Po czym poznać dobre okno
Okna, choć tańsze od samochodu, zmieniane są dużo rzadziej niż on - a więc konsekwencje ich wyboru są dużo większe i trwają dłużej.
- O, proszę pana, to świetny wybór - rozpoczął.
- To samochodzik dla każdego. Ma długość 3,5 metra, szerokość 1,5 metra, rozstaw osi 2,3 metra. Układ kierowniczy jest wspomagany elektrycznie przez system Dual Drive, zawieszenie jest niezależne typu McPherson, a silniczek 4-cylindrowy, rzędowy z dwoma zaworami na każdym cylindrze. Stopień sprężania 9,6:1, moc 54 konie, moment obrotowy 88 Nm. Oczywiście benzynowy z zapłonem Jet Thrust Stochiometric. Napęd na przód, 5-biegowa skrzynia, a...
...ale co to wszystko mnie obchodzi? Dla mnie najważniejsza była informacja, ile ten samochód kosztuje, jak szybko można nim jechać, ile spali w mieście, a ile na trasie. Nie interesuje mnie, jak i z czego jest zbudowany, ale jakie ma właściwości i jak długo mi posłuży.
Okna jak samochód
Podobnie jest z oknem. Czy kupując okno, mam liczyć komory, sprawdzać zastosowany rodzaj wzmocnienia, pytać o producenta szyby czy typ zaczepów? Czy - kiedy sprzedawca zachwala nam świetny profil pięciokomorowy - nie dopytywać: a dlaczego nie sześciokomorowy? Albo jeszcze lepiej ośmio-?
Dyskusja na ten temat byłaby podobna do rozmowy ze sprzedawcą samochodów, jaka jest przewaga zawieszenia niezależnego McPherson nad zawieszeniem wielowahaczowym. I jedno, i drugie jest zagadnieniem technicznym, nad którym powinni dywagować specjaliści i konstruktorzy. A przecież nie mamy ambicji być konstruktorami samochodów czy okien. Chcemy tylko stać się szczęśliwymi posiadaczami tychże. I dlatego właśnie powinny nas interesować jedynie parametry tych wyrobów, osiągane dzięki zastosowaniu takich lub innych części czy materiałów. Dlatego w samochodzie interesuje nas, jak szybko jeździ i jak dużo spala, a w oknach - ile ciepła zatrzymają w domu i na ile będą szczelne. Kwestie techniczne i konstrukcyjne pozostawmy specjalistom.
Karta okna
Okno, podobnie jak samochód, ma swoją kartę katalogową, zwaną też kartą wyrobu, na której jego producent ma obowiązek podać najważniejsze parametry użytkowe. Tam (oprócz dokładnych danych producenta) znajdziemy więc informacje o tym, w jakim stopniu okno ochroni nasz dom przed stratami ciepła, na ile wytłumi hałas dochodzący z ulicy, czy będzie bezpieczne, odporne na porywisty wiatr oraz na przeciekanie, gdy zacinać będzie solidny deszcz.
To naprawdę duża dawka informacji, a czy z bogatej oferty rynkowej wybierzemy okno właściwe dla naszego domu albo mieszkania, zależy już tylko od nas samych.
Dobre okno bowiem to nie takie, które charakteryzuje się najlepszymi parametrami, lecz to, które w maksymalnym stopniu będzie odpowiadało naszym oczekiwaniom oraz wymaganiom.
Szukając samochodu, narzucamy sobie pewne ograniczenia: chcemy kupić najlepiej odpowiadający naszym potrzebom i możliwościom, a nie najlepszy w światowych rankingach; do przywożenia zakupów z miasta szukamy więc czegoś bardziej w stylu Fiata Pandy niż sportowego Porsche. Podobnie jest z oknami: poszukiwania zacznijmy od określenia naszych potrzeb i pod tym kątem przeszukajmy rynek.
Wybór według potrzeb
Jakie jest zatem dobre okno? Dla każdego inne. Dla większości z nas - mieszkających w przeciętnych dla Polski warunkach klimatycznych, w terenie zabudowanym, przy niezbyt ruchliwej ulicy i pod czujnym okiem sąsiadów - najodpowiedniejsze będzie okno o dobrym, czyli niskim współczynniku U, a pozostałych parametrach na przyzwoitym, ale nie przesadnie wysokim (pamiętajmy o rosnącej cenie!) poziomie. Jeśli jeszcze wygląd i cena takiego okna będą nam odpowiadać, możemy być pewni, że dokonaliśmy właściwego wyboru.
Czytaj także:
Okucia okienne. Sprawdź co potrafią Twoje okna
Czy opłaca się wymieniać stare okna
Zapisz się na NEWSLETTER. Co tydzień najnowsze wiadomości o budowie, remoncie i wykańczaniu wnętrz w Twojej poczcie e-mail: Zobacz przykład
>- Więcej o: