Hobby: przystanek w podróży
Mieszkanie Felicji i Sławomira jest pełne pamiątek z licznych wojaży do odległych zakątków świata. To jednak zaledwie kropla w morzu tego, co można kupić w sklepie, który wspólnie założyli.
Spotkali się w Azji
Historia miłości Felicji i Sławomira to gotowy scenariusz filmowy z Orientem w tle. Osiem lat temu Felicja Bilska porzuciła swoje poukładane życie socjologa i ruszyła w świat, do Azji. Wielką podróż zaczęła od Indii, skąd wysyłała korespondencje i fotoreportaże do magazynów podróżniczych. Dzięki temu przekonała się, że połączenie marzeń z pracą jest możliwe. Kiedy po pół roku wróciła do Polski, zajęła się pisaniem przewodników turystycznych, zdobyła też licencję pilota wycieczek (specjalizacja - kraje azjatyckie). Indie, Nepal, Chiny, Tajlandia, Birma, Laos i Bhutan stały się jej drugim domem. W Azji znalazła nie tylko swój ziemski raj, pełen soczystych kolorów, smaków i duchowości, ale również... męża. Pierwszą randkę mieli w Delhi, ślub był w Bangkoku.
Haftowane buciki dla elegantki kupione na wiejskim targu w chińskiej prowincji Junnan. Fot. Sylwester Rejmer
W Polsce wciąż żyją Orientem
Ten Orient ciągle im towarzyszy. Wrócili do Polski, ale Azja jest z nimi na co dzień. Doświadczeniem i wiedzą podróżniczą chętnie dzielą się z innymi. Organizują spotkania i wykłady, na których oprócz zdjęć i opowieści prezentują kolekcje starych tkanin, strojów i biżuterii. W czasie podróży odwiedzają nie tylko miejskie bazary, małe wioski, ale też ukryte w górach klasztory, gdzie znajdują niezwykłe przedmioty. Szczególną uwagę zwracają na tkaniny, głównie jedwabie, haftowane lub wyszywane srebrną nicią.
Czapka dziecięca (ludzie Orientu uważają głowę za świętą, dlatego chronią ją szczególnie). Fot. Sylwester Rejmer
Haftowana historia
- W niektórych kulturach - tłumaczy pani Felicja - z haftu można odczytać historię życia nie tylko człowieka, ale nawet całej grupy etnicznej. Tak stało się choćby z zamieszkującym Półwysep Indochiński ludem Hmong, który prawie do końca XX wieku nie posługiwał się pismem, wymyślił więc ręcznie haftowane kroniki wydarzeń.
Dziewczęce nakrycie głowy z Tajlandii. Fot. Sylwester Rejmer
Niezwykłe miejsce: Etnikana
Doświadczenie, wiedza i pasja pomogły naszym gospodarzom stworzyć niezwykłe miejsce - sklep Etnikana. Można tu kupić piękne jedwabne szale i biżuterię wyrabiane przez ludy o tak tajemniczych nazwach jak Hmong, Karen, Lahu. Najpopularniejsze wśród klientów (a raczej klientek) są jednak niepowtarzalne torby uszyte z fragmentów tkanin, odświętnych ubrań, bogato zdobionych strojów ślubnych lub bardzo popularnych w Azji nosidełek dziecięcych. Większość szyją azjatyckie kobiety w niewielkich przydomowych warsztatach. Taka sztuka ma już nazwę - etnorecykling - i jest niezwykle popularna na zachodzie Europy i w USA.
Dramatyczne losy ludu Hmong (lata 70. XX w.) wyhaftowane na tkaninie. Fot. Sylwester Rejmer
Ważny jest każdy drobiazg
Gospodarze skrupulatnie wybrali meble i przedmioty, które towarzyszą im w codziennym życiu. Uwagę przykuwają ciekawe drobiazgi, na przykład menażka (kiedyś należała do buddyjskiego mnicha, teraz służy jako pudełko na biżuterię). Znalazło się też miejsce dla sztuki współczesnej, a konkretnie - dla obrazów malarki Elżbiety Bińkowskiej.
- Tylko nasza Dziunia jest taka mało syjamska - śmieje się pani Felicja, wskazując śnieżnobiałą kotkę.
Szafki są pełne próbek tkanin przywiezionych z Laosu, Birmy, Tajlandii. Pani Felicja godzinami potrafi opowiadać o ich pochodzeniu, historii, symbolice wzorów. Fot. Sylwester Rejmer
Poszukiwacze etnicznych perełek
W KILKU SŁOWACH
- Felicja Bilska, socjolog, podróżniczka. Publikowała m.in. w "Podróżach", "Poznaj świat". Autorka i współautorka przewodników, m.in. "Indie północne, Nepal i Goa", "Holandia", "Odkryj Małopolskę", "Litwa, Łotwa i Estonia", "Warmia i Mazury".
- Sławomir Pliszka, psycholog, pasjonat szachów i fotografii analogowej. Pracował jako wolontariusz w Kenii. Miłośnik starych chińskich mebli.
- Wspólnie prowadzą w Warszawie sklep Etnikana (etnikana.pl).
- Więcej o:
- wystrój wnętrz