Najpiękniejsze domy

  • Spacerkiem do firmy

    Czasem trudniej jest znaleźć pracę przy domu niż wybudować dom w pobliżu miejsca pracy.

  • Wystarczy się odważyć

    Dobrze, że zachęcacie ludzi do budowy domu. Żałujemy, że nie zdecydowaliśmy się na ten krok trzydzieści lat temu.

  • Wygodny nie tylko teraz

    Budowaliśmy dom na całe życie, dlatego zależało nam na tym, żeby był solidny i bezpieczny, a jednocześnie prosty i możliwie niekłopotliwy w eksploatacji.

  • Pod wpływem mojego brata

    Gdyby nie brat, nie wiem, czy dziś mieszkalibyśmy w domu. To on nas zachęcił do budowy i pomógł nam stworzyć rodzinny dom.

  • Może nie na całe życie

    Nasz dom jest duży i wygodny. Jeśli jednak w przyszłości okaże się, że taka przestrzeń nie jest nam potrzebna - po prostu go sprzedamy i zbudujemy drugi, mniejszy.

  • Nie kupuj domu w worku

    Byłam zbyt ufna. Gdy kilkanaście lat temu kupiłam częściowo wyremontowany dom i skupiłam się na jego rozbudowie, nie sprawdziłam, czy jest tak dobrze ocieplony, jak zapewniał poprzedni właściciel. Ten błąd sporo mnie kosztował.

  • Przezorność popłaca

    Gdyby nie determinacja mojego męża, który od początku budowy myślał o ograniczeniu kosztów użytkowania domu, teraz - po jego śmierci - miałabym kłopoty. Nie mam ich, chociaż dom jest duży!

  • Budowanie z rozwagą

    Nie mieliśmy doświadczenia. Dlatego zanim powstał nasz dom, dużo czytaliśmy i sprawdzaliśmy u innych, czy planowane przez nas rozwiązania ?działają? w praktyce.

  • Dom solidny i zdrowy

    Nie zawiódł. Mieszkając w domu 10 lat, zdążyliśmy się już przekonać, że budynek z pustaków gipsowych spełnia nasze oczekiwania i, co najważniejsze, jego roczne utrzymanie kosztuje zaledwie 3500 zł!

  • Dom w cenie mieszkania

    Nasz dom, choć niewielki i skromny z wyglądu, jest funkcjonalny i niedrogi w utrzymaniu. Szkoda tylko, że nie udało nam się od razu wykończyć poddasza. Teraz, kiedy już w nim mieszkamy z trójką małych dzieci, będzie to kłopotliwe.

  • Dom drugi, poprawiony

    Tanie ciepło to priorytet. Doświadczenie wyniesione z pierwszego domu nauczyło nas, że na ociepleniu i ogrzewaniu nie warto oszczędzać. To się po prostu nie opłaca.

  • Nie tylko na lato

    Ociepliłam i rozbudowałam dom letni. Kiedy powstawało moje malutkie jednoosobowe domostwo, planowałam w nim mieszkać tylko w wakacje. Szybko jednak zapragnęłam spędzać tam również jesienie i zimy.

  • Mówią projektanci domu "Wpisanego między drzewa"

    Inspiracją dla prezentowanego budynku był dom naszego projektu zbudowany przed kilku laty w Konstancinie (prezentacja w nr 12/2009 Ładnego Domu). To właśnie dobra opinia o tamtej realizacji skłoniła inwestorów do zamówienia projektu w naszej pracowni.

  • Tylko gazu brak

    Nasz pierwszy wspólny dom miał być ciepły, jasny i funkcjonalny. I taki właśnie jest. Jednak nie możemy się już doczekać podłączenia go do sieci gazu ziemnego, bo ogrzewanie olejem opałowym kosztuje nas majątek.

  • Byle dalej od hipersklepu

    Zbudowaliśmy drugi dom, bo w pierwszym nie dało się mieszkać. Do tej inwestycji zmusił nas hipermarket, który niespodziewanie wyrósł nam za płotem.

