Mała rezydencja
Czasem dom jest potrzebny nie tylko po to, by w nim mieszkać, ale także po to, żeby się nim pochwalić...
Dom z dużymi przeszkleniami przydającymi mu lekkości i dobrze doświetlającymi wnętrza świetnie odpowie na "zapotrzebowanie" na małą rezydencję. Dzięki przeszkleniom reprezentacyjnie wyglądają nie tylko elewacje, ale też wewnętrzna przestrzeń domu. Studnie świetlne, czyli ciekawe przestrzennie międzykondygnacyjne prześwity, podkreślają swobodę oraz rozmach domostwa.
Dom z poddaszem
Powierzchnia użytkowa: 215 m2 + garaż 31,2 m2
Powierzchnia zabudowy: 189 m2
Minimalne wymiary działki: 30×17 m
Autor: architekt Leszek Kalandyk
Kontakt: 012 411 88 45, 012 412 63 73
Usytuowanie na działce
Budynek ma prostokątny plan urozmaicony uskokami, w których umieszczono przeszklenia. Szklane tafle zaplanowane na wprost siebie, od frontu i po stronie ogrodu, pozwalają przejrzeć domostwo na przestrzał, choć wgląd we wnętrza ograniczą prostopadłe odcinki ścian, które mocno zawężają pole widzenia postronnym: sąsiadom czy przechodniom.
Większość okien znajduje się po stronie ogrodu - uzupełniają je mniejsze otwory we frontowej fasadzie oraz pojedyncze przebicia w ścianach szczytowych. Z tych ostatnich można zrezygnować, by zaoszczędzić na szerokości parceli (absolutne minimum to 29,5 m) lub ze względu na nieatrakcyjne czy uciążliwe sąsiedztwo. Nie warto za to ograniczać miejsca ani na przedpolu, ani tym bardziej na tyłach domu. Aby dom miał rzeczywiście reprezentacyjny wygląd, wymaga sporego, starannie urządzonego przedogródka (8-10-metrowy pas ziemi od frontu dobrze wyeksponuje bryłę) oraz porządnego ogrodu w głębi posesji. Upchnięty na niewielkim terenie budynek może robić przytłaczające wrażenie - transparentne wstawki nie zagwarantują domownikom pełnej prywatności, a szerokie otwarcia stracą sens bez zielonego otoczenia.
Elewacje
Największe przeszklenia znajdują się w elewacji ogrodowej, dlatego za najkorzystniejszą uważam lokalizację wjazdu na posesję od strony północno-zachodniej. Ogród znajdzie się wówczas od południowego wschodu, co uchroni pomieszczenia dzienne i sypialnie przed zbyt mocnym nagrzewaniem.
Nie jestem entuzjastką balkonów, ale tu mają do odegrania szczególną rolę, co warto docenić: frontowy stanowi zadaszenie wejścia, a ogrodowy zacieni i ochroni przed przegrzaniem kuchnię.
Wejście i część garażową wyróżniono ciemniejszą, fakturowaną okładziną. Aby zachować korzystny efekt tego podziału, a zarazem nieco go stonować, zamiast elewacyjnych kształtek lub płyt warto zastosować boniowanie - wyeksponuje drzwi i bramę garażu, a jednocześnie lepiej wtopi się w bryłę.
Zrezygnowałabym z dużego okna na elewacji frontowej, które odsłania bieg schodów. Z powodzeniem zastąpi je zestaw okien połaciowych - wpuści do środka dużo naturalnego światła, chroniąc jednocześnie wnętrza przed wzrokiem przechodniów, i sprawi, że płaszczyzny pełnych ścian na pierwszym planie będą konsekwentnie kontrastowały z pionowymi pasmami szkła we wnękach.
Część dzienna
Widoczne na planach przewężenia dzielą wewnętrzną przestrzeń domu na trzy segmenty.
Na parterze skrajny element mieści garaż na dwa samochody oraz kotłownię, środkowy - kuchnię z zapleczem i schody na górę, a najbardziej oddalony od wejścia obszar jest zajęty przez duży salon z jadalnią (ok. 60 m2).
Transparentne, otwarte aż po dach wstawki ozdabiają sień wejściową (z szafami na okrycia i toaletą dla gości) oraz przestrzeń dzienną. Rozdzielone w ten sposób główne wnętrza są nie tylko bardziej słoneczne i przestronne, ale sprawiają wrażenie zaprojektowanych z rozmachem; łączność między kondygnacjami świadczy o dostatku miejsca! Jednocześnie do minimum da się tu ograniczyć uciążliwości wynikające z połączenia poziomów. Dotyczy to rejonów służących przede wszystkim komunikacji, a rozmiary otworów w stropach praktycznie uniemożliwiają wgląd na prywatne poddasze gościom przebywającym na parterze.
Reprezentacyjne miejsca - sień wejściową i salon - łączy pasaż między kuchnią i schodami. Dlatego warto specjalnie zadbać o ich wykończenie i otoczenie. Rezygnacja z pionowego okna w ścianie klatki schodowej umożliwi stworzenie wokół schodów galerii rodzinnych zdjęć, pamiątek z podróży, obrazów lub plakatów, albo nawet ładnie oprawionych prac dzieci.
Autorzy projektu nie zapomnieli o praktycznych połączeniach, na przykład między garażem i kuchnią. Przejście przez spiżarnię ułatwia zaopatrywanie rodziny w różne produkty, można je też uzupełnić gospodarczym wyjściem na zewnątrz (do warzywnika itp.).
Część prywatna
Na poddaszu o powierzchni ponad 100 m2 (135 m2 podłóg) zaplanowano trzy obszerne sypialnie (mniej więcej 20-metrowe), łazienkę i pralnię. Uwagę zwraca odseparowanie od siebie kolejnych pokojów wypełniających osobne segmenty domu. Przebiegający wzdłuż nich korytarz nadwiesza się nad sienią i obszarem dziennym, tworząc otwarte antresole. Przeszklone łączniki wpuszczają mnóstwo światła na oba poziomy domu, mogą więc pośrednio doświetlać sypialnie, których boczne ściany (wychodzące na studnie świetlne) zaplanowano ze szkła. Autor projektu przewidział tu nieprzezroczyste tafle, ale warto zastanowić się nad użyciem - przynajmniej we fragmentach - szkła półprzezroczystego, nieblokującego przepływu światła. Chodzi o to, by nie pozbawiając mieszkańców intymności, ożywić przestrzeń (także prywatną) grą słonecznych promieni za dnia i sztucznym światłem zapalanym w różnych miejscach domu po zmroku.
Choć obszerna pralnia stanowi prawdziwy skarb, to ponieważ na górnym poziomie znajduje się tylko jedna łazienka, poważnie zastanowiłabym się nad wydzieleniem z dużego pomieszczenia gospodarczego dodatkowej łazienki, dostępnej bezpośrednio z położonej za ścianą sypialni. Na powierzchni kilku metrów kwadratowych zmieszczą się natrysk, umywalka i w.c.
Zapisz się na NEWSLETTER. Co tydzień najnowsze wiadomości o budowie, remoncie i wykańczaniu wnętrz w Twojej poczcie e-mail: Zobacz przykład
>- Więcej o:
- architektura
- dom jednorodzinny