Drzwi wewnętrzne - informator rynkowy - Loża ekspertów
Zaproszeni przez redakcję ŁADNEGO DOMU specjaliści od stolarki budowlanej przedstawili swoje opinie na temat drzwi wewnętrznych. W loży zasiedli: Robert Klos - wiceprezes ZWIĄZKU POLSKIE OKNA I DRZWI, Piotr Maciejewski - product manager w sieci SKŁADY BUDOWLANE VOX oraz Marek Żarnoch - specjalista z INSTYTUTU TECHNIKI BUDOWLANEJ. Nasi eksperci reprezentowali różne punkty widzenia, wynikające z ich zawodowych doświadczeń.
Robert Klos:
Drzwi w znacznym stopniu wpływają na wygląd wnętrza, więc do ich wyboru przywiązujemy dużą wagę. Wielkość rynku drzwi jest dziś porównywalna z okiennym, choć mniej się o nim mówi.
Zobacz wywiad z ekspertami - wideo
Piotr Maciejewski:
Rzadziej kupuje się teraz najprostsze białe drzwi, z wytłoczeniami imitującymi drewno - zwykle są one kupowane do TBS-ów [Towarzystw Budownictwa Społecznego - red.]. Inwestorowi tuż przed zakończeniem takiej budowy brakuje funduszy, więc kupuje i montuje najtańsze drzwi, a klient, który wprowadza się do mieszkania, zwykle z miejsca wymienia je na ładniejsze.
Robert Klos:
Rocznie w Polsce sprzedaje się 4,5 miliona drewnianych drzwi wewnętrznych - co wcale nie znaczy, że zrobionych z litego drewna. Drzwi z prawdziwego drewna można albo kupić w markecie - tanie, niewykończone, zwykle sosnowe, albo zamówić u rzemieślnika - to będą już jednak drzwi dość drogie, za to starannie wykonane.
Piotr Maciejewski:
Drzwi, które wyglądają jak drewniane, ale w całości z drewna nie są, mają zwykle konstrukcję płytową (rama obłożona obustronnie płytami, najczęściej z wypełnieniem z kartonu typu plaster miodu) - obecnie najpopularniejszą. W zależności od zasobności portfela, klient może wybierać między różnymi modelami. Najtańsze mają ramiak oraz okładzinę z HDF lub MDF i wykończone są folią drewnopodobną. Droższe - ramiak z drewna klejonego i okleinę naturalną. W najdroższych ramiak często wykonany jest nie z klejonego drewna sosnowego, ale z dębowego. Wówczas i płyciny drzwiowe są z dębiny. To są drzwi naprawdę z najwyższej półki.
Skrzydła z ramiakiem z drewna klejonego mają lepszą, bardziej stabilną i odporną na wilgoć konstrukcję niż te z ramą z HDF lub MDF. Z drugiej strony HDF i MDF są popularne, bo łatwe w produkcji i obróbce, a przez to tanie. Ze względu na wrażliwość na wilgoć lepiej je montować w istniejących budynkach niż nowo budowanych - w tych ostatnich najlepiej od kwietnia do października, kiedy jest sucho.
Robert Klos:
To samo dotyczy wszystkich drzwi i okien - można je montować dopiero wtedy, kiedy w pomieszczeniu zakończone są prace mokre.
Marek Żarnoch:
Co zaś się tyczy wymiarów: przepisy mówią, że drzwi nie powinny mieć mniej niż 80 cm - i rzeczywiście, mniejszych raczej się nie stosuje, zwłaszcza w nowych domach. Pamiętajmy też, że wszystkie drzwi powinny mieć aprobatę techniczną. Mówi ona o poprawności stosowanego rozwiązania. Producent po uzyskaniu aprobaty powinien jeszcze wydać deklarację zgodności z nią swojego wyrobu. Deklaracja jest dokumentem obowiązującym i dopuszczającym drzwi do obrotu. Producent może też (choć nie musi), starać się o uzyskanie certyfikatu zgodności, wydawanego przez ITB.
Co się nam podoba?
Piotr Maciejewski:
Tak naprawdę klientowi obojętna jest konstrukcja drzwi. Kupi te, które uzna za ładne i które będą pasować do wnętrza. Drzwi traktujemy jako mebel, i to o dużej, bo około dwumetrowej powierzchni. Meble są zresztą inspiracją dla drzwi. Ich projektanci, tworząc nowe wizje mieszkania, narzucają projektantom drzwi nowe pomysły na materiały, wzory i kolory okładzin. Dlatego tak popularne są teraz drzwi ciemne ( wenge), z wyraźnym usłojeniem (zebrano), z elementami aluminiowymi i przeszkleniami. Zresztą trendy ciągle się zmieniają. Jeśli chcemy wiedzieć, co wkrótce będzie modne u nas, zobaczmy, co sprzedaje się we Włoszech czy w Hiszpanii - będą to, jak sądzę, drzwi z płycinami z drewna dębowego czy mahoniu, ciekawie przeszklone.
Zobacz bogaty przegląd drzwi wewnętrznych
Choć może też być odwrotnie. Są polskie firmy, które produkują drzwi z najwyższej, europejskiej półki. Wytwarzają drzwi według wzorów własnych lub zamawianych w pracowniach projektantów, na przykład włoskich. Można powiedzieć, że kreują ten rynek, gdyż niektóre z nich eksportują do Unii Europejskiej nawet 30% swoich wyrobów.
Marek Żarnoch:
Dobrze sprzedają się drzwi z przeszkleniami. Najlepsze oczywiście są te ze szkłem bezpiecznym - zwykłe rozbije się na ostre kawałki, bezpieczne tylko popęka. Ważne jest też, jak to szkło zostanie osadzone. Jeśli będzie zamocowane tylko w kilku punktach, szyby mogą wypadać. Dlatego kupujący dla własnego bezpieczeństwa powinni pytać, jaki rodzaj szkła znajduje się w drzwiach.
Czy interesują nas drzwi o podwyższonej izolacyjności akustycznej?
Piotr Maciejewski:
Tak, coraz więcej osób o nie pyta. Najczęściej kupowane są do pokoi dziecięcych, młodzieżowych i gabinetów. Takie drzwi mają pełną płytę wiórową w środku i specjalne uszczelki silikonowe. Dobrze byłoby, gdyby takie drzwi dało się też montować w łazienkach, ale wymagania mówią jednoznacznie: drzwi do łazienki muszą być podcięte, albo mieć otwory wentylacyjne. A więc wypełnienie ich materiałem izolującym akustycznie nic nie da.
Przez co muszą przejść drzwi, zanim zostaną dopuszczone do sprzedaży?
Marek Żarnoch:
By drzwi uzyskały aprobatę techniczną, muszą pomyślnie przejść laboratoryjne badania wytrzymałościowe. Po każdym badaniu wytrzymałościowym sprawdza się funkcjonowanie drzwi, czyli to, czy nadal swobodnie się otwierają i zamykają. Wskutek badania nie może nastąpić pogorszenie się ich sprawności i funkcjonalności. Testy przeprowadza się dla całego zespołu, czyli skrzydła zawieszonego na zawiasach w ościeżnicy.
Na podstawie wyników badań drzwi otrzymują jedną z czterech klas wytrzymałości. Klasa ta decyduje o możliwości zastosowania drzwi w lżejszych lub cięższych warunkach użytkowania i jest wpisywana przez producenta do wydawanej przez niego deklaracji zgodności. Drzwi nie mogą być bezklasowe - muszą spełniać wymagania stawiane przynajmniej pierwszej, najniższej klasie normy europejskiej. Im jednak jest ona wyższa, tym drzwi są trwalsze i dłużej wytrzymają bez usterek. W domach jednorodzinnych na ogół mieszkańcy dbają o drzwi, więc wystarczy, jeśli będą one klasy pierwszej.
Niezależnie od klasy, określane są trwałe odkształcenia drzwi, czy nie zmienia się ich geometria, jak się zachowuje powłoka wykończeniowa. Bada się też wytrzymałość okuć, imitując ciągłe naprzemienne otwieranie i zamykanie. Minimalne wymaganie to 10 tys. cykli zamykania i pełnego otwierania. Zwykle producenci zlecają badanie na 20 tys. cykli. Dla porównania drzwi zewnętrzne muszą przejść 200 tys. cykli.
