Piec kominkowy w domu z bali
Piec kominkowy - zwany popularnie kozą - w wersji z płaszczem wodnym nie jest rozwiązaniem stosowanym zbyt często do ogrzewania budynków. Właściciele tego domu zdecydowali się jednak na montaż tego urządzenia, które - ich zdaniem - sprawdza się doskonale.
Historia wyjątkowego domu z Bali
Parterowy dom z pełnych świerkowych bali (o grubości 35-45 cm) położony jest na skraju lasu, w pobliżu malowniczego jeziora. Jego jasne ściany przyciągają wzrok każdego, kto zapuści się w boczną drogę biegnącą z dala od większych osiedli województwa kujawsko-pomorskiego. Dom o powierzchni 100 m2 z garażem (36 m2) mieści: duży salon połączony z kuchnią (o łącznej powierzchni 60 m2), sypialnię, łazienkę, pomieszczenie gospodarcze oraz poddasze nad garażem pełniące funkcję domowego magazynu.
Bale, z których wzniesiony jest budynek obrabiane były ręcznie. Cały dom był najpierw przygotowany w firmie produkcyjnej, a następnie rozmontowany i ponownie złożony na placu budowy. Właściciele - pani Katarzyna i jej mąż Ryszard - planowali, aby dach pokryć strzechą, ale to okazało się to zbyt kosztowne. W rezultacie zdecydowali się na lekką dachówkę betonową (podwójna łuska). Dach oraz ściany szczytowe ocieplone zostały wełną mineralną o grubości 20 cm.
Do ogrzewania domu zastosowano piec kominkowy z płaszczem wodnym (jest tańszy niż kominek, bo nie potrzebuje obudowy), a do przygotowania wody do mycia - pompę ciepła.
Nasz pomysł na ogrzewanie
Marzeniem mojej żony i moim był dom z bali - mówi pan Ryszard. - Jeżeli ktoś interesuje się tą technologią, to wie, że najwięcej tego typu budynków znajduje w państwach skandynawskich oraz w Rosji. Wystarczy prześledzić ilustracje w internecie, aby przekonać się, że takim wnętrzom towarzyszą najczęściej piece, zwane kozami. Jeśli urządzenie ma dodatkowo płaszcz wodny, to może służyć do ogrzania domu dzięki współpracy z ogrzewaniem podłogowym lub grzejnikami.
Fot. Marek Żelkowski
W naszym poprzednim domu mieliśmy kominek z płaszczem wodnym i z murowanym kominem. Korzystaliśmy z niego przez 10 lat.
Oprócz kominka zamontowany był jeszcze gazowy piec dwufunkcyjny. Warto jednak pamiętać, że jeśli ktoś lubi w swoim domu sterylną czystość, to nie będzie z kozy zadowolony, podobnie jak z kominka - stwierdza pani Katarzyna. - To oczywiste, że dokładanie drewna do paleniska lub czyszczenie pieca powoduje, że na meblach osadza się kurz. Jest też popiół, który codziennie trzeba usuwać, urządzenie działało poprawnie. Jednak nam to wszystko nie sprawia kłopotu. Jestem przekonana, że w każdym domu ważniejszy jest dobry klimat i nastrojowe wnętrza niż porządek utrzymywany za wszelką cenę. Oczywiście piec kominkowy z płaszczem wodnym współpracujący z ogrzewaniem podłogowym i grzejnikami to instalacja, która jest bardziej skomplikowana niż tradycyjny kominek. Trzeba nauczyć się jak działa. Początkowo zdarzały się nam pewne problemy techniczne (nie włączała się jedna z pomp obiegowych), ale dzisiaj już wiemy, jak sobie z nimi poradzić. Naszym zdaniem instalacja grzewcza jest prosta w obsłudze. A wieczory przy ogniu wesoło trzaskającym za szybą pieca... wiem, że mamy z mężem coś, o czym wielu ludzi tylko marzy.
