Zwiedzamy Wrocław. To Europejska Stolica Kultury 2016
Wrocław zasługuje na miano Europejskiej Stolicy Kultury 2016 roku! Jest to miasto nowoczesne i europejskie, a zarazem pełne starych, umiejętnie odrestaurowanych budynków i pięknych mostów. Czuje się tu wszechobecną otwartość, lekkość i kreatywność.
Dworzec Główny
Neogotycki dworzec powstały w latach 50. XIX wieku. Przed mistrzostwami Europy w 2012 roku przeszedł generalny remont według projektu GRUPA 5 Architekci i jest jednym z najładniejszych i najczystszych dworców w kraju. Często grywa w filmach (m.in "Stawka większa niż życie"), kiedyś działało tu nawet kino Dworcowe, przez które od 1947 roku przewinęło się siedem milionów widzów! W 2007 i 2011 roku gościł tu słynny Orient Express. Co roku z dworca podróżują ponad dwa miliony osób.
ul. Józefa Piłsudskiego 105
Lot Kury Już z ulicy wzrok przyciąga piękny, zabytkowy sufit. Odkryty przez właścicieli pod siedmioma warstwami farby olejnej, ma ponad sto lat i pamięta czasy Conrada Kisslinga, którego słynna przed laty piwiarnia była właśnie w tym miejscu. A że nazwa zobowiązuje, to w lokalu jest mnóstwo grafik z kurami - od plakatów po komiksy. Warto wpaść na śniadanie z wiejskich jajek i pyszną kawę (w niedzielę odbywa się cupping, czyli smakowanie różnych gatunków kaw), na lunch lub wtorkowe ostrygi. Wieczorem Lot zmienia się w klimatyczny bar z nietypowymi drinkami. Warto odlecieć!
ul. Ofiar Oświęcimskich 17
Tę piekarnię we Wrocławiu zna chyba każdy. Wielbiciele zjeżdżają tu z całego miasta. Ponieważ jest najlepsza, o czym świadczą kolejki o każdej porze dnia. Ale uwaga: po godzinie 16 może już nie być chleba, bo pieczony jest na bieżąco, a nie na zapas. Piekarnia na Bema to firma rodzinna. Przemiła obsługa, wypieki bez ulepszaczy i konserwantów. Najpopularniejszy jest chleb żytni na zakwasie i chrupiący chleb rycerski. Pyszne są też wszelkie słodkie bułeczki i drożdżówki.
pl. Bema 4
Galeri Sztuki Współczesnej BWA nie można ominąć. Główna siedziba mieści się w dawnym pałacu Hatzfeldów nieopodal rynku. Działa prężnie od 1962 roku, ciągle zaskakuje świetnymi wystawami, eventami i inicjatywami, m.in Międzynarodowym Biennale Sztuki Zewnętrznej OUT OF STH. BWA-Wrocław składa się z czterech galerii-miejsc: Awangarda, Szkło i Ceramika, Dizajn i Studio. To ostatnie (na zdjęciu) mieściło się w starej kamienicy na ul. Ruskiej i w 2014 roku z galerii prezentującej projekty młodych artystów i kuratorów przekształciło się w pierwsze w Polsce laboratorium ulicy MIASTOPROJEKT. Studio było zarazem otwartą pracownią, czytelnią, odbywały się tu liczne debaty i warsztaty.
ul. Wita Stwosza 32
Fajnie zacząć tu dzień. Już od 7 rano można się rozkoszować jedzeniem i napojami! Owsianka z owocami, bajgle wypiekane tradycyjnie i serwowane na 18 sposobów (np. duński z pastą z makreli, suszoną śliwką i chrzanem, wegetariański z halloumi, pomidorem i szpinakowym dipem), hummus, ciasta i ciasteczka wypiekane na miejscu. Do tego rozgrzewający napój z rokitnika. Plus wyluzowana, przemiła obsługa.
ul. św. Antoniego 10
Wszędzie neony pamiętające jeszcze czasy PRL. Neon Side to fundacja i galeria prezentująca odnowione neony z Wrocławia i okolic oraz barokawiarnia. Zarówno podwórko, jak i wnętrza robią wrażenie. Kiedyś było tu przedsiębiorstwo Reklama, największy producent neonów na Dolny Śląsk. Dziś w industrialnym wnętrzu są stare fotele, pralka Frania jako stolik, skuter Wiatka, pianino Legnica. Powstały specjalne stoliki z prętów zbrojeniowych, w których, jak w klatkach, zamknięte zostały litery z dawnego neonowego napisu Wrocław z peronu dworca Wrocław Główny.
Fot. Celestyna Król
ul. Ruska 46c
XIX-wieczny browar od kilku lat zyskuje nowe życie, szczęśliwie z zachowaniem oryginalnych przestrzeni. Odbywają się tu koncerty, przedstawienia, festiwale, warsztaty i niedzielny Wrocławski Bazar Smakoszy. Sprzedaje się wtedy zdrowe, niszowe produkty, poczynając od regionalnych włoskich serów lub ekologicznych kozich, przez świeże trufle, po miodowe chałwy, kawy, herbaty, przyprawy i pieczywo. Można też zjeść na miejscu, a dla dzieci zapewniono atrakcje na placu zabaw.
