Apartament na 25. piętrze wieżowca Cosmopolitan
Dom powinien być przytulny, niepowtarzalny i po prostu nasz. Nawet najpiękniejsze meble i najlepsze wyposażenie to jeszcze mało. W przypadku tego wnętrza rys indywidualizmu nadały doskonale dobrane tkaniny i detale.


Kto tu mieszka? Małżeństwo (mieszkające na stałe poza miastem).
Gdzie? W Warszawie, apartament w wieżowcu Cosmopolitan.
Metraż: 164 m kw.
Małżeństwo, z sentymentu do Warszawy, kupiło 164-metrowy apartament na XXV piętrze wieżowca Cosmopolitan. W zasadzie gotowy do zamieszkania. Kuchnia, łazienka, pralnia i garderoba były urządzone, wystarczyło wstawić meble i mieszkać. Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić. W pewnym momencie, kiedy wydawało się, że wszystko już jest i stoi na swoim miejscu, apartament wciąż nie przypominał domu. To było wnętrze wyjęte z katalogu! Jak nadać mu rys indywidualizmu? Jak sprawić, by miało charakter i nastrój? Gospodarze postanowili zwrócić się o pomoc do Aliny Lukoszek, właścicielki szkoły designu Educoncept (www.educoncept.pl). To nie przypadek, ponieważ pani domu sama była absolwentką kilku kursów organizowanych przez tę szkołę. W ten sposób koncepcją wnętrza zajęły się wspólnie kursantki Educoncept oraz profesjonalistka, projektantka wnętrz Cathy-Anne Gerulewicz (SML Concept), która od dwudziestu lat promuje w Polsce francuski styl i słynie z tego, że zamiast powielać schematy, woli eksperymentować i przełamywać konwencje.
Wiedziałam, że chodzi oprestiżową lokalizację, jeden znajsłynniejszych budynków Warszawy, zaprojektowany przez wybitnego amerykańskiego architekta Helmuta Jahna. To zobowiązuje
– mówi Cathy-Anne Gerulewicz. Zresztą wszystko, co zastała w tym mieszkaniu, pochodziło z tzw. najwyższej półki. W salonie, na pięknych dębowych deskach, stały wybrane przez właścicielkę sofy, fotele i stoliki włoskiej firmy Alivar. W kuchni meble Alno z granitowymi blatami uzupełniał sprzęt AGD firmy Miele, a w łazience ściany zdobił efektowny włoski marmur oraz idealnie oddające kolory lustra z wysokiej klasy szkła opti-white.
Inteligentny apartament
Nie mówiąc już o wyposażeniu apartamentu w inteligentny system zarządzania, sterujący m.in. klimatyzacją, oświetleniem i roletami. – Nowocześnie, ale standardowo i zbyt chłodno – oceniła projektantka po wejściu do środka. Przyznała jednak, że apartament ma zalety: wnętrza są jasne i przestronne, a panoramiczny widok na Warszawę rozciągający się za oknami jest niepowtarzalny.

