Małe mieszkanie w bloku. Aranżacja salonu z łóżkiem chowanym w szafie
Łóżko chowane w szafie, to jedno z najbardziej wyróżniających się rozwiązań zastosowanych w małym, trzyosobowym mieszkaniu w bloku na warszawskiej Pradze. Do tego wygodna, oszczędna w umeblowaniu i harmonijna przestrzeń, w jasnych kolorach.
Kiedy Monika i Viktor kupowali mieszkanie, byli dwuosobową rodziną. Jednak pomiędzy podpisaniem umowy z deweloperem a odbiorem kluczy na świecie pojawił się ich pierwszy syn. Swoją niedoszłą sypialnię musieli oddać chłopcu. Zatrudnili architektkę Izę Olszewską, aby pomogła zaplanować i maksymalnie wykorzystać przestrzeń niewielkiego, 40-metrowego mieszkania.
Jak urządzić małe mieszkanie w bloku?
– Salon, oprócz swojej funkcji rekreacyjnej i wypoczynkowej, musiał pełnić funkcję jadalni, miejsca do pracy, ponieważ inwestorzy czasem pracują z domu, a także sypialni dla rodziców – opowiada architektka. – Warto zrobić wiele, aby uniknąć spania na kanapie w pokoju dziennym. Mebel ten służy do odpoczywania, oglądania telewizji, podejmowania gości, a czasem do pracy lub nawet jedzenia. Spanie na kanapie kojarzy się z sytuacją przejściową, której zawsze chciałoby się uniknąć. Zaś spanie w łóżku na porządnym materacu jest bez porównania zdrowsze i bardziej komfortowe, nawet jeśli łóżko trzeba na co dzień chować w szafie.
W mieszkaniu nie trzeba było zmieniać układu ścian, który zaproponował deweloper. Tylko w łazience zamiast wanny architektka zaprojektowała wygodny prysznic.
– Dzięki wydzieleniu kabiny za pomocą gipsowej ścianki, w łazience znalazło się miejsce na ogromną szafkę. Sumując ją z zabudową nad pralką i nad stelażem WC oraz pod umywalką, śmiało mogę powiedzieć, że jest to łazienka z największą ilością miejsca do przechowywania, jaką kiedykolwiek zaprojektowałam – żartuje pani Iza.
Właściciele chcieli mieć jasne i przestronne wnętrza, w naturalnych barwach. Przykładali dużą uwagę do wybieranych materiałów wykończeniowych, które przy rosnącym i rozwijającym się małym dziecku z czasem mogą szybko tracić swoją urodę. Projektantka zaproponowała więc ciemną tapicerkę sofy i krzeseł oraz panele winylowe na podłodze. Są bardziej odporne na uszkodzenia mechaniczne od tych zrobionych z drewna, a dodatkowo wodoodporne i nie chłoną plam z soków.
Komponując paletę kolorystyczną, projektantka wykorzystała odcienie szarości zestawione z drewnem i bielą. Całość dopełniły dodatki w pudrowo-różowym kolorze oraz miedziane błyskotki.
Zobacz także projekt mieszkania 50 m2 w Warszawie tej samej architektki - Izy Olszewskiej:
- Więcej o:
- aranżacje wnętrz
Nie kupuj gotowych dekoracji na ściany - wykorzystaj to, co masz w domu
Wnętrza w stylu Memphis
Renowacja drzwi drewnianych
Mieszkanie w duchu vintage na warszawskim Muranowie
Minimalistyczne wnętrza w Berlinie z naturalnymi akcentami
Drewno w domu - aranżacje wnętrz
Dom pod Wrocławiem - połączenie minimalistycznego designu i sielskiego klimatu
Dom dla rodziny z betonem w tle