Wyszukiwanie: sypialnia

Podstawą komfortu każdej sypialni jest lokalizacja na obrzeżach domu, z dala od źródeł hałasu. Tylko wtedy za zamkniętymi drzwiami własnego pokoju da się w pełni odpoczywać, nawet jeśli reszta rodziny nie śpi, a dookoła toczy się normalne życie

Do niedawna sypialnia w salonie była standardem, dziś na szczęście się to zmienia i coraz chętniej projektujemy sypialnię tak, by była oazą prywatności.

Pierwiosnki, kaczeńce, stokrotki są zwiastunami słońca, ciepła i radości. Również we wnętrzach.

Dyskretne, perłowo mieniące się barwy i klasyczne formy - oto niezawodny przepis na eleganckie wnętrze. Stary, ale wciąż aktualny.

Budzić się co rano na łące, wśród kwiatów i żywych barw, to marzenie niejednego z nas. Jest prosty sposób, by je spełnić.

Delikatny blask kruszcu, niekoniecznie nawet prawdziwego, kojarzy się z bogactwem i elegancją. To jego siła.

Tak subtelne, ledwie zarysowane, że niemal niewidoczne. Desenie kwiatowe łagodnie różniące się odcieniami nabierają życia dopiero w świetle. Nadal jednak nie przyciągają nadmiernie wzroku i nie wywołują silnych emocji. To ich największa zaleta.

Dekorują, ale nie absorbują uwagi. Zupełnie jak przyroda. Liście jako motyw zdobniczy znakomicie odnajdują się w każdym wnętrzu.

Zwiewne tkaniny, niepokojące wzory, feeria barw i błyskotki. Dobrze by się tu czuła bohaterka arabskich baśni.

Nawet w zamkniętym pomieszczeniu można stworzyć oryginalny minipejzaż budzący nieodparte skojarzenia z piękną przyrodą.

Skóry dzikich zwierząt, rytualne maski i figurki - w tak niepospolicie zaaranżowanym wnętrzu również sny muszą być niezwykłe.

Blady róż jest tak nieskazitelnie czysty i delikatny, że zarezerwowano go dla małych dziewczynek. Ale już najwyższy czas, by przełamać ten stereotyp! Niech barwa ta wkroczy także w świat dorosłych.

Wyrazisty, silnie działający, by nie rzec - niepokojący. Taki efekt daje zestawienie ornamentów barokowych z graficznymi. Atrakcyjne, ale tylko dla odważnych.

Również przygotowana do zimy przyroda może zachwycić bogactwem barw. Bo gdy jaskrawe kontrasty nie odwracają uwagi, wyraźniej widać kolorystyczne niuanse.

Zestawienie liliowych odcieni fioletu z pastelową zielenią wywołuje skojarzenia z polami kwitnącej lawendy. Tak sugestywne, że niemal czuje się jej słodką woń. Przynajmniej w marzeniach sennych.

Nie do końca urządzone wnętrze to zwykle skutek braku konsekwencji i uporu gospodarzy. Tak właśnie było w prezentowanym pokoju. Na szczęście nasza stylistka przejęła pałeczkę.

Czerwień w głębokim odcieniu zestawiona z beżem rozjaśni mroczne wnętrze, chłodne ociepli, a nieprzyjazne zamieni w przytulne. Spójrzmy więc na tę parę życzliwiej.