Opinia instalatora
Układ grzewczy jest zabezpieczony naczyniem wzbiorczym otwartym - mówi Kazimierz Powroźnik, który zaprojektował oraz wykonał instalację w domu pani Katarzyny i jej męża. - To była konieczność, gdyż czeski producent pieca kominkowego uzależnił od tego przyznanie gwarancji. Według polskich przepisów zarówno wkłady, jak i piece kominkowe z płaszczem wodnym można zabezpieczać naczyniem zamkniętym. Warunkiem jest zamontowanie wężownicy schładzającej, która zabezpiecza układ grzewczy przed zagotowaniem się wody. Omawiana instalacja jest dość prosta, ale wymagała zastosowania kilku nietypowych rozwiązań. Każdy, kto myśli o zamieszkaniu w domu z bali, powinien bowiem pamiętać, że po wzniesieniu budynku średnica każdego bala składającego się na ścianę zmniejszy się o jakieś 2 cm (ma to związek z wysychaniem drewna). Jeśli ściana składa się z 9 bali, to tych centymetrów robi się w sumie około 18. Dom osiada, ale rury są przecież sztywne i nie kurczą się. Problemem było więc zabezpieczenie naczynia wzbiorczego, które znajduje się na poddaszu nad garażem, a właściwie rur, które do niego prowadzą. Chodziło o to, aby rury przesuwały się sukcesywnie w dół (wchodziły jedna w drugą) wraz z obniżającym się domem. Trzeba było wykonać szczelną rurę teleskopową, która przejęłaby "ubywające" centymetry. Dostępne na rynku kompensatory (stosowane w instalacjach miedzianych) są w stanie przejąć maksymalnie 5 cm. Dlatego wykonałem kompensator samodzielnie. Moja konstrukcja może przesunąć się nawet o 30 cm bez rozszczelnienia się instalacji. Również przejście komina przez dach jest wykonane w taki sposób, który uwzględnia osiadanie budynku. W pomieszczeniu użyta jest więc rura stalowa, która pełni funkcję dodatkowego elementu grzejnego. Dopiero tuż przed skosem dachowym zastosowałem komin dwupłaszczowy z izolacją termiczną, która skutecznie zabezpiecza konstrukcję dachu przed wysoką temperaturą. Zmianę wymiarów domu musiałem również uwzględnić w przypadku grzejników. Nie da się ich tak po prostu powiesić na ścianie, a zasilenie i powrót wykonać ze sztywnej rurki. Po pierwsze, musi być ona giętka, a po drugie, trzeba tak zaplanować miejsce pod podłogą, aby pojawiający się z czasem nadmiar można było bez problemu schować.
Fot. Marek Żelkowski
Instalacja grzewcza
Fot. powyżej: Przy piecu można składować podręczny zapas drobnych i grubszych szczap drewna
Piec kominkowy z płaszczem wodnym ma moc 18 kW. Współpracuje on z systemem grzewczym składającym się z sześciu pętli wodnego ogrzewania podłogowego oraz instalacji z grzejnikami (trzy stalowe płytowe i jeden łazienkowy, drabinkowy). Ponadto w układzie zamontowane są dwie pompy obiegowe (pierwsza zasila podłogówkę, druga grzejniki), sterownik, zawór mieszający.
Fot. Marek Żelkowski
Fot. powyżej: Instalację wodnego ogrzewania podłogowego wykonano z rur wielowarstwowych
Każdy instalacja ma swój rozdzielacz. Pętle ogrzewania podłogowego zabezpieczone są przed przegrzaniem. Odpowiednio dobrany zawór zamyka się, jeśli woda w układzie grzewczym przekroczy temperaturę 50oC.
Fot. Marek Żelkowski
Fot. powyżej: Stalowy grzejnik płytowy podłączony jest do instalacji c.o. od dołu
Dzięki zastosowanemu sterownikowi główna pompa obiegowa odbiera ciepło z kominka i przekazuje je do grzejników oraz do pompy obsługującej podłogówkę. W tym drugim przypadku, aby temperatura była odpowiednia (niższa niż dla grzejników), woda z zasilenia przepuszczana jest przez zawór mieszający.
Fot. Marek Żelkowski
Fot. powyżej: W łazience zawieszono standardowy biały grzejnik drabinkowy
Ponieważ podłoga w salonie wyłożona jest panelami (nie są one tak dobrym przewodnikiem ciepła jak na przykład płytki ceramiczne lub kamienne), pętle ogrzewania były układane stosunkowo gęsto. Przy oknach tarasowych i ścianach co około 5 cm, a w głębi pomieszczenia - co 12 cm.
Fot. Marek Żelkowski
Fot. powyżej i poniżej: Przewód dymowy jest tak wykonany, aby uwzględnić osiadanie domu
Fot. Marek Żelkowski
Ciepła woda do mycia
Fot. powyżej: Zbiornik na wodę zabezpieczony jest przed korozją anodą magnezową
Niestety paląc w kozie, nie zapewnimy sobie jednocześnie ciepłej wody użytkowej (w skrócie c.w.u.). Dlatego w domu pani Katarzyny i pana Ryszarda zamontowano wiszący podgrzewacz z pompą ciepła. Urządzenie (wyposażone w zbiornik o pojemności 80 l ) umieszczono w pomieszczeniu gospodarczym. Czerpie ono energię cieplną z powietrza wewnątrz domu, dzięki czemu podgrzewa wodę do temperatury 55oC.
Użytkownik ma do wyboru kilka trybów pracy. Przykładowo w tych porach, kiedy domownicy potrzebują najwięcej ciepłej wody, i zaczyna jej brakować, układ sterowania uruchamia automatycznie grzałkę elektryczną o mocy 1200 W. Możliwe jest również ręczne włączenie grzałki i szybkie podgrzanie wody do temperatury rzędu 65oC.
Poza tym dzięki specjalnej funkcji "antylegionella" raz na miesiąc następuje dezynfekcja termiczna zbiornika, co pozwala zniszczyć ewentualne rozwijające się w wodzie drobnoustroje.
W opinii pana Ryszarda pompa dostarczająca c.w.u. mogłaby mieć nieco większy zasobnik. Zamontowana w domu wanna ma bowiem 120 l, a zasobnik - tylko 80 l. Zatem, aby starczało wody na naprawdę gorącą kąpiel, zwłaszcza gdy domownicy chcą skorzystać z wanny jeden po drugim, należy ustawić wyższą wartość temperatury wody. Właściciel wspomina o ważnej zalecie pompy ciepła c.w.u. - Takie urządzenie wytwarza również chłodne powietrze. Obecnie jest ono odprowadzane przez rurę wyrzutową na strych. Planuję jednak zmienić ten układ. Rura poprowadzona zostanie do salonu i będziemy mieli w domu darmową klimatyzację na letnie miesiące.
Akumulacja ciepła
Fot. powyżej: Ogrzewanie podłogowe ukryte pod panelami zapewnia odpowiedni komfort cieplny, a jednocześnie nie przeszkadza w aranżacji wnętrz
Dom z bali bardzo dobrze akumuluje ciepło - podkreśla pan Ryszard. Ale nie jest tak od razu po wzniesieniu budynku. Bale muszą najpierw wyschnąć. Dlatego na samym początku po wprowadzeniu i rozpoczęciu sezonu grzewczego właściciele musieli dużo grzać. Niemal na okrągło. Ale teraz jest już inaczej. Spalają dużo mniej drewna, a temperatura w pomieszczeniach spada wolniej. Z racji pracy zawodowej nie ma ich często w domu przez 8, a nawet 10 godzin na dobę. Zimą, przy mrozach do -10oC, temperatura w salonie obniża się do 16oC. Jednak już po godzinie od rozpalenia w piecu kominkowym w domu panuje przyjemne ciepło - temperatura wzrasta do 20oC.
Jak szybko rozpalić w piecu?
Fot. powyżej: Dzięki temu, że przy dużych oknach tarasowych rury ogrzewania ułożono gęściej, zimą nie odczuwa się w salonie chłodu
Wielu znajomych pytało panią Katarzynę i pana Ryszarda czy rozpalanie w piecu kominkowym nie jest dla nich uciążliwe i jak sobie z tym radzą. Okazało, się że nie mają z tym żadnych kłopotów. Wspólnie opracowali bardzo proste i - co równie ważne - bardzo tanie w eksploatacji rozwiązanie. Używają do rozpalania kartonowych wytłoczek po jajkach. Ich zdaniem sprawdzają się one najlepiej. Oprócz tego dodają trochę rozpałki i kilka drzazg suchego, liściastego drewna.
Poza tym właściciele domu zadbali o doprowadzenie do pieca odpowiedniej ilości świeżego powietrza do spalania. Napływa ono do paleniska specjalnym kanałem z zewnątrz domu.
Koszty inwestycyjne i eksploatacyjne
Fot. powyżej: Sterownik przeznaczony do współpracy z piecem kominkowym
Wydatki na zakup i montaż systemu grzewczego z grzejnikami i ogrzewaniem podłogowym, w którym źródłem ciepła jest piec kominkowy w wersji z płaszczem wodnym, kształtują się następująco (podajemy ceny brutto):
-piec kominkowy z dostawą - 5 tys. zł;
-przewód kominowy (wewnątrz domu z rury stalowej, na zewnątrz - dwupłaszczowy) - 1 tys. zł;
- pompy obiegowe - 2 × 130 zł;
- rozdzielacz ogrzewania podłogowego - 400 zł;
- szafka rozdzielacza - 100 zł;
- sterownik - 100 zł;
- grzejniki - 3 × 300 zł;
- zawór mieszający - 200 zł;
- materiały na instalację ogrzewania podłogowego (w tym
600 m rury wielowarstwowej PEX/AL/PE-RT - 8 tys. zł;
- podgrzewacz z pompą ciepła przeznaczoną do przygotowania ciepłej wody do mycia - 2,4 tys. zł.
Koszty wszystkich prac instalacyjnych zostały wycenione na około 4 tys. zł. Jeśli chodzi o wydatki na eksploatację, to ze względu na to, że właściciele mieszkają w tym domu dopiero od kilku miesięcy, trudno im dokładnie określić, ile drewna spalą w kozie. Ponieważ jednak znają zużycie opału w lutym, marcu i kwietniu oraz mają doświadczenie z palenia w kominku w poprzednim domu, szacują, że na cały sezon potrzeba będzie około 15 m przestrzennych drewna. Przyjmując cenę 120-150 zł za metr za ogrzewanie domu zapłacą nie mniej niż 2 tys. zł.
Fot. poniżej: Szafka natynkowa z rozdzielaczem, obok - pompy obiegowe
Fot. Marek Żelkowski
- Więcej o:
- dom