Od razu pomyślała, że dwa konstrukcyjne słupy w salonie wcale nie muszą go szpecić. Skoro nie można ich usunąć, niech będą jego atutem. Zauważyła też, że kolorem, który powraca w całym wnętrzu, jest ciemny turkus z domieszką brązu, czyli petrol, barwa kojarzona z benzyną (petrol z j. ang. benzyna). Widoczny np. w obiciu kanapy i fotela, powinien powtarzać się także w innych miejscach salonu. Na przykład właśnie na słupach. Z kolei stoliki i meble wypoczynkowe o prostych, geometrycznych kształtach nasunęły projektantce skojarzenie ze stylem francuskiego art déco. Postanowiła pójść w tym kierunku.
Aranżacja ze złotymi akcentami
Wybrała wzorzystą okleinę (Darius, Pierre Frey), nawiązującą do lat 20. ubiegłego stulecia, z bardzo dekoracyjnym złotym motywem na „petrolowym” tle. Oklejone nią betonowe słupy z miejsca zamieniły się w piękne kolumny. Lśnią złotem, choć nogi stolików i kanap są srebrne. Dlaczego? – Złoto ożywia i ociepla wnętrze, nie kłóci się ze srebrem – tłumaczy Gerulewicz. W salonie dodała jeszcze unikatowe, ręcznie wykonane lampy, zaprojektowane przez włoskich artystów Melissę Lunardi i Massimo Tonetto, twórców marki VeniceM. Lampy są w kolorze złota, powtarzają geometryczne formy mebli, uszlachetniają wnętrze.
Złote akcenty połyskują również w holu, ukryte w korkowej okleinie (Coupole, Pierre Frey), dekorującej jedną ze ścian. Na jej tle ustawiono konsolę luksusowo wykończoną nubukiem. Ten niezwykły mebel pochodzi z kolekcji uznanego artysty Philippe Delzersa, który współpracuje z marką Elitis. Nubuk nie został wybrany przypadkiem, ten sam materiał zdobi kanapy i fotele w salonie.
Pewne elementy wnętrza muszą się powtarzać, wtedy ono żyje, intryguje nas iuwodzi, opowiada jakąś historię
– wyjaśnia Cathy-Anne.
Historie pisane kolorem
W warszawskim apartamencie historię opowiadają kolory i kształty. Pierwsze są delikatne, grają odcieniami, drugie – zdecydowane i łatwe do rozszyfrowania. Obraz Doroty Buczkowskiej, umieszczony nad szklanym stołem w jadalni, skłania do zadumy, ale też podsumowuje czerń i szarości, które dominują w tej części mieszkania. W sypialni gospodarzy ścianę za wezgłowiem łóżka zdobi szaroróżowa okleina z gniecionego papieru (Elitis). W drugiej, przeznaczonej dla gości, pojawia się przygaszona zieleń z nutą granatu. To nawiązanie do koloru dachu kościoła Wszystkich Świętych, który widać przez okno. Ten sam kolor odnajdujemy również w kolejnym obrazie Doroty Buczkowskiej, zawieszonym w sypialni. Z niezdecydowaną zielenią gra złamana biel, szary błękit i przydymiony róż, przełamane mocnym granatem. To kolory pledów i poduszek rozłożonych na łóżku. Nie znalazły się tam przypadkiem, mają ubarwiać wnętrze i zachęcać do relaksu. Podobnie jak liczne barwne poduszki z weluru, lnu oraz jedwabiu, rozrzucone na sofach w salonie.
Poduszek nigdy za dużo
Nie chodzi oto, by na kanapie leżały dwie czy trzy, powinno ich być znacznie więcej. One mają tę kanapę ubierać. Ikażda może być inna, dopiero wtedy ładnie wyglądają. Oczywiście pod warunkiem, że ich wybór został przemyślany. Poduszki też muszą coś opowiadać
– podpowiada Cathy-Anne Gerulewicz. Dodaje, że Francuzi je uwielbiają. I często kupują. W Paryżu są sklepy, które na powierzchni 100 metrów kwadratowych sprzedają wyłącznie dekoracyjne poduszki. I zwykle, kiedy Francuzka mówi, że chce odświeżyć mieszkanie, to nie myśli o malowaniu ścian ani o nowych meblach. Raczej o zmianie dywanu lub tkanin – zasłon, obić i właśnie poduszek, bo często to one, uwodząc nas wzorami, kształtami i kolorami, przesądzają o urodzie wnętrza. Doskonale to widać w tym apartamencie. Tkaniny oraz barwy przestroiły jego wygląd i zmieniły bezosobowe wnętrze w przytulny dom.








Rangji w Krakowie. Tu klimat południowych Indii miesza się ze stylistyką Bauhausu
Apartament 120 m2 z pięknym widokiem. Aranżacja mieszkania w stylu loftowym
Wąska sypialnia - inspiracje, aranżacje, porady
Mieszkanie Agaty Passent w samym sercu Warszawy
Wąski salon według projektu architekta Krzysztofa Mirucia. Relacja z programu TVN "Zgłoś remont"
Świątecznie na Powiślu
Garsoniera na Mokotowie. Tu mieszka znana architektka wnętrz
Nowa zimowa kolekcja Magical Christmas Morning!