Mieszkanie urządzone z pomysłem
Niski budżet nie był przeszkodą w atrakcyjnym urządzeniu mieszkania. A dzięki zastosowaniu trików optycznych udało się wizualnie powiększyć przestrzeń. Udane 43 m kw.!
Nowe, nareszcie własne mieszkanie Zuzanny i Karola zdecydowanie różniło się od tego, które dotychczas wynajmowali. Nie był to już przestronny apartament w starej kamienicy, ale niewielkie M3 we współczesnym bloku. Musieli się więc dobrze zastanowić, jak funkcjonalnie urządzić wnętrze o mniejszym metrażu. Na szczęście pani domu mogła wykorzystać swoje doświadczenia projektanta zdobyte podczas pracy w pracowniach architektonicznych. Przede wszystkim zdecydowała się zburzyć ściany oddzielające pokój dzienny od kuchni i przedpokoju oraz zmniejszyć nieco łazienkę na korzyść tego ostatniego. Tak powstała całkiem spora otwarta strefa dzienna, która wydaje się jeszcze większa dzięki jednolitej posadzce z białej żywicy epoksydowej wylanej w całym pomieszczeniu. Ale to nie jedyny trik optyczny, jaki zastosowała.
FAKTY:
- mieszkanie w Warszawie
- 43 m kw., 2 pokoje
- domownicy: Zuzanna i Karol z kotką Mufką i suczką Faro
We wnętrzu pojawiły się lustra i błyszczące, odbijające światło powierzchnie, a także dużo bieli, która została przełamana mocnymi barwami, przede wszystkim czernią. Ważne było też dobranie mebli o lekkich formach - na tyle dużych, by zapewniały wygodę, ale nie przytłaczały. Prace budowlano-remontowe poważnie uszczupliły budżet przeznaczony na urządzenie mieszkania. Pieniędzy wystarczyło jeszcze na wyposażenie kuchni i łazienki, a potem pojawił się dylemat: za co zaaranżować kolejne pomieszczenia? Na szczęście Zuzanna, specjalistka od realizowania projektów niemożliwych, poradziła sobie i z tym. Droższe materiały zostały zastąpione tańszymi (co nie znaczy, że mniej efektownymi), a zakup niektórych elementów wyposażenia, jak drzwi do kabiny prysznicowej, odłożono na później. Część niezbędnych prac, między innymi malowanie ścian, gospodarze postanowili wykonać samodzielnie. Dziś mówią, że mieszka się im tutaj znakomicie; mają gdzie pracować, odpoczywać i przyjmować gości. Miejsca nie brakuje też dla nowych domowników - kotki Mufki i suczki Faro. I nigdy nie dopadło ich uczucie klaustrofobii, czego na początku tak bardzo się obawiali.
Czarno-białe mieszkanie
25-metrowa kawalerka dla dwojga - zdumiewająca metamorfoza
Nie kupuj gotowych dekoracji na ściany - wykorzystaj to, co masz w domu
Wnętrza w stylu Memphis
Renowacja drzwi drewnianych
Mieszkanie w duchu vintage na warszawskim Muranowie
Minimalistyczne wnętrza w Berlinie z naturalnymi akcentami
Drewno w domu - aranżacje wnętrz