W każdym wnętrzu, nawet dobrze urządzonym, można coś zmienić, poprawić, udoskonalić. Tak było i w tej kuchni. Średniej wielkości pomieszczenie zostało optymalnie zagospodarowane. Ciąg kuchenny zajmuje jedną ze ścian. Naprzeciw jest wnęka z bardzo wygodną i pojemną szafką cargo, a za nią - trzy dodatkowe szafki. Całość wyglądała estetycznie, problemem była jedynie dość monotonna kolorystyka, w której gospodyni niezbyt dobrze się czuła, za mały stół oraz brak ozdób, przez co wnętrze wydawało się surowe. Znalazłam sposób, by temu zaradzić. Wystarczyło nadać ścianom taką barwę, żeby pasowała nie tylko do podłogi, jak to było dotychczas, ale także do blatu, a jedną z nich dodatkowo ozdobić. Stół wymieniłam na okrągły, na tyle duży, by mogło przy nim usiąść kilka osób, a zarazem na tyle lekki, by nie przytłaczał pomieszczenia. Do niego dobrałam równie lekkie krzesła ze sklejki i metalu. Dekorację okna wzbogaciłam o zasłonę w wyrazisty deseń, która stanowi efektowne uzupełnienie zamocowanej w nim jasnej rolety.