Co dostajemy w komplecie ze skrzydłem?
Piotr Maciejewski:
Jeśli kupujemy drzwi z niższej półki - zawiasy czopowe i zamek na klucz albo na wkładkę patentową. Drzwi lepszej jakości mogą mieć w standardzie zamki magnetyczne (zamiast języka jest magnes). Jeśli producent daje taką możliwość, lepiej dopłacić za zawiasy regulowane lub chowane w skrzydle drzwiowym. Liczba zawiasów zależy od konstrukcji drzwi, ale jeśli są ciężkie, montuje się trzy zawiasy - dwa wyżej i jeden u dołu.
Klamki do drzwi kosztują od 20 zł do 400 zł, choć są też jeszcze droższe. Stanowią nie tylko element użytkowy, ale i ozdobny. Dlatego z reguły kupuje się je oddzielnie. Do klamek droższych z ozdobnym wykończeniem (mat, satyna) dopasowuje się też podobnie wykończone zawiasy.
Oczywiście każde drzwi objęte są gwarancją producenta. Zazwyczaj udzielana jest na rok-dwa, rzadziej - na trzy lata.
Czy zamawiać drzwi razem z montażem?
Piotr Maciejewski:
Zdecydowanie tak. Raczej nikt samodzielnie nie jest w stanie zamontować sobie drzwi, więc za montaż i tak trzeba będzie zapłacić. Kwestia tylko komu - fachowcom wykańczającym nasz dom czy mieszkanie albo specjalnej ekipie przeszkolonej przez producenta drzwi i polecanej przez sprzedawcę. Z naszą firmą współpracuje ponad 250 profesjonalnych firm montażowych. Wybór wydaje się oczywisty. Poza tym, jeśli zlecimy montaż autoryzowanej ekipie, po pierwsze - płacimy mniej za drzwi (7% zamiast 22% podatku VAT), po drugie - nie bierzemy na siebie odpowiedzialności za pomiar ościeża i transport drzwi. Montażyści są związani umową ze sprzedawcą, więc są stale dostępni - można potem żądać poprawek, jeśli drzwi zostały źle założone. Klienci na ogół zdają sobie sprawę z tego, że warto zamawiać drzwi z montażem. W naszej firmie drzwi sprzedawane w ten sposób stanowią 70-75% sprzedaży.
Niższy VAT to nie jedyna korzyść. Korzystając z ekipy sprzedawcy, klient otrzymuje trzyletnią rękojmię. Jest to dodatkowe, bardzo korzystne zabezpieczenie.
Czy kupować drzwi przez internet?
Piotr Maciejewski:
Coraz więcej jest takich klientów, którzy najpierw szukają przez internet, potem sprawdzają w salonie to, co im się spodobało i kupują przez internet, bo jest taniej. W naszej firmie tą drogą sprzedajemy coraz więcej drzwi - około 600--700 sztuk rocznie. Kupione przez internet drzwi są wysyłane do klienta lub odbierane osobiście.
Są też jednak minusy takiej sprzedaży - trudno kupić drzwi z montażem, a klient bierze na siebie odpowiedzialność związaną z pomiarami. Oferta w sklepach internetowych obejmuje w dodatku tylko drzwi standardowe; wszystkie nietypowe sprzedaje się w salonach. Pewnym ryzykiem dla sprzedającego jest z kolei to, że ze sprzedaży internetowej można się łatwo wycofać.
Robert Klos:
Ta droga zakupu będzie coraz bardziej popularna, w miarę jak produkty będą się standaryzować. Wtedy producenci zaczną chętniej oferować swoje wyroby w sklepach internetowych.
Zobacz Także:
Modny parkiet przemysłowy
Sposób na dobrą garderobę
- Więcej o:
Drzwi wewnętrzne: jedno-, dwu- czy półtora skrzydłowe?
Klamki do różnych drzwi
Drzwi wewnętrzne z jednej kolekcji
Drzwi wewnętrzne: lewe czy prawe?
Dziś i jutro w branży budowlanej
„Chudziak” pod podłogą na gruncie - ekspert radzi
Jaka ekipa budowlana, taka jakość wykonania
Organizacja budowy - dobry plan to podstawa!