Wnętrza

Gdy znajomi Ewy Glińskiej zobaczyli jej mieszkanie po remoncie, zaniemówili z wrażenia: wydało im się dwa razy większe! Zaskoczyło ich także tempo metamorfozy. Prace - począwszy od wyburzania ścian i zrywania podłóg, kończąc na wyborze drobiazgów - trwały zaledwie miesiąc.

Wymarzone mieszkanie Kasi miało poważny mankament - tylko jeden pokój. Na szczęście projektantce udało się podzielić wnętrze na kilka stref.

Nieprzypadkowo nietypowe, pełne magii strychy chętnie wybierają na swoje pracownie artyści. Podobno łatwiej spływa tam na nich natchnienie. Czy dotyczy to również architekta? Zerknijmy do mieszkania jednego z nich.

Wkrótce minie rok odkąd Emilia zamieszkała we własnym mieszkaniu. Przypadkiem trafiła na mieszkanie w nowym bloku na warszawskiej Woli. Na sprzedaż był tylko lokal nr 13. To jej szczęśliwa liczba. Czy trzeba było lepszego znaku?

Wprowadzając się do swojej wymarzonej kawalerki na poddaszu, nie musieli w niej wiele zmieniać. Wstawili tylko meble, dodali kilka drobiazgów i od razu poczuli się jak u siebie.

Na pierwszy rzut oka mieszkanie wydaje się jasne i słoneczne. Tymczasem przez okna wychodzące na zachód i północ wpada niewiele światła. To pomarańczowy kolor zastosowany przez projektantkę wyraźnie rozjaśnił wnętrza.

Gdy pani mecenas wraca z pracy, z ulgą zrzuca poważny kostium i zakłada lekką sukienkę w stylu... paryskim.

Reliefy, odsłonięte cegły, a do tego wyraziste kolory. W tym małym mieszkanku na warszawskiej Starówce trudno znaleźć dwie takie same ściany.

Jeśli się czegoś bardzo pragnie, to pragnienie może się ziścić. Magdzie udało się zamieszkać w jednym z ładniejszych miejsc stolicy - na ukochanej Starówce.

Przyjechała z południa Polski i niemal od razu zaaklimatyzowała się na warszawskiej Pradze. To z pewnością zasługa niepowtarzalnego klimatu tej dzielnicy i... wsparcia licznej rodziny, która życzliwie spogląda z fotografii wyeksponowanych na ścianach.

Artyści mają niezwykłe sposoby na to, by malutka kawalerka wydawała się przestronna, a zwykłe przedmioty przeistaczały się w piękne ozdoby.

W tym mieszkaniu lustra znajdują się w dość nieoczekiwanych miejscach. Nie jest to, jak mogłoby się wydawać, przejaw próżności właścicieli, ale niezawodny sposób na optyczne powiększenie niewielkiej przestrzeni.

Chciałoby się powiedzieć: zaledwie 33 metry. Jak na takiej powierzchni zapewnić miejsce dziecku i rodzicom? Dodajmy: rodzicom z pasją, a nawet dwoma. A jednak Anna i Paweł znaleźli dobre rozwiązanie.

Wyobraźmy sobie skomplikowaną układankę o powierzchni trzydziestu metrów kwadratowych, złożoną z mnóstwa elementów. I zobaczmy, jaki obrazek udało się z nich stworzyć.

Kolorowa podłoga z fantazyjnie ułożonego tworzywa, napinane barwne sufity z polimeru - już to wystarczy, by nazwać mieszkanie bardzo nowoczesnym. Właśnie takie były oczekiwania gospodarzy wobec projektantki.

Na takim metrażu nie ma miejsca na niepotrzebne gadżety ani na bałagan. Mała powierzchnia dyscyplinuje, ale jest też świetną zaprawą do życia we dwoje.

W tym mieszkaniu najważniejszym meblem jest łóżko. O jego randze świadczy fakt, że zajęło miejsce, gdzie poprzednio była kuchnia, którą teraz urządzono w przedpokoju.

Kobaltowy błękit, czerń, bordowa czerwień i odrobina metalicznej srebrzystości, która dodaje blasku i rozświetla kompozycję ciemnych barw. Jak widać, niebo także po zmierzchu może być natchnieniem dla dekoratorów wnętrz.

Poszukajmy inspiracji kolorystycznych na niebie. Błękit skomponowany z bielą i słoneczną żółcią to naturalne i przyjazne zestawienie barw. Rozweseli i rozjaśni każde wnętrze, a domowników nastroi optymistycznie na cały dzień.

Tak określa się czasem wnętrza o niekorzystnych proporcjach bądź małej powierzchni, których zaaranżowanie przysparza nam wielu problemów. Ale nawet takie pomieszczenia da się urządzić i funkcjonalnie, i ładnie. Oto, jak sobie z tym poradzić.

Biedermeier, inaczej niż klasycyzm, z którym był spokrewniony, to styl do życia, a nie do podziwiania. Prosty, wygodny i przytulny. W tym tkwi przyczyna jego niezmiennej popularności.

Agata Meble na warszawskim Okęciu to drugi co do wielkości salon tej sieci w Polsce. Sklep współpracuje z blisko stu pięćdziesięcioma producentami mebli, stąd tak duże zróżnicowanie oferty - zarówno jeśli chodzi o styl, jak i ceny. Każdy znajdzie tu coś dla siebie.

Jak schować łóżko dla gościa, wygospodarować miejsce do pracy, podzielić pokój dziecięcy, znaleźć miejsce na schowki? A może nie wiemy, gdzie zainstalować akwarium? Przedstawiamy kilka pomysłów.

Gdy jest rześkie i czyste, oddychamy pełną piersią i lekko. Taki korzystny mikroklimat stworzą w domu oczyszczacze i nawilżacze powietrza.

Panorama ruchliwych i gwarnych ulic światowych metropolii, dzięki rozwojowi techniki drukarskiej, może się teraz pojawiać niemal na wszystkich domowych przedmiotach. Takie motywy dekoracyjne mają ogromną moc ożywiania wnętrz.

Pokój dzienny pełni obecnie wiele funkcji. Tu spędzamy czas z rodziną, przyjmujemy gości, jadamy posiłki, czasem także pracujemy. Urządzając pomieszczenie o tak zróżnicowanym przeznaczeniu, trzeba dokładnie przemyśleć wszelkie zabiegi aranżacyjne, by wnętrze nie tylko efektownie wyglądało, ale też spełniało oczekiwania domowników.

Tradycyjne zasłony i firany trzymają się mocno (na karniszach). Bogata oferta okiennych tkanin i najróżniejsze sposoby ich upinania sprawiają, że nasze okna stają się znaczącą - czasem wręcz najważniejszą - ozdobą wnętrza.

Opuszczone odgradzają nas od zewnętrznego świata. Podciągnięte układają się w równe fałdy. Zależnie od tkaniny, z jakiej są uszyte, rolety rzymskie bywają bardzo dekoracyjne albo całkiem neutralne. Mogą być jedyną dekoracją okna lub wisieć wraz z upiętymi po bokach zasłonami.

Jest wizytówką mieszkania, więc powinien mieć reprezentacyjny wygląd. Estetyka jednak nie może brać góry nad wygodą. Nawet w małym pomieszczeniu musi się znaleźć szafa i wieszak na ubrania oraz półki lub szuflady na obuwie.

Wzory kwiatowe na tkaninach i naczyniach, ręczne koronki, ceramiczne zwierzęta i meble o ponadczasowych formach pozwolą stworzyć wiejski klimat nawet w mieszkaniu w bloku. Sielski widok z okna z powodzeniem zastąpi fototapeta.