  • Z parteru do parterowego

    Szukaliśmy intymności, której bardzo nam brakowało w mieszkaniu na parterze budynku wielorodzinnego. Mieliśmy uczucie klaustrofobicznego zamknięcia w przestrzeni blokowiska okupowanego przez setki lokatorów.

  • Raty zamiast czynszu

    Kroplą, która przelała czarę goryczy, była wizyta właścicieli wynajmowanego przez nas mieszkania. Kiedy podjechali pod blok nowiutkim samochodem, stało się jasne: to my im go zafundowaliśmy! Wart był tyle, ile dotąd otrzymali od nas za wynajem mieszkania. Powiedzieliśmy sobie: dosyć!

  • Drugi lepszy dom

    Pierwszy dom budowaliśmy, nie mając żadnego doświadczenia i choć przeinwestowaliśmy go pod każdym względem, nie byliśmy z niego zadowoleni. Drugi wznosiliśmy już z rozsądkiem. Jest wygodny i tańszy w utrzymaniu.

  • Dom sporo za duży

    Choć dom jest dla nas za duży i chcielibyśmy go zamienić na mniejszy, to i tak nie żałujemy decyzji o wyprowadzce z wielkiego osiedla, gdzie ludzie stanowią wielką i zupełnie anonimową masę.

  • Będzie sielsko, anielsko

    Jakość życia w domu jest nieporównywalna z jakością życia w bloku wielorodzinnym, zwłaszcza gdy ma się dzieci. Bo czy może być coś przyjemniejszego niż widok malucha bawiącego się bezpiecznie w ogrodzie albo wspólne niedzielne śniadania na tarasie?

  • Własny dom w budowie

    Budowa naszego domu wciąż trwa. Nie wiemy nawet, kiedy uda nam się go wykończyć, może jeszcze w tym roku? Sami za siebie trzymamy kciuki!

  • Zaczęło się od gruntu

    Kiedy kupowaliśmy działkę, myśleliśmy jedynie o ulokowaniu oszczędności. Tymczasem nie minęły trzy miesiące, jak już mieliśmy projekt naszego przyszłego domu.

  • 3414616 https bi

    Ucieczka z miasta

    Dom potrafi sprawić mieszkańcom nieco kłopotów. Ale mimo wszystko warto zaryzykować, trochę się pomęczyć i podenerwować, by potem w niedzielne popołudnie móc posiedzieć na obszernym tarasie z widokiem na zieleń.

  • Budowanie nie tylko domu

    Paradoksalnie, trudny okres budowania i wykańczania domu scalił naszą rodzinę. Dziś wiemy, że możemy na siebie liczyć!

  • Następny będzie mniejszy

    Wystarczyło kilka miesięcy, bym się przekonała, że wymarzony dom jest dla mnie za duży. Chcę go sprzedać i wybudować następny - tym razem parterowy i mniejszy. Budowanie to nic strasznego.

  • Wystarczy zamienić wady na zalety

    Nasz dom z założenia miał być mały i parterowy. Po pierwsze dlatego, że liczyliśmy się z kosztami budowy i późniejszymi kosztami utrzymania domu. Drugi powód był taki, że w poprzednim mieszkaniu na poddaszu ciągle obijaliśmy sobie głowy o skośne ściany.

  • Dom pierwszy i ostatni

    Planując dom, od początku myśleliśmy o nim jako o komfortowym i docelowym miejscu zamieszkania. Nie interesował nas dom na przeczekanie lub dom do wymiany za parę lat.

  • Działka na urodziny

    Na osiemnaste urodziny dostałam od rodziców... działkę pod Warszawą. Taki sam prezent otrzymał również mój brat. Byliśmy wtedy jeszcze zbyt młodzi, żeby od razu myśleć o budowie domu, jednak kiedy założyliśmy własne rodziny, w pełni doceniliśmy ten rodzicielski dar.

  • pp. Kunert

    Co nagle, to po diable

    Zabrakło nam czasu. Choć jesteśmy bardzo zadowoleni, że mogliśmy zbudować dom i opuścić mieszkanie w przemysłowej dzielnicy Warszawy, żałujemy, iż budowę musieliśmy przeprowadzić tak szybko - ucierpiała na tym jakość wykończenia.