Na poddaszu - paroizolacja od środka
Czy styropian nadaje się do ocieplenia poddasza? Czy można zastosować jednocześnie wełnę mineralną i styropian? Po co w dachu folia paroizolacyjna? Jaki będzie skutek niewłaściwego ułożenia paroizolacji?
W zasadzie nie ma przeszkód, by do ocieplenia dachu zastosować styropian. Ma on dobre właściwości termoizolacyjne, które zachowuje nawet w kontakcie z wilgocią - ze względu na to, że nie nasiąka wodą. Styropian jest też odporny na rozwój pleśni i grzybów. Według klasyfikacji ogniowej zaliczony jest do klasy E, czyli ma właściwości samogasnące - pali się pod bezpośrednim działaniem ognia, gaśnie po jego odcięciu.
Wełna mineralna (kamienna i szklana) bardzo dobrze izoluje cieplnie i akustycznie (pochłania dźwięki). Podobnie jak na styropianie nie rozwijają się na niej pleśń i grzyby. Bezsprzecznie jest ona dużo bezpieczniejsza pod względem przeciwpożarowym od styropianu. Nadano jej klasę A1 (kamienna) i A2 (szklana). Oznacza to, że izolacja z niej wykonana będzie stanowić barierę dla ognia i chronić w razie pożaru drewnianą konstrukcję dachu.
Ze względu na właściwości obydwu materiałów, zazwyczaj styropianem izoluje się cieplnie dachy płaskie o odwróconym układzie warstw. Do ocieplania dachów stromych poleca się natomiast wełnę mineralną.
Opór dla pary wodnej
Teoretycznie nie powinno łączyć się wełny mineralnej i styropianu, ale nie jest to zabronione. Oba materiały mają inny opór dyfuzyjny, czyli w różnym stopniu stawiają opór przenikającej przez nie parze wodnej. Ten parametr jest bardzo ważny, ponieważ materiały użyte do wykonania poszczególnych warstw dachu powinny być ułożone od wewnątrz na zewnątrz w takiej kolejności, by ich opór dyfuzyjny był coraz mniejszy.
Warstwa styropianu o grubości 5 cm ma ponaddziesięciokrotnie większy opór dyfuzyjny niż warstwa wełny mineralnej o grubości 18 cm. Dlatego układ warstw w ocieplonym nimi dachu powinien być następujący, patrząc od wewnątrz: płyty gipsowo-kartonowe, folia paroizolacyjna, styropian, wełna mineralna, wstępne krycie, pokrycie dachowe.
Niezbędna ochrona ocieplenia
Z ciepłem, które podczas chłodów przenika z domu do otoczenia przez zewnętrzne przegrody, przemieszcza się też para wodna. Gdy dotrze ona do zimniejszych warstw dachu, wykropli się w nich. Skutkiem tego może być zawilgocenie ocieplenia z wełny mineralnej (a przez to zmniejszenie jej izolacyjności termicznej) i korozja biologiczna drewnianej konstrukcji dachu.
Przed skutkami zawilgocenia stale napływającą z wnętrza domu parą wodną chroni warstwy dachu folia paroizolacyjna. Nie blokuje ona całkowicie napływu pary (bo nie jest to możliwe), ale skutecznie go spowalnia. Zanim para wodna przeniknie przez folię do ocieplenia, znaczna jej część zostanie usunięta na zewnątrz dzięki sprawnie działającej wentylacji. Nawet jeśli niewielka ilość pary dostanie się do izolacji cieplnej i dojdzie do jej wykroplenia, wilgoć stopniowo odparuje przez membranę dachową bez trwałego zawilgocenia dachu.
Folia paroizolacyjna jest niezbędna, gdy na poddaszu mamy jedynie wentylację grawitacyjną. Można z niej zrezygnować - jak twierdzą niektórzy fachowcy - wyłącznie w pomieszczeniach suchych (np. w sypialniach, garderobach), jeśli ocieplenie jest osłonięte od zewnątrz wysokoparoprzepuszczalną folią dachową. Dotyczy to szczególnie tych domów, w których zastosowano wentylację mechaniczną nawiewno-wywiewną.
Wśród paroizolacji stosowanych na poddaszach wyróżnia się folie:
- klasyczne - wykonane są z folii polietylenowej o grubości 0,15-0,20 mm, ich paroprzepuszczalność (zdolność do przepuszczania pary wodnej) wynosi około 0,5 g/m2/24 h, skutecznie ograniczają przenikanie pary wodnej do termoizolacji;
- aktywne (zwane membranami paroizolacyjnymi) - wykonane są z włókniny polipropylenowej i polietylenowego filmu funkcyjnego o specjalnie dobranym parametrze oporu dyfuzyjnego. Takie membrany, dzięki paroprzepuszczalności wynoszącej około 6 g/m2/24 h, przepuszczają do termoizolacji niewielkie ilości pary wodnej, która wydostaje się na zewnątrz przez powierzchnię folii dachowej. Paroizolacje aktywne można stosować jednak tylko wtedy, gdy pod pokryciem dachowym ułożona jest wysokoparoprzepuszczalna folia dachowa.
Mokre plamy na obudowie
Jeśli folia paroizolacyjna ma spełniać swoją funkcję, powinna być ułożona między ociepleniem a płytami gipsowo-kartonowymi. Umieszczenie jej w niewłaściwym miejscu () - na krokwiach między dwiema warstwami ocieplenia z wełny mineralnej (pierwszą o grubości 18 cm między krokwiami i drugą o grubości 5 cm pod nimi) - jest niezgodne ze sztuką budowlaną. Sytuacja ta nie wymaga jednak demontażu płyt obudowy i usunięcia paroizolacji lub zmiany miejsca jej ułożenia. Temperatura od wewnątrz jest na tyle wysoka, a warstwa wełny mineralnej na tyle cienka, że para wodna się nie wykropli i nie zawilgoci ocieplenia ani płyt gipsowo-kartonowych.
Duże szkody może natomiast spowodować nieszczelne ułożenie folii paroizolacyjnej. Lepiej bowiem zupełnie z niej zrezygnować, niż ułożyć ją niestarannie. Gdy brzegi pasów folii nie zostaną dokładnie zaklejone lub będą dziurawe, para wodna gwałtownie zacznie przez takie miejsca przepływać, zawilgacając dach. Skutki tego nie od razu są widoczne. Bywa, że dopiero po kilku latach na obudowie z płyt gipsowo-kartonowych zaczną pojawiać się wilgotne plamy.
Można jednak to naprawić. Po wycięciu fragmentów płyt gipsowo-kartonowych wymienia się zawilgocone fragmenty wełny mineralnej, szczelnie układa folię paroizolacyjną, a na koniec uzupełnia miejsca po wycięciu płyt gipsowo-kartonowych.
Zapisz się na NEWSLETTER. Co tydzień najnowsze wiadomości o budowie, remoncie i wykańczaniu wnętrz w Twojej poczcie e-mail: Zobacz przykład
>- Więcej o: