Jesteśmy zadowoleni z instalacji nadmuchowej. Działa sprawnie i nie jest droga w eksploatacji, choć Kasi trochę przeszkadza jej szum oraz nieco większe niż standardowo kurzenie się we wnętrzach wskutek krążenia powietrza.
Ze względu na wygodę i obecność naszych zwierzaków wszystkie podłogi na parterze wyłożyliśmy terakotą. Żałujemy jednak, że nie są one podgrzewane w strefie dziennej, gdzie najchętniej bawią się nasi synowie.
W niedalekiej przyszłości ma dotrzeć do nas gaz ziemny, więc kupiliśmy taki piec, który łatwo będzie przystosować do zmiany paliwa.
Brak wodociągu może przysparzać kłopotów. Ze względu na złą jakość wody (jest bardzo zażelaziona) wykopaliśmy drugą, głębszą studnię z nadzieją, że woda będzie się bardziej nadawać do użytku, ale i ona pozostawia na praniu żółte plamy. Dlatego brudne rzeczy długo praliśmy poza domem (u mamy Kasi). Dopiero niedawno rozwiązaliśmy ten problem. Założyliśmy tani filtr przy pralce (duży profesjonalny filtr, który oczyściłby wodę na potrzeby całego gospodarstwa domowego, jest zbyt drogi - kosztuje powyżej 4500 zł), a do celów spożywczych wodę po prostu kupujemy.
Nie zapomnieliśmy o założeniu instalacji odgromowej. W skali całej budowy kosztowała niewiele (kilkaset złotych), a podczas burz daje nam duże poczucie bezpieczeństwa.
