Ogród bezpieczny dla dzieci
Na jakie niebezpieczeństwa narażone mogą być dzieci w ogrodzie?
Powiedzmy to szczerze: zagrożenia dla życia i zdrowia dzieci bawiących się w przydomowym ogrodzie wynikają głównie z niefrasobliwości rodziców. Małe dziecko ma naturalną potrzebę poznawania świata, a obowiązkiem jego opiekunów jest zarówno umożliwienie mu tego, jak i zagwarantowanie bezpieczeństwa. Można i trzeba oczywiście z dzieckiem rozmawiać i wyjaśniać, na czym polegają zagrożenia, ale nie zwalnia to z obowiązku stosowania zabezpieczeń odpowiednich do wieku dzieci. Największe zagrożenia w przydomowym ogrodzie związane są z ogrodzeniem i zbiornikiem wodnym.
Ogrodzenie. Musi być szczelne, a furtka i brama - zamknięte, aby dziecko nie mogło samodzielnie wyjść poza teren posesji. Błędem jest zakładać, że dziecko nie będzie chciało tego zrobić. Trzeba to po prostu całkowicie uniemożliwić!
Dobrze jest, jeśli ogrodzenia nie zakończono ostrymi prętami ani drutem kolczastym, bo zarówno mali chłopcy, jak i dziewczynki lubią się wspinać na przeszkody, a wspinaczka na takie ogrodzenie może skończyć się wypadkiem.
Oczko wodne. Zbiornik z wodą głębszy niż 0,5 metra może być niebezpieczny dla dzieci bawiących się w ogrodzie. Nie trzeba z niego rezygnować, tylko zabezpieczyć go tak, by dziecko nie wpadło do wody - najlepiej mocną siatką rozciągniętą nad zbiornikiem i umocowaną na brzegach długimi hakami wbitymi w ziemię. Siatka taka powstrzyma też rozbrykane psy przed skokami do wody, a kotom uniemożliwi polowanie na ryby.
Nie polecamy natomiast stawiania żadnych płotków ani rozciągania siatek wokół zbiornika. Ich skuteczność jest wątpliwa, a niektóre dzieci taka przeszkoda będzie tylko prowokować do tego, by ją pokonać.
Groźne rośliny
Trujące. Rośliny te są szczególnie niebezpieczne dla maluchów, które lubią wszystko wkładać do buzi. Do roślin o silnie trujących wszystkich częściach należą: bieluń, cis, konwalia, naparstnica, rącznik, wawrzynek wilcze łyko, złotokap, a także wynoszony na lato z domu oleander. Najlepiej byłoby chyba nie mieć tych roślin w ogrodzie, a jeżeli już są, to powinny być posadzone gdzieś na uboczu, w miejscu nieatrakcyjnym albo trudno dostępnym dla dziecka.
Kolczaste. Podekscytowane zabawą dziecko może się dotkliwie pokaleczyć, przebiegając na przykład między kolczastymi krzewami. Ryzyko takie można jednak ograniczyć, odpowiednio rozmieszczając kłopotliwe rośliny w ogrodzie. przede wszystkim nie powinny one znajdować się w sąsiedztwie placu zabaw, tarasu ani przy ścieżce. Ale jeżeli zależy nam na danym gatunku, na przykład róży, wystarczy obok niej posadzić inne rośliny, które utrudnią kontakt z kolcami.
Uczulające. Do ogrodu, w którym będą się bawić dzieci ze skłonnością do alergii, rośliny trzeba dobierać ze szczególną rozwagą. Reakcję uczuleniową mogą wywoływać zarówno pyłki roślin rozproszone w powietrzu (objawy - kaszel, duszności), jak i wydzieliny komórek roślinnych w kontakcie ze skórą (podrażnienie skóry, pokrzywka, egzema). Rośliny działające na układ oddechowy trudno całkowicie wyeliminować z otoczenia - zwłaszcza że mogą przecież rosnąć w sąsiedztwie. We własnym ogrodzie lepiej jednak nie mieć ich wcale. A oto najpopularniejsze z nich: aksamitka, goździk, groszek pachnący, pelargonia, pierwiosnek, stokrotka, wilczomlecz, złocień, bez czarny, jaśminowiec, klon palmowy, ligustr, lilak, mahonia japońska, oliwnik, różanecznik, złotokap, glicynia, brzoza zwisła, buk zwyczajny, grab zwyczajny, jesion wyniosły, kasztanowiec, klon, topola, morwa, orzech, wiąz, wierzba iwa.
