Darmowe projekty domów. Czy warto zainteresować się tą propozycją?
Szukając wymarzonego projektu domu, możemy trafić do Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego. Dlaczego tam? Otóż na stronie urzędu właśnie znajdziemy nieruchomości, które można wybudować bez konieczności uzyskiwania pozwolenia, wystarczy jedynie zgłoszenie.
Większość osób zainteresowanych budownictwem jednorodzinnym zapewne wielokrotnie spotkała się już z informacjami na temat nowo powstałej bazy darmowych projektów domów. To pomocna (państwowa) inicjatywa, która pozwala zaoszczędzić nieco funduszy we wstępnej fazie przygotowań do budowy domu. Bo przecież nie ma co ukrywać, że inwestycja ta bardzo duże obciążenie finansowe, zanim zamieszkamy we własnych czterech ścianach.
W chwili startu baza zawierała projekty domów o powierzchni zabudowy do 70 m². Ostatnio kolekcja ta została rozszerzona o większe projekty, które obejmują budynki o powierzchniach od 120 m² do 180 m². Tak, jak wspomnieliśmy wszystkie one dostępne są na stronie internetowej Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego.
Jak wybrać ten właściwy projekt?
Podjęcie decyzji o wyborze projektu domu jest kluczowe z perspektywy naszej przyszłości. Dlatego tak istotne jest dokładne przemyślenie i precyzyjne określenie własnych potrzeb i oczekiwań. Ważne jest, aby znaleźć rozwiązanie, które będzie spełniało nasze wymagania lokalowe przez kilka kolejnych dekad. Ponieważ dom, z racji nakładów, których wymaga, musi być traktowany jako inwestycja długoterminowa. Szukając idealnego rozwiązania musimy pamiętać o kilku podstawowych zasadach, które są uniwersalne przy poszukiwaniu zarówno samego projektu, jak i gotowego domu.
Jak informuje GUNB projekty są do pobrania w łatwy i przystępny sposób ze strony internetowej gunb.gov.pl, z katalogu projektów. Nie jest potrzebne żadne dodatkowe oprogramowanie - wystarczy tylko wypełnić formularz kontaktowy i pobrać projekt interesującego nas domu. Zostanie on wówczas przesłany na wskazanego maila.
Na początek zdefiniujmy nasze oczekiwania i potrzeby wobec nowego domu. Jeśli zdecydujemy się na zbyt duży budynek, to będzie on generował niepotrzebne koszty - zarówno na etapie budowy, jak i przyszłej eksploatacji. Nikt przecież nie chce mieć w domu pomieszczeń, które są wykorzystywane sporadycznie. Z kolei zbyt mały dom będzie frustrujący dla przyszłych mieszkańców, konkurujących o przestrzeń i prywatność w jego wnętrzu, o problemach z aranżacją wnętrz nie wspominając.
Nasz nowy dom powinien się nam także podobać, stanowić wizytówkę i jednocześnie cieszyć swoim wyglądem za każdym razem, kiedy do niego wracamy. Czy w tej sytuacji skorzystanie z darmowego projektu jest / będzie rzeczywiście opłacalne dla przyszłego inwestora? I najważniejsze – czy ten dom będzie spełnieniem naszych marzeń o nim?
Darmowe nie zawsze znaczy dobre
Jeśli dom nie będzie odpowiadać dokładnie naszym potrzebom, może to przypominać nieco kupowanie na wyprzedaży sukienki czy kurtki, która, co prawda, jest w kolorze, który zupełnie nam nie pasuje, ale za to ma bardzo atrakcyjną cenę. Potem za każdym razem zakładamy taką rzecz z ciężkim westchnieniem i... rozstajemy się z nią bez żalu, przy pierwsze okazji. Z domem, niestety, nie będziemy mogli tak zrobić. A w przypadku darmowej opcji wyboru projektu nie mamy możliwości pełnej jego personalizacji według indywidualnych potrzeb, takich chociażby jak układ pomieszczeń, ich liczba czy powierzchnia budynku. Jeśli chodzi o ten ostatni element, na stronie GUNB znajdziemy zaledwie trzy większe projekty… Każdy z nich w dwóch wersjach, z których jedna jest po prostu lustrzanym odbiciem. To bardzo niewiele w stosunku do tysięcy projektów domów gotowych dostępnych obecnie na polskim rynku.
Jeśli ktoś uzna, że jeden z tych trzech projektów trafia dokładnie w jego gust i potrzeby, to oczywiście powinien przynajmniej go pobrać i zapoznać się z nim dokładnie. Jednocześnie trzeba sobie uzmysłowić, że cena projektu stanowi od 0,5% do 1,0% kosztów całej inwestycji, jaką jest budowa domu. Czy zatem warto decydować się na ograniczenia i kompromisy już na samym początku, by zaoszczędzić tak niewielką z punktu widzenia całego budżetu kwotę? Czy dla kilku tysięcy złotych jesteśmy gotowi na ustępstwa, z którymi będziemy musieli funkcjonować w nowym domu przez kolejnych kilkadziesiąt lat?
Kilka konkretów
Same projekty wydają się dość ciekawe - są utrzymane w nowoczesnej stylistyce, która mniej lub bardziej nawiązuje do nowoczesnej stodoły. Wszystkie trzy są murowanymi domami parterowymi z użytkowym poddaszem, charakteryzują się prostą bryłą, przykrytą dwuspadowym dachem, co sprzyja niskim kosztom realizacji.
Teoretycznie wszystkie trzy nadają się na wąską działkę, do 16 m szerokości. Tak jest jednak tylko w teorii, ponieważ w jedynym projekcie z garażem wjazd usytuowano na dużo dłuższej elewacji frontowej, praktycznie uniemożliwiając posadowienie go na wąskiej działce. Pozostałe dwa nie posiadają garażu, więc przy usytuowaniu ścianą szczytową do drogi powinny się zmieścić również na wąskiej parceli.
Pewne mojej zdziwienie wywołał fakt, że jeden z projektów został opisany jako dom z piętrem, choć z całą pewnością jest to poddasze użytkowe. To niby drobny błąd, ale w przypadku zaledwie trzech projektów na stronie wydaje się, że jednak nie powinien mieć miejsca.
Kiedy rozmawiam ze znajomymi na temat projektów domów za złotówkę, nasuwają się nam nieodparte skojarzenia z darmowym oprogramowaniem. Zwykle całkiem dobrze spełnia ono swoje zadania, kiedy jest nam potrzebne do podstawowych, codziennych czy hobbystyczny zastosowań. Jednak większość profesjonalistów korzysta z płatnych wersji specjalistycznego oprogramowania. Dzieje się tak nie przez przypadek - zależy im na kompatybilności poszczególnych programów i wsparciu technicznym użytkownika. Jednym słowem zależy im na szeroko rozumianym bezpieczeństwie użytkowania.
Nie wiemy jeszcze, jak będzie wyglądać wsparcie użytkownika czy zgłaszanie uwag i błędów do projektów opublikowanych na stronie GUNB. Czy będą one miały nanoszone na bieżąco poprawki, czy raz zamieszczone na stronie będą tam funkcjonowały w swojej pierwotnej formie? To dość istotne pytanie, ponieważ z praktyki w Extradom.pl wiemy, że wykonawcy mają czasem drobne, ale istotne uwagi dotyczące projektów wykonawczych poszczególnych elementów. Pozostaje więc mieć nadzieję, że tak będzie i w tym przypadku, a projekty będą z czasem udoskonalane.
Architekci a projekty za złotówkę
Nie bez znaczenia są też wątpliwości natury prawnej, jakie towarzyszą projektom za złotówkę. Co zrozumiałe, architekci często podnosili wobec nich zarzuty naruszania zasad rynkowych i ograniczania konkurencji. Na dużo większą uwagę zasługują jednak wątpliwości związane z podziałem odpowiedzialności pomiędzy projektantem i inwestorem. Kto ponosić będzie winę za ewentualne nieszczęśliwe zdarzenia na placu budowy, czy w trakcie późniejszej eksploatacji budynku? Niejasność przepisów to zwiększone ryzyko zarówno dla inwestora, jak i samego projektanta budynku.
To jeszcze jeden powód, dla którego (przynajmniej na razie) warto wstrzymać się z nadmiernym optymizmem dotyczącym projektów za złotówkę i dokładniej przyjrzeć się temu, jak wszystko to wygląda w praktyce.
105 projektów domów można bezpłatnie pobrać z katalogu GUNB (źródło: Główny Urząd Nadzoru Budowlanego)
Wnioski
Biorąc pod uwagę sytuację na rynku mieszkaniowym, każdą inicjatywę zmierzającą do zaspokojenia potrzeb i poprawy warunków lokalowych należy powitać z uznaniem. Niewątpliwie takie uznanie należy się też rządowemu programowi projektów domów za złotówkę.
Trzeba jednak pamiętać o tym, jak duże zainteresowanie towarzyszyło na początku budowie domów do 70 m² powierzchni zabudowy bez zezwolenia. Przez pewien czas był to wręcz temat numer jeden, jeśli chodzi o doniesienia prasowe dotyczące budownictwa indywidualnego, a media pełne były doniesień na temat mających powstać przepisów. Praktyka pokazała, że z dużej chmury spadł mały deszcz, a domy do 70 m² nie spowodowały rewolucji na rynku mieszkaniowym.
Zapewne tak samo będzie z większymi projektami o powierzchni ponad 70 m². Na pewno warto się przyglądać temu programowi, natomiast według mnie dobrze byłoby poczekać, aż inni zbiorą pierwsze doświadczenia. Wtedy będzie można zapoznać się z relacjami z realizacji tych domów z pierwszej ręki.
Bezpłatne projekty domów zostały wyłonione w konkursie ogłoszonym przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii skierowanym do skierowanego do młodych adeptów architektury, którzy w tej branży dopiero stawiają pierwsze kroki.
- Więcej o:
Idealny dom dla dwojga – jaki powinien być?
Dom z garażem dwustanowiskowym – jakie są plusy i minusy?
Zmiany w projekcie domu. Jakie, kiedy i ile kosztują?
Przyjazny projekt domu - zdrowy, zielony i komfortowy
Darmowe projekty domów. Czy warto zainteresować się tą propozycją?
Dwa poziomy, czyli dom piętrowy
Zaplecze, czyli pomieszczenia drugiego planu
Elewacje domów - zdjęcia