Browar Mieszczański - Wrocławski Bazar Smakoszy, ul. Hubska 44
Zaprojektowana przez wybitnego miejskiego architekta Maksa Berga, modernistyczna hala obejmuje też Pawilon Czterech Kopuł, Pergolę i Iglicę. W 2006 roku została wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa Unesco. Hala ma 42 metry wysokości, a dostępna powierzchnia to 14 tys m2. W momencie otwarcia w 1913 roku jej kopuła była największą taką kopułą na świecie i uznano ją za jedno z największych dzieł architektury XX wieku. Odbywają się tu wielkie imprezy sportowe, koncerty, wystawy i przedstawienia. Gościli w niej m.in Jan Paweł II i Dalajlama. Otwarta jest też dla zwiedzających na co dzień. Latem warto spędzić trochę czasu w jej otoczeniu: pergolach i ogrodzie japońskim.
ul. Wystawowa 1
W samym centrum, pięć minut od rynku, ale przy spokojnej uliczce, gdzie można naprawdę odpocząć od całego zgiełku miasta. The Granary to pięciogwiazdkowy hotel butikowy zaprojektowany przez paryską pracownię Gottesman Szmelcman Architecture. Powstał w zabytkowym spichlerzu z XVI wieku, a architekci bardzo umiejętnie połączyli historię z nowoczesnością i funkcjonalnością. Hotel posiada 46 wygodnych i jasnych apartamentów (na górnych piętrach przeszklony dach w pokojach) i należy do sieci Small Luxury Hotels of the World.
ul. Mennicza 24
Panato to miejsce dość niezwykłe. W samoobsługowej przestrzeni płacisz za czas a nie za produkty, które jesz lub pijesz. Zimą pali się tu w kominku, latem możemy się relaksować na patio. Można wypić kawę (własnoręcznie zaparzoną), wziąć udział w warsztatach, poczytać książkę z biblioteczki, kupić lub zaprojektować sobie koszulkę, popracować. W przestrzeni działają dwie spółdzielnie socjalne: jedna zajmuje się designem, szyciem i sitodrukiem, a druga prowadzi klubokolektyw - kawiarnię. Bardzo przyjemnie urządzone i kreatywne miejsce dla każdego.
ul. Mennicza 24
Kino powstało z inicjatywy stowarzyszenia Nowe Horyzonty i Romana Gutka, jako baza ale też jakby całoroczne przedłużenie festiwalu T-Mobile Nowe Horyzonty. Działa od połowy 2012 roku i jest największym kinem z z arthouse"owym repertuarem w Europie. Kino zaprojektowali Buck Architekci. W przestronnym hallu są: bistro, miejsca do siedzenia, sklep z plakatami filmowymi i świetnie zaprojektowane kasy biletowe. Poza tym dziewięć sal kinowych, czyli 2329 miejsc.
ul. Kazimierza Wielkiego 19a-21
Kolejny we Wrocławiu piękny budynek z 1930 roku na podstawie projektu berlińskiego architekta Hermanna Dernburga, zachowany w oryginalnej formie i umiejętnie odrestaurowany. To obok Hali Stulecia jeden z symboli tego miasta. Na fasadzie jest ponad sto rzeźb portretowych, a mieniące się w słońcu płytki częściowo pokryte są prawdziwym złotem. W 2010 roku Renoma znalazła się w finale World Architecture Festival w Barcelonie, nominowana do nagrody "Building of the year" w kategorii "New and old". Zwana kiedyś "pedetem" (od Powszechny Dom Towarowy) Renoma jest dziś prężnie działającym kompleksem handlowo-biurowym.
ul. Świdnicka 21
Minimalistyczne, czyste wnętrze, a w nim odzież i akcesoria od prawie 30 polskich projektantów. Mobo to fajna alternatywa dla wielkich sklepów, choć raczej droższa niż tańsza. Na zapleczu projektantka i właścicielka Marita Bobko ma swoją pracownię. Powstają tam oryginalne projekty, które na miejscu przechodzą cały proces kreacji, od szkiców aż po efekt końcowy, jakim są autorskie propozycje dla kobiet nowoczesnych, szanujących jakość i klasyczne formy.
pl. Kościuszki 12
Wrocławska Galeria Polskiego Plakatu to realna odsłona wirtualnej galerii polishposter.com. Można tu spędzić godziny, bo w ofercie jest ponad 5000 plakatów z lat 1950-2015 (m.in. Starowieyskiego, Tomaszewskiego, Młodożeńca, Cieślewicza, Świerzego). Właściciele Joanna i Krzysztof Marcinkiewicz zebrali najwięcej prac w latach 90., kiedy kina masowo zamykano, a plakaty wyprzedawano. W galerii odbywają się również wystawy, jest też duży wybór albumów i kartek pocztowych.
ul. św. Mikołaja 54-55
KRVN, czytaj Karawan, to taki uśmiech właścicieli do nielekkiego tematu licznych, domów pogrzebowych w okolicy. W dawnym sklepie spożywczym dwóch politologów i prawnik postanowiło stworzyć restaurację i bar. Przy remoncie odkryli miodowe luksfery (które wykorzystali do budowy baru) i płytki mozaikowe z okresu PRL. Meble i lampy wyszukali w Berlinie. Ścienne malowidła są autorstwa Niki Smolińskiej. I tak, nie mając konkretnej koncepcji, stworzyli fenomenalne miejsce. Do tego pyszne jedzenie przez cały dzień, a waniliowa śliwka na gorąco z cynamonem to absolutny hit.
ul. św. Antoniego 40/1
- Więcej o:
Praga - miasto o wielu twarzach
Modne miejsce w Krakowie: Studio Qulinarne
Bruksela - klasyczna piękność
Do zobaczenia w Amsterdamie
Muzeum Rolnictwa im. ks. Krzysztofa Kluka w Ciechanowcu
Wnętrza PRM Concept Store w warszawskiej Fabryce Norblina
Paloma Inn - space age bistro na Poznańskiej w Warszawie
Wnętrza studia OTO film