Objawy uczuleń skórnych, zwłaszcza na delikatnej skórze dziecka, mogą być czasem tak poważne, że wymagają leczenia w szpitalu. Roślin, które mogą taką reakcję wywołać, nie ma wiele, zatem nietrudno z nich będzie zrezygnować we własnym ogrodzie. Są to wszystkie wymienione powyżej rośliny trujące, a ponadto: tojad mocny, pokrzyk-wilcza jagoda, zimowit jesienny, lulek czarny, ostrokrzew, pierwiosnki, prymule, nagietek lekarski, chryzantema, ruta zwyczajna oraz sumaki: pnący, jadowity i lakierodajny.
Plac zabaw
Dzieci są twórcze. Jeśli nie urządzimy im w ogrodzie placu zabaw, ryzykujemy, że zaczną kopać dołki i budować zamki na rabacie albo będą się huśtać na konarach drzew. Poza tym ogród ma przecież służyć zarówno dzieciom, jak i rodzicom. Dlatego warto trochę ograniczyć inwencję dzieci do granic ustalonych przez dorosłych i zorganizować im atrakcyjny i bezpieczny plac zabaw.
Miejsce zabawy. Nawet w bardzo bezpiecznym ogrodzie nie powinno się zostawiać małego dziecka bez nadzoru. Trzeba po prostu mieć je "na oku", plac zabaw musi być więc przede wszystkim dobrze widoczny z miejsca, w którym najczęściej przebywa opiekun
(z reguły jest to kuchnia lub pokój dzienny).
Wyposażenie. Huśtawki, zjeżdżalnie czy drabinki oznaczają potencjalne ryzyko upadków, a więc guzów lub zranień. Mimo to nierozsądne byłoby pozbawianie dzieci możliwości takiej zabawy. Zamiast tego lepiej postarać się o ograniczenie ryzyka do minimum. Oto, jakie są na to sposoby:
- wyposażenie placu zabaw musi być dostosowane rozmiarami oraz wytrzymałością do wzrostu i wagi dziecka,
- powinno być wykonane z materiałów trwałych i dobrej jakości,
- konstrukcje z drewna powinny być starannie ostrugane, wygładzone i zaimpregnowane nietoksycznym preparatem (np. pokostem lnianym),
- do łączenia elementów konstrukcji zamiast gwoździ lepiej stosować śruby ze stali hartowanej,
- gotowe sprzęty powinny pochodzić z wyspecjalizowanych firm i mieć atest Instytutu Sportu; tańsze, ale bez gwarancji jakości, mogą się okazać niebezpieczne.
Piaskownicę warto wyposażyć w ruchomą pokrywę, na przykład z kawałka brezentu, którą będzie się zaciągać na noc czy na czas wyjazdów. zapobiegnie ona zanieczyszczaniu piasku przez dzikie koty.
Nawierzchnia. O bezpieczeństwie na placu zabaw w bardzo dużym stopniu decyduje też zastosowana tam nawierzchnia, która w możliwie największym stopniu powinna amortyzować upadki dzieci. Najlepsze z tego punktu widzenia są: trawnik, podłoże z piasku lub kory, drobnego żwiru rzecznego lub specjalnych elementów gumowych. Warstwa sypkiego materiału (piasek, kora, żwir) powinna mieć 20-30 cm grubości i ograniczający ją krawężnik (np. z drewna). Jeśli na działce podłoże jest gliniaste, pod taką nawierzchnią konieczna jest dodatkowa warstwa przepuszczalna (20-30 cm piasku, żwiru). Dzięki temu podłoże będzie szybciej wysychać, a więc także łatwiej się nagrzewać.
Warto też rozważyć wykonanie choćby niewielkiego fragmentu nawierzchni z gumy lub EPDM, takiej jak na publicznych placach zabaw. Cena elementów prefabrykowanych wynosi od 70 do 200 zł/m2.
Zapisz się na NEWSLETTER. Co tydzień najnowsze wiadomości o budowie, remoncie i wykańczaniu wnętrz w Twojej poczcie e-mail: Zobacz przykład
>- Więcej o: