Zielona oaza - projekt z programu „Wymarzone ogrody”

Monika Wach23-09-2022 10:03

Nasi bohaterowie w sumie lubią swój ogródek – jest spełnieniem ich marzeń co do wielkości i lokalizacji, poza tym ten kawałek zieleni pomaga rozładować energię ich dzieci. Niestety brakuje mu charakteru i... cienia.

Ogródek Marysi i Jacka jest dość spory – ma 45 m², za płotem rodzina ma swoją prywatną małą wieś w środku miasta. Ale to koniec zalet. Reszta nie wygląda zachęcająco. Trawa jest w fatalnym stanie, rosną chwasty zamiast roślin, podłoże jest nierówne. Rodzina chciałaby, aby ich ogródek był po prostu przytulny i ładny. Żeby był przedłużeniem ich salonu i pełnił jednocześnie funkcję relaksacyjną, wypoczynkową, a poza tym był placem zabaw dla Piotrusia i Ewy. Wydawać by się mogło, że są to życzenia niemożliwe do spełnienia. A jednak! Jest duet, który może to zrobić. To Olga i Izabela, znane ekspertki z programu „Wymarzone ogrody”.

Olga Piórkowska i Izabela Szarmach, architektki krajobrazu, FABRYKA-OGRODÓW, www.fabryka-ogrodow.pl

Dzień pierwszy

Jak zawsze w tym dniu, siostry zabrały się za przygotowanie koncepcji nowej odsłony ogródka. Jej główne założenia polegały na stworzeniu przestrzeni, którą oczyma wyobraźni widzieli Marysia i Jacek. Olga i Iza zaplanowały więc:

kącik relaksacyjno-wypoczynkowy, w którym rodzina mogłaby jeść razem posiłki i spędzać czas,
zewnętrzną (letnią) kuchnię z grillem, „powiązaną” z piękną zielenią, która jest obecna nie tylko na zewnątrz domu, ale i wewnątrz mieszkania,
drewnianą konstrukcję ze składanym białym żaglem, aby zapewnić rodzinie upragniony cień.

Znalazło się też miejsce na basen-jacuzzi oraz domek-niespodziankę dla dzieciaków. Metamorfozę uzupełniły soczysta trawa i rośliny. Zaproponowane dodatki i dekoracje utrzymane zostały w stylu wyposażenia mieszkania. Na koniec dziewczyny ujednoliciły ogrodzenie ogródka dzięki drewnianym deskom elewacyjnym.

Ten dzień dziewczyny wykorzystały też na ogrodowo-tarasowe zakupy oraz malowanie desek na nowy płot.

Dla kogoś z zewnątrz ogródek jest w sumie w porządku. Dość spory, dzieci mają się gdzie bawić, a rodzice usiąść przy kawie. Ale to tylko złudzenie. Ogródek jest nijaki, brak w nim roślin, trawa również pozostawia wiele do życzenia. A do tego nierówne podłoże i nieestetyczna plama po zewnętrznym basenie...

Prace Olgi i Izy nad koncepcją nowego ogródka

Nowa odsłona ogródka naszych bohaterów była iście imponująca. Przede wszystkim Olga i Iza założyły, iż musi on nawiązywać do mieszkania Marysi i Jacka. Ma być niejako przedłużeniem ich salonu – pełnego zieleni, urządzonego w stylu boho. W projekt udało się też wpasować basenik rodzinny, który wcześniej nie do końca miał swoje miejsce.

Sen z powiek siostrom, a także Marysi i Jackowi, spędzało ogrodzenie. Z każdej strony płot wyglądał inaczej. Siostry postanowiły więc ujednolicić ten element przy pomocy desek elewacyjnych. Zanim znalazły się na miejscu, należało je wcześniej zaimpregnować.

Dzień drugi

Upłynął pod znakiem dalszych prac. Między innymi powstał domek, a właściwie minifarma dla zwierzątek. To, jak wspomnieliśmy niespodzianka dla najmłodszych. Olga i Iza zrobiły go z tego samego materiału, co płot, czyli z desek. – Same byśmy się pobawiły, taka zabawka, zrobiona z duszą i własnoręcznie jest najlepsza! – powiedziały. Dziewczyny zajęły się też budową najważniejszego punktu w nowym ogródku – zewnętrznej kuchni. Nie byłyby też sobą, gdyby nie pomyślały o nowych rabatach dla roślin i tych świeżo kupionych, i tych zastanych (przede wszystkim pięknych traw i rododendrona).

Dziewczyny postanowiły, że najmłodsi – Ewa i Piotruś – będą mieć w ogródku prywatną minifarmę dla zwierzątek. Wykonały ją własnoręcznie, a wyposażenie kupiły w sklepie zoologicznym. – Rodzicu, taką zabawkę zrób swojemu dziecku sam – to apel sióstr, pod którym i my się podpisujemy.

