Dlaczego żarówki LED się przepalają
Niedawno robiłam remont w łazience. Przy okazji we wszystkich sufitowych oprawkach wymieniłam halogeny na żarówki LED. Nie lubię wspinać się po drabinie, żeby wymienić przepaloną żarówkę, dlatego wybrałam diody, bo miały świecić całe lata. Wczoraj zauważyłam, że z jednej oprawy zaczyna wydobywać się smużka dymu i lampka nagle gaśnie. Dlaczego tak się stało? Czy resztę czeka to samo? Katarzyna W, Poznań
Gdzie warto stosować żarówki LED
Zaletami żarówek produkowanych w technologii LED jest ich energooszczędność i długowieczność. Z punktu widzenia posiadacza domu to rzeczywiście kuszące zalety, bo oznaczają spore korzyści w postaci obniżenia kosztów funkcjonowania oświetlenia.
Przy zamianie tradycyjnych żarówek reflektorowych na lampy LED, można liczyć na duże oszczędności w zużyciu energii elektrycznej - mogą one sięgać nawet 80% w porównaniu do lamp żarowych (tak fachowo nazywają się zwykłe żarówki), przy zachowaniu tego samego poziomu natężenia oświetlenia w pomieszczeniach. Jest to operacja tym bardziej zachęcająca, że wystarczy zamiast typowej żarówki czy reflektorka halogenowego wkręcić w oprawę odpowiednik LED. Diodowe żarówki są już produkowane ze wszystkimi typami trzonków stosowanych w domowym oświetleniu.
Dotyczy to lamp zasilanych napięciem 12 i 230 V, także tych stosowanych w pomieszczeniach mokrych. Takie oprawy muszą mieć odpowiednią odporność na działanie wilgoci. I tu jest pierwsza niewiadoma - jeśli Czytelniczka miała nieodpowiednie lampy, wilgoć mogła być przyczyną awarii.
Ile kosztuje żarówka LED?
Jak wszystkie produkty stosunkowo młodych technologii, także źródła LED są wciąż dość drogie. Choć ceny źródeł diodowych bardzo wyraźnie spadają - ich cena wciąż kilkanaście razy przewyższa koszt popularnej do niedawna żarówki. Za odpowiednik halogenu do opraw sufitowych zapłacimy więc nieco powyżej 20 zł (cena ta dotyczy żarówek markowych).
Biorąc pod uwagę wydatki, jakie trzeba ponieść na zmianę żarówek zwykłych na LED (wymiana 4 czy 6 łazienkowych oczek to 80-120 zł), nic dziwnego, że konsumenci szukają możliwie najtańszych źródeł zakupu.
Tymczasem konkurencja na rynku źródeł LED jest spora. Niektórzy producenci, niezwiązani wymogami europejskich przepisów, niezbyt przejmują się normami czy jakością stosowanych elementów. Na półce leżą więc obok siebie produkty markowe, wytwarzane przez znane firmy i wyroby "no name". Jak pokazuje powyższy przykład, inwestowanie w te ostatnie nie jest opłacalne.
Dlaczego tanio nie znaczy dobrze?
Żarówki diodowe nie wytwarzają promieniowania nadfioletowego i podczerwonego, dzięki czemu oświetlane przez nie przedmioty nie nagrzewają się. Nie znaczy to jednak, że w ogóle nie wytwarzają ciepła. Choć energii cieplnej jest mniej niż w źródłach żarowych, to warto wiedzieć, że temperatura wewnątrz żarówki diodowej jest dość wysoka. To dlatego wymaga ona montowania wewnątrz specjalnego radiatora, który pozwala bezpiecznie odprowadzić nadmiar ciepła.
W tanich żarówkach radiatory te często nie spełniają swoich zadań. W takiej sytuacji temperatura wewnątrz źródła światła rośnie. Nadmiernemu ciepłu poddane są inne elektroniczne podzespoły wewnątrz żarówki, przez co szybciej się zużywają. A efekt jest taki, jaki opisała Czytelniczka. Co ciekawe najprawdopodobniej przegrzaniu ulec mogły nie tyle same diody LED, co delikatne komponenty stabilizujące ich pracę. Co zapewne Czytelniczki nie pociesza.
- Więcej o: