nawiązuje nieco formą do mebli stylowych. Sąsiedztwo budowli z XIX wieku zobowiązuje.
Otwarta na salon kuchnia ma jedną ścianę skośną, która umownie wyznacza kierunek od części wypoczynkowej ku strefie jadalni. Wyjątkowość tej ściany projektantka podkreśliła, pokrywając ją tapetą o wzorze tkaniny. Efekt podbijają trzy okrągłe kinkiety. Kuchenna zabudowa ma wiele oryginalnych cech. Nieoczywistym zabiegiem jest wykończenie ściany nad blatem płytą meblową. Płytki, których można byłoby spodziewać się w dolnym pasie, są powyżej.
W zasadzie powinno być na odwrót, ale dzięki tej zamianie udało się osiągnąć ciekawy rezultat.
W wysokiej kuchennej zabudowie jest tak dużo miejsca do przechowywania, że nie było konieczności robienia szafek górnych, a jedynie półkę. Jest ona podświetlona, dzięki czemu cała zabudowa wizualnie nabrała lekkości. Uwagę przykuwa okap w kolorze miedzi, który współgra z kolorami lampy wiszącej nad stołem w części jadalnianej. Designerska, ceramiczna lampa o nietuzinkowym kształcie intryguje i staje się wyróżnikiem wnętrza.
W sypialni podobną rolę odgrywa tapeta z motywem księżyca położona na ścianie za zrobionym na zamówienie zagłówkiem. Wysokiej jakości tapeta, z grubego papieru o nierównomiernej teksturze, wygląda jak trójwymiarowa. Patrząc na nią, ma się wrażenie obserwowania księżyca w dużym przybliżeniu. Światło LED, którego źródło umieszczone jest za wezgłowiem, uwypukla księżycowy pejzaż, wieczorami tworząc klimat intymności i wyciszenia. Po zmroku nastrojowe światło zapewniają też lampy wiszące nad szafką nocną, a w dzień promienie słońca prześlizgujące się przez żaluzje i igrające z cieniem. Przedłużenie zagłówka stanowi panel o wzorze drewna sięgający aż do sąsiadującej z sypialnią garderoby. Znalazło się w niej miejsce na dwie pojemne szafy. W sporej łazience projektantka wyznaczyła trzy strefy: prysznica, toalety (z praktyczną zabudową) oraz umywalkową. Tuż za nią wygospodarowała część funkcjonalną z przestrzenią do przechowywania oraz pralką i suszarką. W małej wnęce vis-à-vis umywalki znajduje się płytka szafa – dodatkowe cenne miejsce na łazienkowe akcesoria.
Warte podpatrzenia są pomysły zrealizowane w prysznicu. Dekoracyjne płytki na tylnej ścianie zostały położone w dwóch różnych kierunkach, czego efektem jest intrygująca gra form. Dodatkowo, dzięki temu wnętrze wygląda na wyższe. Płaszczyzny, na których położono ozdobne kafelki, są o kilkanaście centymetrów odsunięte od ściany, więc skrywają części podtynkowe baterii. W pozostawionej między dolną i górną płaszczyzną wnęce powstała półka na kosmetyki. Wygodę użytkowania prysznica zwiększa brak brodzika i zastosowanie odpływu liniowego. Rozwiązaniem, które może okazać się przydatne w przyszłości jest zamontowanie w strefie WC chromowanych uchwytów i wybór toalety z funkcją bidetu.
Na podłodze w holu płytki o geometrycznym wzorze, przedstawiającym figury rozsypane swobodnie niczym bierki, zaciekawiają i zachęcają, by skierować się w głąb mieszkania. Po jednej stronie od wejścia jest pojemna zabudowa na wierzchnie okrycia, po drugiej szafa gospodarcza. Zamykający ją front zachodzi na sąsiednią ścianę, dzięki czemu wydaje się, jakby również tam była pełna zabudowa. Agata Janowska osobiście czuwała nad realizacją wszystkich koncepcji. YouNick Design, firma w której pracuje, będąca częścią działającej na rynku deweloperskim już od 25 lat grupy Nickel Development, zajmuje się bowiem nie tylko projektowaniem wnętrz, ale także realizacją „pod klucz”.
Proces projektowania mieszkania jest dla mnie zawsze bardzo ważny. Wsłuchuję się w potrzeby inwestorów, którzy chętnie otwierają się przede mną. Opowiadają o sobie, swoim stylu życia. Ich historie szalenie mnie inspirują.
- Więcej o:
Showroom Pracowni Architektury Wnętrz Deer Design w Gdańsku
Luksusowy dom w nowojorskim stylu
Kamienica Siemensa w Łodzi - wnętrza w trzech odsłonach
52-metrowe mieszkanie dla młodego mężczyzny na warszawskim Ursusie
Nad brzegiem jeziora - mazurski klimat w nowoczesnym apartamencie
Pracownia Architektury Wnętrz Deer Design
Aranżacja wnętrz domu typu "kostka": projekt pracowni RDWN Studio
70-metrowe mieszkanie na warszawskim Mokotowie