–To najlepszy mebel, jaki powstał w naszym programie – stwierdziły Olga i Iza, kiedy kuchnia stanęła na swoim miejscu. Widoczna na drzwiczkach zieleń pojawiła się nieprzypadkowo – ten kolor, jak wspomnieliśmy, dominuje w aranżacji mieszkania naszych bohaterów.

Dzień trzeci

Ten dzień to – jak kiedyś zdradziły Olga i Iza – jest ich ulubionym. Nie inaczej było i tym razem. Chodzi oczywiście o wszelkiego rodzaju dodatki i kompozycje roślinne. W ogródku nasze projektantki „uzupełniły” rosnące wysokie trawy o miskanty, zimozielone turzyce, gdzieniegdzie pojawiły się białe różyce, a także dereń i znany nam rododendron, ale w odmianie karłowatej.
Po roślinnym szaleństwie przyszedł czas na ostatnie szlify, tj. dekoracje. Lustro, makrama, hamak, poduchy… A do tego letnia kuchnia z grillem – wszystko stworzyło sielski klimat i miejsce, które wymarzyli sobie Marysia i Jacek. Skąd to wiemy? Z ich entuzjastycznych reakcji. – Wow! Ale czad, jest odlotowo! Dziewczyny, co wy tu zrobiłyście! Jest cudownie! Itp., itd. Oldze i Izie nie pozostało nic innego, jak tylko życzyć naszej rodzinie przyjemnych chwil w ich nowym ogródku i owocnego… „produkowania” kiełbasek na nowym grillu.

Natura rządzi. Choć w tym przypadku może lepiej powiedzieć, że idealnie współgra z charakterem wnętrz mieszkania naszej rodziny. Na tym szczególnie zależało projektantkom i bardzo to przypadło do gustu Marysi i Jackowi.

Ważna funkcja stołu. Ten mebel zajmuje ważne miejsce nie tylko w domowych pomieszczeniach. Wiosną i latem zasiadamy przy nim także na tarasie. Naturalnie nie mogło zabraknąć go też i w tym ogródku. Dzięki temu rodzina może wspólnie jeść posiłki na świeżym powietrzu i grać w ulubione planszówki.

Siła dekoracji. Ogród to nie tylko zieleń roślin i krzewów. Równie istotną rolę w kształtowaniu jego wyglądu i charakteru odgrywają różnego rodzaju dekoracje i dodatki, np. lampiony. Takie latarenki są zarówno dekoracyjne, jak i praktyczne – rozświetlają mrok i umilają nam przebywanie na zewnątrz.

zewnętrzna kuchnia. To doskonały pomysł w każdym ogrodzie. Nasza rodzina również otrzymała taką letnią kuchnię w pakiecie z grillem (kuchnia została wykonana przez ekipę Olgi i Izy z litych desek). Jednak nie był to pierwszy lepszy model. Grill musiał być mały, gazowy i w wersji nablatowej.

Nic dodać, nic ująć. Każdy element w tym ogródku ma swoje miejsce i swoją funkcję. W ten sposób udało się stworzyć wygodną i jednocześnie piękną przestrzeń, w której wszyscy dobrze się czują – rodzina ma miejsce do relaksu i wypoczynku, a dzieci mają gdzie i w co się bawić.

Słońce pod kontrolą. Marysia i Jacek bardzo chcieli mieć w swoim ogródku odrobinę cienia. Nic prostszego! Olga i Iza zaprojektowały więc drewnianą konstrukcję ze składanym (zwijanym) białym żaglem. Takie rozwiązanie świetnie sprawdzi się w każdym ogrodzie – i tym małym, i tym dużym.

Grunt to dobra zabawa. Taki minidomek, a właściwie minifarma to świetny pomysł na złapanie chwili oddechu od dzieci :). Przy odrobinie wyobraźni, której zazwyczaj dzieciom nie brakuje, istnieje duże prawdopodobieństwo, że chwila ta może przedłużyć się na całe popołudnie...

Podsumowanie metamorfozy ogródka

Rośliny i trawa - 1915 zł
Akcesoria ogrodowe - 3011 zł
Materiały budowlane - 2687 zł
Drewno - 2355 zł

Razem: 9968 zł

Więcej o:

Polecane

Skomentuj:

Zielona oaza - projekt z programu „Wymarzone ogrody”

Zielona oaza - projekt z programu „Wymarzone ogrody”

Dzień pierwszy

Dzień drugi

Dzień trzeci

Podsumowanie metamorfozy ogródka

Ogród bardzo efektowny

Ogród całoroczny

Ogród ludzi szczęśliwych

Ogród na piątkę

Ogród dla dorosłych

Piękna niespodzianka - aranżacja tarasu

Coś z niczego - przydomowy ogródek

Mały raj wśród zieleni

Skomentuj: