Jak z dwóch pokoi zrobić trzy? Aranżacja małego mieszkania w bloku
Małe mieszkanie w bloku Igi i jej córki Anieli składało się z dwóch pokoi – salonu otwartego na kuchnię i osobistego lokum dziewczynki. Iga, po trzech latach spania na kanapie w salonie i uciążliwego, porannego rytuału sprzątania w pośpiechu pościeli oraz składania dużego mebla, marzyła już tylko o własnej, chociaż najmniejszej sypialni. W realizacji pragnienia pomógł jej architekt Krzysztof Miruć z ekipą budowlaną programu HGTV „Zgłoś remont”.
Dodatkowa sypialnia potrzebna od zaraz
Iga i córka Aniela zamieszkały trzy lata temu w 60-metrowym mieszkaniu na kameralnym warszawskim osiedlu. Początkowo pozornie niemałe jak dla dwójki pań mieszkanie, które składało się z salonu z dużym aneksem kuchennym, pokoju córki, łazienki i garderoby, wydawało się spełniać ich wymagania. Jednak z czasem Idze zaczęło brakować jej własnego miejsca – sypialni, w której mogłaby się po całym dniu pracy zamknąć i wyciszyć. A rano bez wyrzutów sumienia zostawić szybko przykryte łóżko i po prostu zatrzasnąć za nim drzwi. Zmiany wymagały również meble kuchenne, których górne drzwiczki ciągle opadały w niekontrolowany sposób, przytrzaskując ręce, a nawet głowę. Właścicielki postanowiły wymienić je na nowe. Panie potrzebowałby pomocy w aranżacji ich małego mieszkania w bloku.
Z dwóch pokoi trzy – jak to zrobić? Aranżacja sypialni w małym mieszkaniu w bloku
Zadaniem architekta Krzysztofa Mirucia było wygospodarowanie z części dziennej, którą tworzył salon z otwartą kuchnią, osobnej sypialni dla Igi. A dalej zaprojektowanie aneksu kuchennego w nowym miejscu i zaaranżowanie pozostałej w pomniejszonym salonie przestrzeni wypoczynkowej.
– Zaprojektowałem sypialnię w miejscu istniejącej kuchni – mówi architekt. – Z każdej przestrzeni można wydzielić dodatkowy pokój, pod warunkiem, że będzie w nim okno. W mieszkaniu Igi i Anieli mieliśmy do dyspozycji nieduże, ale dwudzielne okno, które doświetlało do tej pory kuchnię. To wystarczyło, żeby stworzyć przytulną, z naturalnym światłem sypialnię. W pomieszczeniu zmieściło się nie tylko wygodne, pełnowymiarowe łóżko, ale również płytkie szafy o głębokości 40 cm, praktyczne do przechowywania leżących ubrań.
Ściana oddzielająca planowaną sypialnię od strefy dziennej stanęła w miejscu dawnego, znienawidzonego przez właścicielkę murka, który wyznaczał granicę zasięgu kuchni.
Ekipa budowlana rozmontowała meble kuchenne i wyburzyła istniejącą zabudowę gipsowo-kartonową. Stare płytki podłogowe zastąpiła miękka, przyjemna do chodzenia boso wykładzina w jasnym, szarym kolorze. Wyrazistego klimatu nadał wnętrzu wykonany na zamówienie według projektu Krzysztofa zagłówek łóżka. Utworzyła go kompozycja wykończonych granatowym welurem prostokątów, oddzielonych od siebie aluminiowymi profilami. Materiał został starannie zamocowany na drewnianej podkonstrukcji tak, aby w jednolity sposób łapać światło. Welur bowiem jest tkaniną, która w zależności od tego, w którą stronę włosa zostanie ułożona, staje się jaśniejsza lub ciemniejsza.
Obok łóżka zamontowano systemowe szafy ze sklepu Ikea. Gotowe meble często trudno jest wpasować idealnie od ściany do ściany i na końcach tworzą nieznaczne szczeliny. Architekt postanowił więc pomalować na czarny kolor wnękę, którą zajmują. Dzięki czerni, szczeliny są niezauważalne i nie musiał ich zabudowywać stolarz.
Wszystkie płaszczyzny w sypialni podkreślają elegancki wygląd zagłówka. Wspomniane czarne ściany, biała tafla szaf, ale także mocno udrapowane zasłonki rozciągnięte na całej ścianie okiennej są tłem, na którym elegancko prezentuje się efektowny, granatowy zagłówek.
Aranżacja kuchni w małym mieszkaniu w bloku
Od strony salonu, na nowej ścianie Krzysztof przewidział zabudowę kuchenną w kształcie litery L. Zamówione w sklepie Ikea meble przechodzą płynnie w niską zabudowę szafki RTV. Łączy je wspólny blat, opadający skokowo na multimedialny mebel. Telewizor i okap kuchenny umieszczone obok siebie na tej samej ścianie, tworzą kompozycję dwóch prostokątów. Chociaż są w czarnym, wydawałoby się dominującym kolorze, pozostają mało widoczne dzięki interesującemu wykończeniu drewnopodobnym gresem pionowej płaszczyzny, na której zostały zamontowane. Gdyby powiesić je na białej powierzchni, raziłyby zbyt dużym kontrastem. A tak ryflowany gres, do złudzenia przypominający drewno, odciąga uwagę od czarnych sprzętów. Dodatkowo, podświetlony reflektorami ożywa, dostaje światłocienia, stając się główną atrakcję pomieszczenia.
– Projektując to mieszkanie, miałem ograniczone możliwości kreowania przestrzeni. Tak naprawdę mogłem popracować tylko ze ścianami – opowiada Krzysztof. – W sypialni zaproponowałem optyczne współgranie między płaszczyzną granatowego zagłówka, a dekoracją ściany okiennej. W salonie skupiłem się na powiększeniu okna, które nadaje oddechu małej przestrzeni pomniejszonej o zabudowę dawnego aneksu kuchennego. Dekoracja ściany okiennej w postaci udrapowanej zasłonki z jednej strony i płaszczyzna wykończona gresem z drugiej strony optycznie powiększyły okno. Najważniejsze jednak, że osiągnęliśmy cel. Iga ma własną sypialnię, o której tak marzyła.
- Więcej o:
- aranżacje wnętrz
Metamorfoza dwupokojowego mieszkania w bloku z lat 70. Industrialne elementy aranżacji wnętrza
Aranżacja wnętrz: Mieszkanie dwupokojowe dla rodziny 2+2
Aranżacja kuchni z salonem. Pomysł na wspólną przestrzeń
Nowoczesne mieszkanie 58 m2, inspiracje dla rodziny 2+1
Nie kupuj gotowych dekoracji na ściany - wykorzystaj to, co masz w domu
Wnętrza w stylu Memphis
Renowacja drzwi drewnianych
Mieszkanie w duchu vintage na warszawskim Muranowie